Macieja Stuhra nie będzie na Wiktorach, twierdzi, że TVP „sieje nienawiść”

Maciej Stuhr nie weźmie udziału w gali Wiktory z uwagi na fakt, że transmitować ma ją TVP

Maciej Stuhr rezygnuje z udziału w gali „Wiktorów”. Był nominowany w kategorii Aktor roku. Powód: galę ma transmitować TVP. „Nie mógłbym z czystym sumieniem pojawić się na imprezce stacji, która sieje nienawiść” – napisał Stuhr.

Jak pisaliśmy w Press.pl, po siedmiu latach przerwy firma Media Corporation postanowiła znów przyznawać Wiktory. Transmitować galę ma TVP 1, a uświetnić ma ją Sting. Po raz ostatni Wiktory przyznano w marcu 2015 roku (za 2014 rok), czyli jeszcze przed „dobrą zmianą” w mediach publicznych.

Reaktywacja Wiktorów z udziałem TVP od początku budzi wątpliwości. Reportażysta Mariusz Szczygieł i dziennikarz Maciej Orłoś zaapelowali nawet do Stinga, żeby nie brał udziału w gali. Szczygieł napisał w mediach społecznościowych, że występując na gali Sting „autoryzuje i uwiarygadnia telewizję, która nie ma nic wspólnego z demokratycznymi wolnymi mediami”. W rozmowie z Press.pl Szczygieł precyzował, że chciał tylko naświetlić sytuację. Dodawał jednak, że cieszy się, że do inicjatywy włączyli się m.in. Kinga Rusin czy Maciej Orłoś, którzy niegdyś pracowali w TVP.

Maciej Stuhr swój wpis opublikował w czwartek na Facebooku. „Fajnie byłoby posłuchać Stinga na żywo. Ponoć ma pojawić się na gali Wiktorów. Ponoć jestem nominowany w kategorii Aktor roku. Piszę „ponoć”, gdyż o sprawie wiem tylko z internetu, nikt mnie o fakcie nie poinformował, nikt mnie na galę nie zaprosił” – pisze Stuhr i dodaje: „Nie dziwi mnie to, bo galę ma transmitować TVP, dla której jestem persona non grata. Piszę to wszystko z pewnym rozbawieniem i nawet bez żalu, bo jak łatwo się domyślić, nawet gdybym zaproszenie dostał i nawet gdyby mój ukochany Sting śpiewałby mi przez godzinę prosto do ucha, to nie mógłbym z czystym sumieniem pojawić się na imprezce stacji, która sieje nienawiść, dzieli społeczeństwo, okłamuje każdego dnia miliony ludzi, stwarza i piętnuje rzekomych wrogów publicznych, niszczy pluralizm i wolność słowa”.

Stuhr kończy: „Zatem Kochany Stingu! Jestem Twoim wielkim fanem! Jestem nominowany do jednej z nagród w gali, którą masz uświetnić. Niestety z wielu powodów nie zobaczymy tego wieczoru. Szkoda. Manners maketh man”.

Wcześniej już także Robert Makłowicz w rozmowie z Press.pl odżegnywał się od imprezy w TVP.

– Nie miałem pojęcia o nominacji. Jeśli to impreza w TVP, to nagrody na pewno nie dostanę – skomentował Makłowicz, który od nas dowiedział się o nominacji do nagrody za kanał na YouTube. – Na razie się nie wybieram.