Państwowa Inspekcja Pracy : 11 pracowników Trójki wypowiedziało umowy, dwójkę zwolniono

Główny Inspektor Pracy zlecił przeprowadzenie kontroli w Programie Trzecim Polskiego Radia. Wynika z niej, że na 34 umowy o pracę 17 rozwiązano za porozumieniem stron, 11 wypowiedzieli sami pracownicy, cztery uległy rozwiązaniu wobec upływu czasu, a dwie wypowiedział pracodawca.

Rzecznik Praw Obywatelskich we wrześniu ub. r. zwrócił się do Głównego Inspektora Pracy, wskazując, że działania władz Polskiego Radia mają cechy mobbingu (odwoływanie audycji tuż przed emisją, brak transparentności drogi służbowej, naciski polityczne, przenoszenie dziennikarzy do archiwum). GIP zlecił przeprowadzenie kontroli w Trójce.

Inspektorat Pracy zakończył ją w maju br., nie mając zastrzeżeń. Główny Inspektor Pracy Katarzyna Łażewska-Hrycko odpowiedziała RPO we wrześniu (przepraszając za „niezamierzoną zwłokę”). W piśmie zaznaczyła, że „organy Państwowej Inspekcji Pracy nie są uprawnione do dokonywania oceny, czy określone działania noszą znamiona mobbingu”.

Wątpliwości inspektorów pracy wzbudził fragment zarządzenia prezesa Polskiego Radia, który zobowiązywał pracowników do unikania „osobistych dygresji na tematy związane z kwestiami politycznymi, religijnymi czy obyczajowymi” w kontaktach z mediami. Nie stwierdzono jednocześnie przypadków wyciągnięcia konsekwencji z tytułu tego zarządzenia.

GIP dodaje, że w Polskim Radiu systematycznie prowadzone są szkolenia w zakresie przeciwdziałania mobbingowi i dyskryminacji w miejscu pracy, obwiązuje też procedura antymobbingowa.

Jeden pracownik z karą nagany

Trójka w 2020 roku oraz styczniu i lutym br. rozwiązała umowy z 34 pracownikami, z czego 17 umów rozwiązano na mocy porozumienia stron, cztery uległy rozwiązaniu ze względu na upływ czasu, na który były zawarte, jedenastu pracowników wypowiedziało umowy o pracę, a dwójce pracowników umowy wypowiedział pracodawca (w tym jednemu pracownikowi z powodu odmowy przyjęcia nowych warunków pracy lub płacy).

W okresie styczeń 2020-luty 2021 roku nałożono na jednego pracownika Programu Trzeciego karę nagany. Pracownik nie skorzystał z trybu odwoławczego. Dwóm pracownikom powierzoną inną pracę z zachowaniem dotychczasowego stanowiska i wynagrodzenia, na co obaj zgodzili się.

Karuzela zmian w PR3

Zmiany personalne w Trójce zaczęły się latem ub. roku. Wówczas Marek Wiernik wespół z Piotrem Kordaszewskim zostali powołani na stanowiska wicedyrektorów Trójki (sierpień 2020 roku), gdy odwołano Kubę Strzyczkowskiego, a nowym szefem anteny został Michał Narkiewicz-Jodko. Prezes Agnieszka Kamińska ogłosiła wtedy zmianę profilu stacji: zaczęło pojawiać się w niej polityki i publicystyki, więcej – audycji muzycznych.

Po kilku miesiącach, w grudniu ub. roku Kordaszewskiego odwołano ze stanowiska. Z kolei w marcu br. z fotelem dyrektora i redaktora naczelnego Trójki pożegnał się Michał Narkiewicz-Jodko (zastąpił go Paweł Kwieciński), zaś miesiąc później odszedł z Polskiego Radia drugi z jego zastępców – Mirosław Rogalski. Przestał wówczas też kierować Studiem Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia. W maju Szymon Sławiński został zastępcą dyrektora i redaktora naczelnego radiowej Trójki – zastępując Rogalskiego – i na tym wówczas zmiany się zatrzymały.

Na początku września jednak opisaliśmy, że zarząd Polskiego Radia odwołał z końcem sierpnia Marka Wiernika i Szymona Sławińskiego ze stanowisk zastępców dyrektora i wicenaczelnych Trójki. Na razie nie powierzono tych funkcji nikomu innemu.

Według badania Radio Track od maja do lipca br. Trójka miała 1,9 proc. udziału w rynku słuchalności, wobec 4,1 proc. rok wcześniej. W dużych miastach (powyżej 500 tys. mieszkańców) w tym samym okresie słuchalność anteny wynosiła 2,6 proc. (wobec 5,3 proc. rok temu).