Apel do „Gazety Wyborczej”, aby nie promowała mięsa

Niespełna 700 osób podpisało do niedzieli na stronie Akcjademokracja.pl apel do „Gazety Wyborczej” (Agora), aby wycofała się ze współpracy reklamowej ze Związkiem Polskie Mięso. Główny zarzut sygnatariuszy dotyczy wywiadu z ekspertką Związku.

Apel pod hasłem: „Gazeto – wspieraj klimat, a nie interesy branży mięsnej” na stronie Akcjademokracja.pl pojawił się w środę. Jest adresowany do Aleksandry Klich, redaktorki naczelnej „Wysokich Obcasów”, Jarosława Kurskiego, redaktora naczelnego Wyborcza.pl oraz Wojciecha Maziarskiego, kierownika działu Opinie.

Jego autorzy domagają się wycofania „GW” i „WO” z kampanii promocyjnej „Marka Polskie Mięso. Polska Smakuje” realizowanej we współpracy ze Związkiem Polskie Mięso. Chcą także usunięcia z serwisu Wyborcza.pl wywiadu z prof. Agnieszką Wierzbicką pt. „Dieta i nauka: bezmięsna moda może okazać się szkodliwa”. Na wywiad ten i promocję polskiego mięsa w serwisie Wysokieobcacy.pl jako pierwszy zareagował Filip Springer, który ogłosił, że z tego powodu rezygnuje z subskrypcji Wyborcza.pl.

Springer, który do niedawna pisał felietony do „Dużego Formatu” (reporterskiego magazynu „GW”), jest wśród sygnatariuszy petycji zamieszczonej na Akcjademokracja.pl. Popierają ją także fotograf Adam Lach (współpracuje z „GW”) oraz poetka, pisarka i tłumaczka Julia Fiedorczuk. „Press” zapytał ich, czy akcja przeciw „Wyborczej” ws. promocji mięsa nie przyniesie więcej szkód niż pożytku, w sytuacji kiedy jest ona dyskryminowana przez rząd (jej dziennikarze są nękani licznymi procesami, „GW” jako jedyny z dużych dzienników jest pomijany w kampaniach państwowych spółek, nie ma zleceń rządowych dotyczących koronawirusa).

– Sprawa katastrofy klimatycznej jest nadrzędna względem wielu innych. Mam wątpliwości, ale to jest zbyt ważny temat i nie można iść na kompromisy – mówi Filip Springer. – Wiele lat publikowałem w „Gazecie” i jasne jest, że pozyskuje ona różnych reklamodawców, odciskających różny ślad węglowy, zachowujących się bardziej lub mniej etycznie. Problemem jest jednak publikowanie wywiadu z ekspertką silnie powiązaną z branżą, która mówi farmazony, wywiad ten jest nierzetelny dziennikarsko i nosi wszelkie znamiona treści sponsorowanej, a nie jest w żaden sposób oznaczony – przedstawia swoje stanowisko Springer.

– Czy „Gazecie” jest obecnie dobrze czy źle, to nie ma znaczenia – mówi Adam Lach. – Są pewne standardy, których nie wolno naruszać, jest etyka dziennikarska, w której „Gazeta” powinna się poruszać. Osobiście nigdy nie przyjmę zlecenia robienia zdjęć do reklamy McDonalda, ale tu nie ma znaczenia, jakie poglądy wyznaję i czy dany tytuł jest po tej samej linii, a także to, że nie jem mięsa. Chodzi o wartości, które powinna prezentować gazeta. Mogli zadać pytanie, czy jedzenie mięsa ma sens i porozmawiać z ludźmi z obu stron, a przeprowadzili wywiad z osobą, która nie powinna się wypowiadać na takie tematy jako ekspertka, bo jest przedstawicielką branży mięsnej – – dodaje fotograf.

Zdaniem Julii Fiedorczuk wywiad z Wierzbicką zawiera treści sprzeczne z ustaleniami nauki (np. w sprawie zapotrzebowania na mięso w ludzkiej diecie czy środowiskowych kosztów hodowli przemysłowej). – Nieetyczność hodowli przemysłowej z uwagi na cierpienie zwierząt to nie opinia, podobnie jak nie są opiniami denializm klimatyczny czy postawy antyszczepionkowe – podkreśla Fiedorczuk.

– Oczekiwałabym, aby medium, które wspieram, nie reklamowało branż, których działania są jednoznacznie niszczycielskie w stosunku do planety i ludzkiego zdrowia. Taki jest przypadek taniego mięsa, którego koszty środowiskowe wszyscy ponosimy, a zyski są uwewnętrznione. Inną branżą, której nie należałoby wspierać, jest np. branża węglowa. Mam nadzieję, że „Gazeta Wyborcza” potraktuje katastrofę klimatyczną z należytą powagą i odpowiedzialnie podejdzie do fundamentalnych kwestii etycznych, z jakimi musi mierzyć się poważne dziennikarstwo. Wierzę, że nacisk ze strony czytelniczek i czytelników pomoże – dodaje pisarka i poetka.

Już w środę wicenaczelny „GW” Roman Imielski, odpowiadający za dział Opinie, ws. kwestionowanego wywiadu odpowiedział, że nie komentuje: „bzdurnych zarzutów, bo »Gazeta Wyborcza« nigdy nie zamieszcza sponsorowanych artykułów”. Z kolei w czwartek biuro prasowe Agory przekazało „Press”, że nie będzie żadnej reakcji spółki w tej sprawie.