Z Polska Press Grupy na wiceprezesa Portów Lotniczych

Paweł Siennicki

Paweł Siennicki, były redaktor naczelny gazety „Polska Metropolia Warszawska”, został wiceprezesem spółki Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” – podał Business Insider Polska. Zdaniem ekspertów to niebezpieczny ruch – i dla Siennickiego, i dla spółki.

Dział PR spółki Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” poinformował nas, że Siennicki dołączył do zarządu spółki 8 stycznia. Jako wiceprezes ma odpowiadać za obszary m.in. public relations, marketingu i IT. „Wierzę, że moja wiedza z zakresu komunikacji, doświadczenia związane z transformacją cyfrową dobrze przysłużą się Przedsiębiorstwu Państwowemu »Porty Lotnicze«, tym bardziej, że przed przedsiębiorstwem stoją olbrzymie wyzwania w tych obszarach, za które będę odpowiadał”– powiedział cytowany w przesłanej nam wiadomości Paweł Siennicki.

Siennicki przez ostatnie 14 lat pracował w Polska Press, gdzie od ponad dekady był redaktorem naczelnym dziennika „Polska Metropolia Warszawska”. Na stanowisku od lutego zastąpi go Wojciech Rogacin.

Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute, były redaktor naczelny m.in. „Newsweek Polska” i „Rzeczpospolitej”, przejście dziennikarza do spółki Skarbu Państwa uważa za arcyniebezpieczne. – Osobiście nigdy na coś takiego bym się nie zdobył, bo praca tam nie wymaga umiejętności i doświadczenia ani nawet podstawowej wiedzy na dany temat, a jedynie relacji i powiązań politycznych. Taka droga dla dziennikarza oznacza zawodowy koniec – stwierdza Wróblewski.

Wróblewski uważa natomiast, że czymś innym jest przejście dziennikarza na stronę biznesu – to, jego zdaniem, bardzo dobry ruch. – Dziennikarz piszący o jakiejś tematyce przez lata ma szansę przekonać się, co naprawdę potrafi, jak jego kompetencje sprawdzą się w prawdziwym świecie. Nie ma znaczenia, czy startuje z własnym przedsięwzięciem, czy dołącza do jakiejś firmy – mówi Wróblewski. I dodaje: – Taka decyzja jest teraz mniej ryzykowna niż decyzja o pozostaniu dziennikarzem.

Hanna Waśko, dyrektorka zarządzająca i właścicielka firmy doradczej Big Picture, transfer Siennickiego uważa za dość zaskakujący: – Dziennikarz pewnie lepiej sprawdziłby się w roli rzecznika prasowego lub spin doctora niż wiceprezesa zarządzającego firmą, ale wszystko zależy od tego, jaki pan redaktor Paweł Siennicki będzie miał zakres obowiązków, i jakie są jego faktyczne kompetencje. Dobre praktyki wymagają, żeby Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” informowało o tym transparentnie, by nie wzbudzać w podatnikach podejrzenia, że to była decyzja niekoniecznie biznesowa. Być może pan redaktor Siennicki ma jakąś wiedzę o lotnictwie i zarządzaniu nim, i w odpowiednim momencie się o tym dowiemy.

Nie tylko Paweł Siennicki czy Tomasz Wróblewski opuścili dziennikarstwo dla biznesu. Do firmy Bridge, zajmującej się strategicznym doradztwem komunikacyjnym, przeszli Piotr Wysocki, były dziennikarz śledczy i redaktor w „Życiu Warszawy”, TVP, „Życiu” i „Dzienniku Bałtyckim”, Michał Majewski, dziennikarz śledczy, cztery razy nagrodzony Grand Press, który pracował w „Rzeczpospolitej”, „Dzienniku”, „Wprost”, a następnie założył portal Kulisy24.com, Agnieszka Jaremczak, dziennikarka polityczna, która zaczynała w „Życiu Codziennym”, a później pracowała w BBC Sekcji Polskiej, PAP, Radiu Zet, „Dzienniku”, „Rzeczpospolitej”. Do agencji R4S Consulting założonej przez Adama Hofmana dołączyli Sławomir Jastrzębowski, były redaktor naczelny „Super Expressu”, oraz Igor Janke, były redaktor naczelny PAP i były szef działu politycznego „Rzeczpospolitej”. Niektórzy porzucili dziennikarstwo dla dyplomacji. Konsulem w Sankt Petersburgu został Grzegorz Ślubowski z Polskiego Radia, nominację na stanowisko ambasadora w Czarnogórze otrzymał były prezes PAP Artur Dmochowski, a były dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Tygodnika do Rzeczy” Marek Magierowski został ambasadorem w Izraelu. Wcześniej ambasadorem w Kanadzie został Marcin Bosacki, były dziennikarz „Gazety Wyborczej”, a jeszcze wcześniej ambasadorami byli Jarosław Gugała z Polsatu i Daniel Passent z „Polityki”.

Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” jest własnością Skarbu Państwa, a nadzór nad spółką ma minister infrastruktury. Spółka posiada udziały lub akcje podmiotów zajmujących się m.in. zarządzaniem portami lotniczymi.