PO chce likwidacji programów informacyjnych w TVP

"To nie TVP Info jest problemem"

Zakaz tworzenia i rozpowszechniania wyspecjalizowanych programów informacyjno-publicystycznych – takie zmiany w mediach publicznych proponują politycy PO. Zdaniem medioznawców opozycja dobiera nieodpowiednie środki do walki z upartyjnieniem TVP.

Od poniedziałku politycy PO zbierają w całej Polsce podpisy pod obywatelskim projektem ustawy w sprawie likwidacji TVP Info i zniesienia abonamentu radiowo-telewizyjnego. W ramach nowelizacji chcą m.in. dopisać do art. 12 Ustawy o radiofonii i telewizji „zakaz tworzenia i rozpowszechniania wyspecjalizowanych programów informacyjno-publicystycznych”.

– Dziś w istocie TVP stała się telewizją jednej partii, to nie jest normalne w państwach demokratycznych, że media finansowane ze środków publicznych służą wyłącznie jednej partii. To, co widzimy w TVP, woła o pomstę do nieba – mówił na konferencji prasowej w sejmie poseł Jan Grabiec, rzecznik PO. Propozycja jest częścią ogłoszonej w sobotę Koalicji 276, do której Platforma zaprosiła wszystkie ugrupowania opozycyjne i za jej pomocą chce odsunąć PiS od władzy.

Zbieranie podpisów pod projektem ustawy rozpoczęło się w biurach poselskich i senatorskich polityków PO. Dopiero po zebraniu 100 tys. głosów poparcia dokument trafi na biurko marszałka Sejmu. Opozycja liczy, że obywatelski projekt nie trafi do „parlamentarnej zamrażarki”, jak mogłoby się stać z projektem poselskim, i odbędzie się sejmowa debata o mediach publicznych.

– Projekt ustawy jest nieracjonalny, ponieważ nadawca publiczny zobowiązany jest do prezentowania informacji o otaczającej rzeczywistości. Nie znam żadnej telewizji publicznej w innych państwach, która jest zwolniona z obowiązku informowania – komentuje w rozmowie z „Press” Tadeusz Kowalski, medioznawca. Dodaje, że to nie TVP Info jest problemem, ale niegodny sposób wykorzystywania tej stacji przez PiS. Jego zdaniem PO wybiera zbyt daleko posunięte środki.

– Oczywiście TVP w obecnym kształcie narusza art. 21 Ustawy o radiofonii i telewizji, choćby w zakresie bezstronności. Dyskusja ma sens, jeśli będzie w nią włączone społeczeństwo – powinno się ono wypowiedzieć na temat mediów publicznych. Jednak proponowany jako obywatelski projekt ustawy jest absurdalny i spłyca dyskusję o mediach publicznych – komentuje Kowalski.

Prof. Krystyna Doktorowicz, medioznawczyni z  Uniwersytetu Śląskiego, zakłada, że politykom PO chodziło o likwidację obecnej formuły TVP Info, gdzie informacje są mieszane z komentarzami. – Jednak to nie to samo, co likwidacja programów informacyjnych i publicystycznych w ogóle. Media prywatne, jak i publiczne, mają obowiązek informowania – komentuje w rozmowie z „Press”. Jednocześnie dodaje, że nie przekreślałaby całkiem pomysłu Platformy.

Treść projektu ustawy PO skomentował na Twitterze Jarosław Olechowski, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, której podlega TVP Info. „Groteska. Platforma chce zniszczyć wolność słowa w Polsce oraz odebrać swobody obywatelskie gwarantowane przez polską Konstytucję oraz Kartę Praw Podstawowych UE. Ciekawe co na to Komisja Europejska” – napisał.