Jak ustaliliśmy, wypowiedzenia złożyli m.in. dziennikarz Grzegorz Jakubowski, reporter Rafał Skórski i dziennikarz Marcin Antosiewicz. Ze stacji odchodzi też wydawca Mariusz Kowalewski. Ponadto ze współpracy zrezygnowali montażyści, operatorzy i kilku podwydawców. – W ich miejsce są zatrudniane osoby z łapanki, które w telewizji nigdy nie pracowały, co przekłada się na emitowany program – twierdzi jeden z pracowników.
Jan Pawlicki za Andrzeja Andrysiaka
Byli dziennikarze News 24, z którymi rozmawialiśmy, opisują, że problemy w stacji rozpoczęły się, gdy ze stanowiska redaktora naczelnego odszedł Andrzej Andrysiak – ostatecznie pożegnał się w połowie kwietnia, ale już wcześniej wziął urlop. To właśnie on przyjmował do pracy większość załogi News 24. Andrysiak nie chciał firmować swoim nazwiskiem działań kanału, którego funkcjonowanie odbiegało od pierwotnych zapowiedzi i ustaleń.
Teraz funkcję redaktora naczelnego przejął Jan Pawlicki, w przeszłości dyrektor TVP 1. Część osób zatrudnionych przez poprzedniego naczelnego nie wyobraża sobie dalszej współpracy z Pawlickim. Tłumaczą to m.in. złą atmosferą w zespole i różnicami poglądów. Ponadto wskazują na braki techniczne i infrastrukturalne stacji, które rzutują na jakość programu oraz samą pracę.
– Emisja nie jest zagrożona, cały czas prowadzimy rekrutację i zatrudniamy nowe osoby – mówi „Presserwisowi” Jan Pawlicki, redaktor naczelny News 24. Pytany o odejścia dodaje: – To naturalna rotacja personelu, bo stacja jest w początkowym etapie emisji i cały czas podlega formatowaniu.
„Nie wszyscy chcą współpracować z nowym szefem”
Pawlicki nie chce odnosić się do zarzutów pod jego adresem formułowanych przez byłych pracowników. – Nie będę komentował anonimowych wypowiedzi – mówi i dodaje, że całkowicie naturalna jest sytuacja, w której nie wszyscy pracownicy chcą współpracować z nowym szefem. – Nowy naczelny zawsze próbuje modelować zespół na swoją modłę i dobierać sobie pracowników. Może też mieć inną wizję rozwoju kanału niż poprzednik – podkreśla.
Kanał News 24 nadaje od 1 marca. Obecnie jest dostępny głównie w mniejszych kablówkach, a według Nielsen Media w kwietniu jego udziały w rynku były zerowe. 23 maja stację dołączy pierwszy większy operator – łódzka sieć Toya, mająca 160 tys. abonentów.
Spółka Astro – nadawca kanału News 24, której większościowym udziałowcem jest Ryszard Krajewski, a mniejszościowym grupa Tier Investment – w pierwszym kwartale 2022 roku zwiększyła koszty, a w konsekwencji pogłębiła stratę, co właśnie tłumaczy uruchomieniem newsowej stacji.
Spółka pogłębiła stratę netto
W pierwszym kwartale Astro miała 710,7 tys. zł przychodów ze sprzedaży, o 5,55 proc. więcej, niż rok wcześniej. Koszty produktów, towarów i materiałów wzrosły o 135,2 proc., do 1,5 mln zł. W górę poszły również koszty ogólne zarządu – o 187,1 proc., do 533,8 tys. zł i odsetek – do 116,3 tys. (o 122,2 proc. więcej). Spółka miała 1,43 mln zł straty netto (wobec 186,7 tys. zł straty rok wcześniej).
„Wyraźne powiększenie straty netto w stosunku do wyniku za I kwartał 2021 r. spowodowane było przede wszystkim poniesionymi kosztami wynikającymi z uruchomienia nowego kanału News 24, w tym wyposażenia dwóch studiów telewizyjnych oraz kosztami pracowniczymi” – podano w sprawozdaniu.