UOKiK sprawdzi, dlaczego Garmond Press płaci z opóźnieniem

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie w sprawie nadmiernego opóźniania się ze spełnianiem świadczeń pieniężnych przez Garmond Press sp. z o.o.

Jak zaznacza w postanowieniu z 17 czerwca UOKiK, przeprowadzona przez prezesa urzędu „analiza prawdopodobieństwa wystąpienia opóźnień dała podstawę do przyjęcia, że szacowana wartość świadczeń pieniężnych niespełnionych oraz spełnionych po terminie przez Spółkę w okresie luty – marzec – kwiecień 2020 r. wyczerpuje przesłanki nadmiernego opóźniania się ze spełnianiem świadczeń pieniężnych”.

UOKiK dodaje, że w myśl Ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych nadmierne opóźnianie się ze spełnianiem świadczeń pieniężnych przez podmiot (w odniesieniu do postępowań wszczynanych w 2020 i 2021 roku) ma miejsce wtedy, kiedy suma wartości świadczeń niespełnionych lub spełnionych po terminie przez ten podmiot wyniesie co najmniej 5 mln zł w ciągu trzech kolejnych miesięcy.

– Postępowanie jest w toku. Garmond Press SA nie jest stroną postępowania przed prezesem UOKiK – mówi Maciej Chmielowski z biura prasowego urzędu. Garmond Press SA ma niemal 100 proc. udziałów spółki Garmond Press sp. z o.o.

Na początku br. wydająca „Super Express” spółka Time SA zarzuciła Garmond Press SA brak terminowego regulowania należności i działania polegające „na kreowaniu nieistniejących wierzytelności”. Wydawca chciał ogłoszenia upadłości tego podmiotu, sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu jej majątku, ale po zażaleniu złożonym przez prawników Garmond postanowienie to uchylono. Z kolei w maju pozew o zwrot należności złożył przeciwko Garmond Press wydawca „Tygodnika Powszechnego”. Sprawa jest w toku.

Jak wynika z analizy Izby Wydawców Prasy, w lutym 2020 roku do Garmond Press, który miał wtedy 11,8 tys. punktów sprzedaży, należało 16,98 proc. rynku dystrybucji prasy. Większy udział w rynku miały tylko Kolporter (53,34 proc.) i Ruch (23,1 proc.).