Były poseł w TVN24 o Straży Granicznej: psy, śmiecie

Redakcja TVN24 ubolewa, że Kajdanowicz nie zareagował

Władysław Frasyniuk i Grzegorz Kajdanowicz

W niedzielnych „Faktach po Faktach” w TVN24 były poseł Władysław Frasyniuk porównał funkcjonariuszy Straży Granicznej do psów i śmieci, a prowadzący Grzegorz Kajdanowicz dziwił się, że nie chcą ujawniać swoich danych osobowych. Wielu komentujących skrytykowało nie tylko słowa Frasyniuka, lecz także zachowanie dziennikarza TVN. – Wyrażamy ubolewanie, że zabrakło stanowczej, krytycznej wobec używanych zwrotów, reakcji ze strony prowadzącego program – stwierdziła redakcja TVN24

Władysław Frasyniuk, w przeszłości działacz opozycji antykomunistycznej i jeden z liderów Unii Wolności, był pytany w „Faktach po Faktach” TVN24 o impas na granicy polsko-białoruskiej. Od wielu dni po stronie białoruskiej koczuje tam kilkadziesiąt osób, głównie z Iraku. Funkcjonariusze Straży Granicznej pilnują, żeby nie przekroczyły granicy, nie pozwalają też jej przekraczać osobom z Polski (pojawiło się tam wielu polityków opozycji i działacze organizacji wspierających uchodźców), które chcą przekazać im jedzenie, śpiwory czy środki czystości.

Frasyniuk ostro skrytykował działania pograniczników. – Mam wrażenie, że to wataha psów, która osaczyła biednych, słabych ludzi, tak nie postępują żołnierze. Śmiecie po prostu, to nie są ludzkie zachowania, trzeba mówić wprost – powiedział.

– Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Przeciwnie – plują na te wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie – dodał.

Prowadzący Grzegorz Kajdanowicz nie odniósł się wprost do tych słów. – Myślę, że wystarczyłoby pokazać twarz i po prostu się wylegitymować i powiedzieć, jak się nazywa żołnierz, strażnik czy policjant i przekazać swoją funkcję. Tego nawet nie można się dowiedzieć o tych ludzi, którzy tam strzegą dostępu do tych kilkudziesięciu imigrantów – stwierdził dziennikarz.

Dziennikarze: słowa Frasyniuka eliminują go z mediów

Oburzenie wypowiedzią Władysława Frasyniuka wyraziło na Twitterze wielu polityków i dziennikarzy. – Zgodnie z art. 226 § 1 KK, kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. @PK_GOV_PL – zwrócił uwagę senator Marek Pęk.

– Funkcjonariuszem publicznym, zgodnie z art. 115 § 13 KK, jest m.in. prezydent, poseł, senator, radny, sędzia, prokurator, urzędnik państwowy, urzędnik administracji rządowej lub samorządowej, nauczyciel, policjant czy !! żołnierz – zauważył.

– Głupie i bez sensu…. – stwierdziła Agnieszka Burzyńska z „Faktu”. – Wypowiedź Władysława Frasyniuka wyszła poza skalę antypaństwowych komentarzy. To jest więcej niż głupota – oceniła Estera Flieger z NGO.

– Słowa Władysława Frasyniuka poniżej jakiekolwiek poziomu. I fatalnie, że nie zostały w żaden sposób skontrowane – napisał Wojciech Szacki z Polityka Insight. – Nazwanie naszych żołnierzy, wysłanych na granicę RP „śmieciami” i „psami” powinno wyeliminować Pana Frasyniuka z mediów. I każdego innego zresztą też, niezależnie od jego przeszłości – uważa Łukasz Maziewski z o2.pl. – Frasyniuk nigdy z wyważenia i wstrzemięźliwości nie słynął. Tu okazał się nie tylko chamem, ale przekroczył granicę debaty. Obrażanie żołnierzy, którzy wykonują rozkazy (można się spierać – słuszne czy nie) jest nie do obrony – stwierdził Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”.

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zapowiedział, że złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. – Szkoda słów i komentarzy na prostacką wypowiedź jednego z najważniejszych autorytetów TVN24. Takie zachowania trzeba konsekwentnie zwalczać. Kieruję zawiadomienie do prokuratury ws. znieważenia żołnierzy Wojska Polskiego – stwierdził.

Wiceszef MON: wstyd dla TVN

Wielu komentujących zwróciło uwagę, że Grzegorz Kajdanowicz nie zwrócił uwagę rozmówcy, że użył obraźliwych określeń wobec funkcjonariuszy Straży Granicznej. – Te haniebne słowa skierowane pod adresem żołnierzy Rzeczypospolitej zasługują nie tylko na potępienie całej klasy politycznej,ale prawdopodobnie podpadają pod art.226 § 1 KK.Liczę na stanowczość @PK_GOV_PL. Reakcja prowadzącego ,a w zasadzie jej brak, to wstyd dla @tvn24 – napisał wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa.

