Dziś każdy może zostać dziennikarzem

Światowy Dzień Środków Masowego Przekazu to doskonała okazja by uświadomić sobie jak ważną funkcję pełnią media w naszym codziennym życiu.

Światowy Dzień Środków Masowego Przekazu obchodzony jest od 1967 roku. Mało kto wie, że święto ustanowił papież Paweł VI. W dniu 24 stycznia w Kościele Katolickim wspomina się św. Franciszka Salezego, patrona dziennikarzy, opiekuna i orędownika twórców środków społecznego przekazu. To właśnie oni, a raczej my – dziennikarze, tworzymy współczesne media.

Czy tak było zawsze?

Zdaniem dr Pauliny Polko z Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej, mówienie o mediach można zacząć od czasów starożytnych, biblijnych. Próby docierania do szerszych grup odbiorców są stare jak ludzkość. Na przestrzeni czasu i wieków zmieniały się jedynie środki i technologie. Dziś każdy może być nadawcą.

– Jakieś 20-25 lat temu, aby stać się nadawcą, trzeba było mieć ogromne środki – zespół redakcyjny, prasę. Dziś żyjemy w czasach, w których każdy może zostać dziennikarzem – radiowym, blogowym, telewizyjnym. Obecnie każdy może zrobić zdjęcie z wydarzenia. Podważa się w ten sposób zawód fotografa prasowego. Dziś nadawca przestaje być dysponentem wiadomości. Możemy udostępniać treści, cytować wypowiedzi, poddawać treści pod własny komentarz – wyjaśnia dr Polko.

DZIENNIKARZ KIEDYŚ A DZIŚ

Dr Polko uważa, że dziennikarze w latach 20 – 30. XX wieku byli uważani za literatów, ludzi wykształconych, mówiących biegle w co najmniej dwóch językach.

– Były to osoby zaufania publicznego. Nadal mamy dziennikarzy elitarnych np. pracujących w BBC, New York Times. Pewien prestiż pozostał, aczkolwiek ten dziennikarz w środkach masowego przekazu traci na tej elitarności. W dobie dziennikarstwa obywatelskiego elitarność się gubi – dodaje.

KREW NA OKŁADCE BYŁA OD ZAWSZE

Historia prasy pokazuje, że sensacja towarzyszyła nam od zawsze. Słynna prasa czerwona była przepełniona krwią, zbrodniami, wielkimi emocjami. Tabloidy były bliskie odbiorcom od samego początku.

Obecnie zaciera się granica pomiędzy mediami elitarnymi a tabloidami. Artykuły z tabloidów zaczynają dyktować pewien trend w przeglądach prasy. Jeszcze 10-20 lat temu było to nie do pomyślenia. Brukowce zaczynają nadawać ton opinii publicznej – zaznacza dr Polko.

MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE A DZIENNIKARSTWO

W dzisiejszych czasach, jak już wspomniała dr Polko, każdy może zostać dziennikarzem. Media społecznościowe, nawet same media, zachęcają do udostępniania informacji, zdjęć, czy wideo. Często to właśnie te treści z serwisów społecznościowych są pierwszym źródłem informacji dla dziennikarzy.

– Musimy się z tym pogodzić, że media społecznościowe będą pierwsze i szybsze. Przykładem jest zamach w Paryżu, gdzie pierwsze informacje, zdjęcia, wideo spływały z twittera. W takim świecie żyjemy. Tendencja rozwoju jest nieunikniona – komentuje dr Polko.