Agora z nowym rokiem wprowadziła zasady pracy zdalnej. Związkowcy zwracają uwagę, że zrobiła to bez konsultacji z nimi i podają w wątpliwość legalność zmian. Agora odpowiada, że zbiór jest ujednoliceniem zasad, a nie zmianą regulaminu pracy. Zdaniem eksperta prawa pracy obecne przepisy nie przewidują konieczności dyskusji ze związkami w tym zakresie.
Na początku tego roku Agora opublikowała dokument określający zasady pracy zdalnej. Wśród nich znalazły się m.in. szczegóły dotyczące miejsca i czasu pracy zdalnej czy możliwość dokonania przez spółkę kontroli pracownika przez wizytę w miejscu wykonywania pracy zdalnej (za zgodą pracownika).
Komisja OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Agorze SA 10 stycznia skierowała do zarządu pismo, w którym podkreśla, że nikt nie konsultował z nią wprowadzonych zmian. Jak dodano, prawnicy związku „mają się wypowiedzieć, czy wprowadzenie takich zasad bez konsultacji ze związkiem jest legalne i czy wobec tego powyższe zmiany osiągają skutek prawny”. Inicjatywa uznaje za „wysoce niewłaściwe”, że wśród zasad nie ma mowy o ekwiwalencie za prąd i internet. Związek zwraca też uwagę, że w zasadach zakazano prowadzenia korespondencji służbowej m.in. przez komunikatory, choć pracujący zdalnie używają przecież Microsoft Teams.
Wojciech Orliński, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Agory SA i Inforadia sp. z o.o., w związkowym newsletterze podkreślił, że jego organizacja też nie ma nic wspólnego z dokumentem. „Agora opracowała go jednostronnie, bez udziału związków, rady pracowniczej czy jakiejkolwiek reprezentacji załogi. Nie mamy niestety narzędzi prawnych, by Agorę zmusić do rekompensat za pracę zdalną. Dopóki obowiązują tymczasowe zarządzenia z ustaw covidowych, w ogóle nic się nie da zrobić. Gdy sytuacja wróci do normy, Agora będzie musiała rozpocząć z nami rozmowy” – napisał Orliński. Jak jednak dodał, „ze względu na brak tych konsultacji wszystko to, co w tym dokumencie przedstawione jest jako »obowiązki pracownika«, nie ma mocy prawnej. Gdyby Agora próbowała te obowiązki egzekwować (np. ukarać pracownika za niespełnianie tego regulaminu), nie miałaby szans w sądzie. Gdyby gdzieś pojawiła się jakaś sytuacja konfliktowa na tym tle, prosimy to do nas zgłaszać”.
– Ujednoliciliśmy zasady pracy zdalnej, które przyjmowały różne zespoły w Agorze, tak, aby efektywniej funkcjonować w organizacji w tym trudnym czasie – mówi „Press” Nina Graboś, dyrektorka ds. komunikacji korporacyjnej spółki. – Nie zmienialiśmy regulaminu pracy obowiązującego w Agorze. Tak jak wszyscy oczekujemy na regulacje prawne dotyczące pracy zdalnej i, gdy zostaną opublikowane, wspólnie ze stroną społeczną wypracujemy stosowny regulamin – dodaje.
Ekspert prawa pracy adwokat Piotr Wojciechowski podkreśla, że rolą partnerów społecznych są negocjacje w tej kwestii. – Jeżeli miałoby to charakter regulaminu pracy, wtedy byłaby potrzeba prawna negocjowania ze związkami. Ale tak zwane ustawy covidowe, które umożliwiają wprowadzenie pracy zdalnej, nie przewidują konieczności dyskusji w tym zakresie. Pracodawca może wprowadzić pracę zdalną, ale reguły gry (w tym np. ekwiwalent za prąd i internet – przyp. red.) ustala już samodzielnie – mówi Wojciechowski. Podobnie jest z kontrolą miejsca pracy, którą przewidują przepisy dotyczące telepracy. – Telepraca pojawiła się w kodeksie kilka lat temu, a praca zdalna w ubiegłym roku, to dwie różne instytucje – zaznacza jednak prawnik. – Doradzam, aby służby bhp stworzyły precyzyjną instrukcję, jak stosować przepisy bhp w miejscu zamieszkania. Jeżeli pracownik miałby jakiekolwiek wątpliwości związane ze stanowiskiem pracy, mógłby poprosić pracodawcę o wizytę takiej służby – dodaje Wojciechowski.