Kilka dni temu Marcin Dobski z Salon24.pl zwrócił uwagę, że spółka Financial Poland, której 90 proc. udziałów ma Miłosz Kłeczek, w ub.r. uzyskała 3,6 mln zł z pomocy publicznej.
Jak opisał portal Wirtualnemedia.pl, według rządowego serwisu z danymi o pomocy publicznej Financial Poland w październiku ub.r. dostała 2,98 mln zł dotacji inwestycyjnej od marszałka śląskiego w ramach regionalnych programów operacyjnych na latach 2014-2020 wspierających konkurencyjność mikroprzedsiębiorców oraz małych i średnich firm.
Z kolei w lipcu ub.r. spółka otrzymała 477 tys. zł częściowo bezzwrotnej pożyczki od Polskiego Funduszu Rozwoju w ramach tarczy kredytowej oraz 800 tys. zł w ramach dwóch gwarancji de minimis od Banku Gospodarstwa Krajowego. Przyznano jej też 58,2 tys. zł pomocy kryzysowej z budżetu Częstochowy.
5 tys. zł dla Kłeczka z budżetu Warszawy
W piątek na Onecie pojawił się artykuł, w którym Andrzej Stankiewicz zwrócił uwagę, że od nominalna suma pomocy publicznej dla firmy Miłosza Kłeczka od września 2016 roku wynosi 6,5 mln zł. – To łączna kwota, która może do niego trafić wraz z sumą zaległych opłat do ZUS i skarbówki, które zostały przez państwo umorzone lub odroczone – zaznaczył.
Pytany przez dziennikarza Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego przekazał, że 2,98 mln zł dotacji inwestycyjnej zostało przyznane spółce Financial Poland na projekt „Stworzenie Nowoczesnego Innowacyjnego Centrum Biznesowego”, którego realizację zaplanowano od sierpnia ub.r. do lipca 2022 roku. Firma na swojej stronie internetowej chwali się realizacją tego projektu, natomiast nie złożyła jeszcze wniosku o wypłatę dotacji.
Z kolei prowadzona przez dziennikarza TVP Info jednoosobowa działalność gospodarcza Miłosz Kłeczek Media Star, w ramach której reporter współpracuje z Telewizją Polską, po wybuchu epidemii dostała 5 tys. zł pomocy antykryzysowej z budżetu Warszawy.
Na pytania przesłane Miłoszowi Kłeczkowi i jej firmie odpowiedział adwokat Bartosz Kociński. Przyznał, że na temat dotacji uzyskanych przez spółkę Kłeczka „szereg informacji jest powszechnie dostępnych (…) w istniejących publikatorach internetowych”. Nie chciał natomiast podać szczegółów o działalności Financial Poland.
– Część żądanych informacji stanowi tajemnicę handlową przedsiębiorstwa, która nie może zostać ujawniona w sytuacji gdy Spółce nie jest nawet znana tematyka przygotowywanego przez Pana artykułu – wyjaśnił dziennikarzowi Onetu.
Miłosz Kłeczek: tekst pełen insynuacji i niedomówień
Do artykułu Onetu Miłosz Kłeczek w piątek wieczorem odniósł się na Twitterze. – Zleceniodawca Stankiewicza musi być dumny. Opublikowany tekst jest tendencyjny, pełen insynuacji i niedomówień. O rzetelności artykułu najlepiej świadczy to, że nie udzielałem żadnemu adwokatowi pełnomocnictwa w tej sprawie 🙂 – stwierdził.
– Stankiewicz sugeruje, że tysiące firm, które skorzystały z pomocy państwa w ochronie miejsc pracy zawdzięczają to koneksjom politycznym. Daje Panu zadanie bojowe. Niech Pan sprawdzi czy z pomocy państwa korzystali członkowie rodziny Tuska. Może lepiej się Pan przyłoży, a może zabraknie odwagi – zasugerował Andrzejowi Stankiewiczowi.
Miłosz Kłeczek głównym udziałowcem Financial Poland
Financial Poland działa od ponad 6 lat, zajmuje się sprzedażą internetową produktów sprowadzanych z Chin. W 2019 roku zanotowała wzrost przychodów sprzedażowych z 9,39 do 12,49 mln zł, a przy zwiększeniu się kosztów operacyjnych z 8,71 do 11,34 mln zł jej zysk operacyjny poszedł w górę z 754,4 do 943,4 tys. zł, a zysk netto – z 469,3 do 628,9 tys. zł.
Miłosz Kłeczek od połowy 2015 roku do wiosny 2016 roku był jedynym właścicielem Financial Poland. Obecnie ma 90 proc. udziałów, pozostałe 10 należy do prezes spółki Anny Jabłońskiej.
W internetowym KRS nie pojawiło się jeszcze sprawozdanie finansowe spółki za ub.r.
W marcu ub.r. „Gazeta Wyborcza” podała, że poprzednia firma Miłosza Kłeczka Dixon nie chciała zwrócić kontrahentowi 8 tys. dolarów zaliczki, a ten skierował sprawę do sądu, gdzie uzyskał nakaz komorniczy. – Oświadczam iż publikacje dotyczące mojej osoby nie przedstawiają prawdziwych informacji. Po pierwsze ja Miłosz Kłeczek, nigdy nie uciekałem przed prawem, ani tym bardziej nie mam problemów z prawem. W szczególności NIE POSIADAM ŻADNEGO DŁUGU, A W STOSUNKU DO MOJEJ OSOBY NIE ZAPADŁ ŻADEN WYROK SKAZUJĄCY LUB ZASĄDZAJĄCY – podkreślił Kłeczek w oświadczeniu.
Kłeczek nie jest współpracownikiem ani pracownikiem TVP
Z kolei poseł Nowoczesnej Adam Szłapka przypomniał na Twitterze odpowiedź, którą dostał od Telewizji Polskiej na wniosek o przekazanie, w ramach dostępu do informacji publicznych, danych o zarobkach Miłosza Kłeczka.
Publiczny nadawca stwierdził, że Kłeczek nie jest pracownikiem ani współpracownikiem firmy. Oznacz to prawdopodobnie, że reporter prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą i ma podpisaną ze spółką umowę typu B2B.
W formule B2B są związani z TVP inni czołowi dziennikarze informacyjni. Jesienią 2017 roku „Dziennik Gazeta Prawna” ujawnił, że Danuta Holecka i Michał Adamczyk wystawiają firmie faktury z kwotami po 40 tys. zł miesięcznie, a Krzysztof Ziemiec, Michał Rachoń i Adrian Klarenbach – po ok. 30 tys. zł.
Miłosz Kłeczek w TVP Info od pięciu lat
Z Telewizją Polską Miłosz Kłeczek jest związany od połowy 2016 roku. Jest przede wszystkim reporterem sejmowym, w październiku 2019 roku zaczął prowadzić niektóre pasma informacyjne, a w pierwszej połowie ub.r. był gospodarzem programu „Kasta” w TVP Info.
Wcześniej Miłosz Kłeczek przez kilka lat był dziennikarzem Superstacji. Ponadto pracował m.in. dla TVN24, TTV, TVN Meteo i radiowej Jedynki.