Wyborcy PiS najbardziej przekonani o wolności mediów w Polsce

Danuta Holecka

38 proc. Polaków twierdzi, że media w kraju są niezależne od władz państwowych. Przeciwne zdanie ma 28 proc. badanych – wynika z ankiety IPI. Najbardziej przekonani o wolności polskich mediów są wyborcy PiS.

International Press Institute (IPI) – The Global Network for Independent Journalism opublikował wyniki badania dotyczącego postrzegania wolności mediów od władzy państwowej przeprowadzone w krajach Grupy Wyszehradzkiej (V4): Polsce, Czechach, na Słowacji i Węgrzech.

Organizacja podkreśla, że wyniki bardzo różnią się w zależności od kraju – w Czechach największy procent badanych uznaje media za wolne, na przeciwległym biegunie są Węgry.

Średnio 33 proc. badanych w państwach V4 uważa, że media w ich kraju są zależne od władz państwowych, 38 proc. twierdzi, że jest wręcz przeciwnie, a 29 proc. – że nie są ani zależne, ani niezależne.

W Polsce 28 proc. respondentów uważa, że krajowe środki przekazu są kontrolowane przez rząd, 38 proc. odpowiedziało, że są one wolne od tego typu nacisków, a 34 proc. nie opowiedziało się za żadną z powyższych opcji.

Najwyższy odsetek badanych uznaje media w swoim kraju za zależne od władz na Węgrzech (43 proc.), na drugim miejscu uplasowała się Słowacja (36 proc.). Badani w Czechach w największym stopniu uważają natomiast, że ich media są wolne (47 proc.), na drugim miejscu znalazła się Polska (38 proc.), tuż za nią Słowacja (36 proc.). Na Węgrzech 30 proc. respondentów uważa krajowe środki przekazu za niezależne od rządu.

Generalnie bardziej sceptyczni w kwestii wolności mediów byli starsi respondenci, a odpowiedzi mieszkańców większych miast były najbardziej spolaryzowane.

Przekonani o wolności mediów w największym stopniu są wyborcy PiS w Polsce oraz Fideszu na Węgrzech. Twierdzi tak 47 proc. głosujących na PiS (przeciwnego zdania jest 18 proc.). W przypadku elektoratu Fideszu te różnice są jeszcze wyraźniejsze – 58 proc. jego wyborców uważa węgierskie media za wolne od wpływów władz, a jedynie 15 proc. twierdzi, że tak nie jest.

35 proc. wyborców PiS uważa również, że stan wolności mediów w ostatnich pięciu latach poprawił się (32 proc. twierdzi, że nie zmienił się, tyle samo – że pogorszył się).

We wszystkich krajach poza Polską badani twierdzili, że media są zależne od właścicieli i innych interesów biznesowych – uważa tak średnio 37 proc. badanych (najwięcej – 43 proc. – na Słowacji). W Polsce odpowiedź na to pytanie była bardziej zniuansowana: 37 proc. respondentów uznaje, że media nie są ani zależne, ani niezależne, 32 proc. orzekło, że w tej kwestii media są wolne, a 31 proc. – że nie są.

Aż 55 proc. badanych Polaków uważa, że stan wolności mediów w naszym kraju jest gorszy niż w innych państwach regionów. To najwyższy wskaźnik w grupie V4.

Podobnie w Polsce najwięcej respondentów wyraziło zaniepokojenie stanem wolności mediów (63 proc.). Jedynie 20 proc. nie uważa tego za powód do zmartwień. Najbardziej zaniepokojeni są ludzie starsi, w wieku 65+ (aż 72 proc.) oraz wyborcy Koalicji Obywatelskiej (aż 90 proc.) i SLD (85 proc.).

Wolność mediów ważna, rząd powinien ją wspierać prawnie

Większość respondentów uważa, że istnienie wolnych mediów jest bardzo ważne (83 proc. w Polsce, najwyższy odsetek po Czechach). Uważają tak badani bez względu na polityczne przekonania (97 proc. wyborców SLD, 95 proc. zwolenników KO), choć w nieco mniejszym stopniu elektorat PiS (77 proc.). Również większość badanych (61 proc. w Polsce) twierdzi, że właściciele mediów nie powinni wpływać na treści redakcyjne.

67 proc. polskich respondentów uważa również, że rząd nie powinien wpływać na treści w mediach publicznych. Twierdzi tak nawet większość elektoratu PiS (56 proc.). Aż 71 proc. jest zdania, że media powinny mieć całkowitą autonomię w kwestii treści redakcyjnych.

74 proc. respondentów w kraju uważa, że rząd powinien wzmocnić prawo, aby chronić niezależność dziennikarzy. 49 proc. popiera pomysł, by państwo wspierało finansowo media (np. przez subsydia czy ulgi podatkowe) – to najwyższy wynik wśród badanych krajów (najbardziej przeciwni są Czesi).

Spora grupa Polaków (45 proc.) nie czuje się reprezentowana przez media publiczne (przeciwnego zdania jest 22 proc.).

Niewielu subskrybentów

Respondenci grupy V4 nie są chętni do subskrypcji cyfrowej – ogólnie 70 proc. nigdy nie było subskrybentami treści w internecie i nie planuje tego w najbliższej przyszłości. W Polsce ten odsetek jest najniższy – to 59 proc. Obecnie subskrypcje posiada w Polsce 10 proc. badanych (z czego 40 proc. więcej niż jednego medium). 16 proc. nie płaci za treści, ale rozważa to w przyszłości.

Płacący za treści za ważne czynniki skłaniające ich do subskrypcji wymieniają: niezależność redakcyjną (74 proc. w Polsce), jakość i dokładność wiadomości (77 proc.), łatwość dostępu (73 proc.) i dostęp do treści premium (59 proc.).

Badanie przeprowadzono w dniach 1-17 lutego br. na reprezentatywnej grupie 4069 pełnoletnich respondentów (w tym 1043 osób w Polsce) metodą paneli online (CAWI) i wywiadów telefonicznych (CATI).

IPI jest istniejącą od 1950 r. globalną organizacją zajmującą się ochroną wolności prasy i monitorującą przypadki nadużywania prawa w celu ograniczania swobody wypowiedzi w mediach.