– Skandaliczna, rynsztokowa wypowiedź Frasyniuka i niemniej oburzający brak reakcji propagandysty z @tvn24, który od siebie wyraża żal, że nie ma dostępu do danych personalnych żołnierzy. Nie tylko przyzwalanie na mowę nienawiści ale wręcz afirmacja hejtu. Koszmarne – ocenił wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.

– Po tych słowach Frasyniuk powinien wypaść poza nawias społeczeństwa, a Kajdanowicz poza nawias dziennikarstwa. Ale zawsze mogą sobie potem z tego „pośmieszkować” w Sopocie. Góra z górą się nie zejdzie, ale dno z dnem spotyka się zbyt często – skomentował Daniel Liszkiewicz z TVP Info. – Kajdanowicz. Nazwisko, które oznacza hańbę – stwierdził Wojciech Biedroń z „Sieci”.

– Te wysokie standardy rozmowy – skoro prowadzący najwyraźniej nie protestuje wobec takich słów swego rozmówcy – to amerykańskie czy holenderskie? – spytano na profilu konserwatywnego think-tanku Ośrodek Myśli Politycznej. – Wypowiedź Frasyniuka skandaliczna. Brak reakcji prowadzącego jeszcze bardziej skandaliczna. Mam nadzieję, że ten pan już nigdy gościem w telewizji nie będzie – napisał Mariusz Wójcicki ze Stars.tv.

Sugestie o odebraniu koncesji TVN24

Niektórzy sugerowali, że takie wypowiedzi jak w niedzielnych „Faktach po Faktach” naruszają Ustawę o radiofonii i telewizji. – Art. 36. pt. 2 Koncesji nie udziela się, jeżeli rozpowszechnianie programów przez wnioskodawcę mogłoby spowodować: zagrożenie interesów kultury narodowej, dobrych obyczajów i wychowania, bezpieczeństwa i obronności państwa – napisał Wojciech Mucha, redaktor naczelny „Gazety Krajowskiej” i „Dziennika Polskiego”.

– Po „występie” Frasyniuka w TVN 24 i reakcji prowadzącego wywiad, należy rozważyć cofnięcie koncesji tej stacji na podstawie art. 38 ust. 2 pkt 1 Ustawy o radiofonii i telewizji – stwierdził poseł PiS Jacek Świat

– Łukaszenka oczywiście wiedział że narobi w Polsce bałaganu kierując migrantów na naszą granicę ale o zwyzywaniu od śmieci polskich żołnierzy przez znanego opozycjonistę w nielubianej przez władze telewizji to nawet on nie marzył. Tylko my potrafimy sami sobie zrobić taką krzywdę – zauważył Maciej Bąk z Radia ZET.

Redakcja TVN24: nie będziemy powielać tej wypowiedzi

O godz. 23 na twitterowym profilu redakcji TVN24 pojawiło się krótkie oświadczenie. – W związku z inwektywami pod adresem żołnierzy wypowiedzianymi przez Władysława Frasyniuka na żywo w TVN24 wyrażamy ubolewanie, że zabrakło stanowczej, krytycznej wobec używanych zwrotów, reakcji ze strony prowadzącego program – napisano.

– Nie będziemy powielać tej wypowiedzi. Oświadczamy, że sprzeciwiamy się każdej formie agresji, także tej słownej, w życiu publicznym – podkreślono.

Sikorski w TVN24 o Kukizie: sprzedajna szmata

11 sierpnia w „Kropce nad i” europoseł PO Radosław Sikorski, komentując poparcie przez Pawła Kukiza i dwóch związanych z nim posłów nowelizacji Ustawy o radiofonii i telewizji określanej jako lex TVN, stwierdził: „Paweł Kukiz jest albo kompletnym durniem, który nie rozumie, co się dzieje, albo sprzedajną szmatą”. Prowadząca Monika Olejnik nie zareagowała na te słowa, przechodząc do kolejnego pytania.

Rada Etyki Mediów oceniła, że dziennikarka nie naruszyła branżowego kodeksu etycznego. Na słowa Sikorskiego skierowano trzy skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Według danych Nielsen Audience Measurement w pierwszej połowie br. średnia widownia minutowa TVN24 wynosiła 307 820 osób, a udział w rynku oglądalności – 4,78 proc. (o 7,36 proc. mniej niż rok wcześniej).