W „Woronicza 17” podczas dyskusji polityków prezentowane są wybrane wpisy z Twitera dotyczące omawianych tematów, oznaczone tagiem z nazwą programu. Podczas emisji ten tag jest jednym z najpopularniejszym wśród polskich użytkowników portalu, pojawia się z nim nawet kilkaset tweetów. W programie jest pokazywanych zazwyczaj kilkanaście z nich.
W ostatnim wydaniu programu rozmawiano m.in. o powołaniu komisji weryfikacyjnej ds. afery reprywatyzacyjnej i o tym, że prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zamierza się przed nią stawić. Pokazano wtedy m.in. wpis o treści: „HGW dochodziła? chyba na swojej działce ze swoim mężem” pochodzący z konta użytkownika o nicku @Koleszkawwa.
Redakcję programu skrytykowali za to w social media niektórzy politycy, a także inni internauci. – Skandal w TVP ! Takie wpisy pokazuje Telewizja która jest finansowana z naszych pieniędzy. To już jest ,,rynsztok” zawziętych amatorów… – stwierdził poseł PO Grzegorz Furgo. – To promuje telewizja publiczna – nie pierwszy raz – napisano na profilu OKO.press. – Telewizja Publiczna – to brzmi dumnie. Ale czasem raczej jak dom publiczny – skomentował Krzysztof Luft, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. – Troll ma w avatarze śp. J. Kulczyka i w programie #Woronicza17 obrażając Hannę Gronkiewicz-Waltz. Michał Rachoń ponosi pełną odpowiedzialność – ocenił Mirek Szczerba.
Konto @Koleszkawwa nie jest już dostępne na Twitterze. Z jego zapisu w Google Web Cache wynika, że działało od maja ub.r. i zamieszczono na nim prawie 2 tys. wpisów. W tych z pierwszej połowy kwietnia (wcześniejsze ani późniejsze nie są widoczne) komentowano programy „Minęła dwudziesta” i „Bez retuszu” w TVP Info, krytykując rządy PO i Bronisława Komorowskiego.
W „Woronicza 17” głównie wpisy krytykujące opozycję
Wcześniej programowi „Woronicza 17” wytykano, że większość z pokazywanych wpisów zawiera opinie krytykujące partie opozycyjne. Zwrócono też uwagę, że kilka razy pojawiły się tweety Ziemowita Kossakowskiego, który od sierpnia ub.r. jest współpracownikiem TVP Info.
Wydawcą „Woronicza 17” jest Krystian Krawiel, który pełni też taką funkcję w programie „Minęła dwudziesta” prowadzonym głównie przez Michała Rachonia i Adriana Klarenbacha. Od ponad miesiąca Krawiel współpracuje też z Polskim Radiem 24, a w listopadzie ub.r. został na krótko zawieszony w TVP Info z powodu emisji w „Minęła dwudziesta” ostrego materiału antyimigranckiego, na który złożono kilkadziesiąt skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
W styczniu br. w „Woronicza 17” pojawiły się przeglądy wpisów i memów z portali społecznościowych przygotowywane przez Krzysztofa Kossowskiego, redaktora naczelnego serwisu internetowego Polskiego Radia.
Grabiec do Rachonia: proszę nie kontrować moich wypowiedzi
W poprzednim wydaniu „Woronicza 17” poseł Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec zwrócił uwagę Michałowi Rachoniowi, że krytycznie komentuje jego słowa. – Byłbym wdzięczny, gdyby nie kontrował pan każdej mojej wypowiedzi swoim komentarzem – stwierdził Grabiec.
Zaraz potem prowadzący dopytywał polityka o aferę reprywatyzacyjną, wytykając bierność organów państwowych w tej sprawie za rządów PO-PSL. – Pan znowu komentuje moje wypowiedzi – stwierdził Jan Grabiec. – Przepraszam, bo pan nie odpowiada na moje pytanie, czwarte – powiedział Michał Rachoń.
Niedawno do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji złożono skargę na stronniczą postawę Michała Rachonia w „Minęła dwudziesta”. Natomiast we wrześniu ub.r. rzecznik prasowy PSL Jakub Stefaniak na antenie TVP Info mówił do Rachonia „panie rzeczniku”, przypominając, że Rachoń w 2007 roku był przez kilka miesięcy rzecznikiem prasowym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Latem ub.r. KRRiT, jeszcze w poprzednim składzie, oceniła, że prowadzący ten program Adrian Klarenbach był stronniczy w rozmowie z senatorem PO Janem Rulewskim i wezwała TVP do przestrzegania przepisów dotyczących rzetelności dziennikarskiej.
Z kolei Jan Grabiec poskarżył się w zeszłym miesiącu do KRRiT na nierzetelne jego zdaniem cytowanie wypowiedzi polityków PO w materiale „Wiadomości” z początku kwietnia, a posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska na zachowanie Marka Pyzy w rozmowie z nią w „Kwadransie politycznym” (dziennikarz sugerował jej, że to niestosowne, że Ewa Kopacz razem z innymi politykami PO sadziła drzewa, bo kojarzy się to z jej nieprawdziwą wypowiedzią o przekopywaniu ziemi na miejscu katastrofy smoleńskiej).