Na początku lutego do wykazu prac legislacyjnych rządu wpisano projekt ustawy, którego konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek ma trafić m.in. do NFZ, a także na Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków i nowo utworzony Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.
Lichocka, która zasiada także w radzie Mediów Narodowych, w czwartek w TV Republika, była pytana o projekt rządowej ustawy. „Ten podatek reklamowy jest odpowiedzią na sytuację i w Europie, i w Polsce, jeżeli chodzi o największe koncerny medialne” – zaznaczyła.
Ta składka od reklam nie obejmie małych i średnich firm medialnych, wydawnictw, telewizji i radia, a w tej części cyfrowej dotyczy tylko największych portali, gigantycznych portali, firm internetowych międzynarodowych”
„Uprzedzam regionalne media, lokalne jeszcze raz: nie martwcie się, to nie będzie dotyczyć waszych przedsiębiorstw wydawniczych” – zapewniła Lichocka.
W jej ocenie, „te największe media nie do końca czują się lojalne wobec polskiego państwa, niektóre kompletnie to ignorują, że działają na terenie naszego kraju, po prostu nie płacą podatków, a inne tworzą różne optymalizacje podatkowe, żeby nie płacić podatków w najmniejszym stopniu”.