Vanessa Gera, dziennikarka Associated Press, napisała, że Polacy walczą o wolność mediów w kraju, w którym „normy demokratyczne powoli zanikają”. Dziennikarka podkreśliła, że wielu Polaków ma dość populistycznej partii rządzącej, której „autorytarny model rządzenia bardziej przypomina działania Turcji i Rosji, a nie krajów z zachodniej Europy”. Informacja ta pojawiła się w kilkunastu anglojęzycznych serwisach na całym świecie.
Lex TVN. „Autorytarny program”
Paweł Florkiewicz i Alan Charlish zwrócili uwagę w swoim tekście dla Reutersa, że ustawa została pospiesznie i niespodziewanie przepchnięta w miniony piątek. „Ustawa ma negatywny wpływ na relacje Polski i Stanów Zjednoczonych w czasach podwyższonych napięć w Europie Wschodniej” – piszą autorzy. Dodają, że „krytycy [ustawy przyp. red.] twierdzą, że działania przeciwko zagranicznym grupom medialnym są częścią coraz bardziej autorytarnego programu, który postawił Warszawę jako przeciwnika Brukseli w kwestii praw LGBT i reform sądownictwa”.
O problemie w relacjach między Polską a USA pisze również Zosia Wanat dla Politico. Dziennikarka cytuje Bix Aliu, chargé d’Affaires USA w Warszawie, który jest „wyjątkowo zawiedziony rozwojem sytuacji i nawołuje polskiego prezydenta do odrzucenia ustawy”. Wanat podkreśla, że dla Brukseli ustawa jest kolejną problematyczną decyzją polskiego rządu i dodaje, że opozycja zarzuca, że rząd przeforsował ustawę, „aby odwrócić uwagę kraju od wielu większych problemów, od gwałtownie wzrastającej liczby zgonów na COVID, wysokich cen energii i trwającego kryzysu granicznego z Białorusią”.
Lex TVN. „Cierń w boku”
Piotr Skolimowski w tekście dla Bloomberga podkreślił, że demonstracje odbyły się w ponad 10 miastach na terenie całej Polski, a przegłosowanie ustawy „wywołało negatywne reakcje w Brukseli i Waszyngtonie”. „TVN i TVN24 są cierniem w boku rządu, ponieważ mają odwagę odnotowywać problematyczne zachowania nacjonalistycznego rządu” – skomentował.
„The Washington Post”, który już kilka miesięcy temu nawoływał amerykański rząd do mocnej reakcji w sprawie lex TVN, podkreśla, że „polski rząd jest w konflikcie z unijnymi organami w kwestii polityki postrzeganej jako naruszającej zasady demokracji i praworządności. Od czasu wyboru w 2015 roku rząd podejmuje kroki w celu przejęcia kontroli nad mediami, sądownictwem i innymi obszarami, takimi jak edukacja” – czytamy.
Variety cytuje za to przedstawiciela Discovery, które w rozmowie z portalem wyjaśnił, że „przez to głosowanie Polska ryzykuje bezpośrednie podważenie wartości, które łączyły Polskę z Europą i wyrwanie fundamentów polsko-amerykańskich relacji. Apelujemy teraz do Prezydenta RP Andrzeja Dudy, aby sprzeciwił się temu projektowi i nie dopuścił, by stał się prawem”.
O ataku na TVN pisali również m.in. Reinhard Veser z „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, Andrea Tarquini z „La Repubblica”, Nelly Didelot z „Liberation”. Informacje o protestach pojawiły się również w argentyńskim „La Nacion”, szwedzkim „SVT” czy austriackim „ORF”.