PAP i „Wiadomości” o niechęci części lekarzy do walki z epidemią, Okręgowe Rady Lekarskie polemizują

Danuta Holecka

W depeszy PAP i materiale „Wiadomości” podano, że regionalne izby lekarskie w odpowiedzi na apel wojewodów skierowały niewielu lekarzy do pracy w związku z epidemią. – W obliczu epidemii, która jeszcze bardziej obnażyła problemy ochrony zdrowia, medycy potrzebują realnego wsparcia, a nie codziennych, nieprawdziwych, obraźliwych informacji na swój temat, rozpowszechnianych przez niektórych polityków i media – skomentowali to prezesi Okręgowych Rad Lekarskich.

– Wojewodowie zwrócili się z prośbą do izb zrzeszających lekarzy o kierowanie personelu medycznego do pracy w związku z koronawirusem. Ich apel nie spotkał się z odzewem kadry medycznej. W niektórych województwach izby nie skierowały żadnej osoby – napisano w środę rano w depeszy PAP, powołując się na źródła w urzędach wojewódzkich.

Wyliczono, że w województwie śląskim izba lekarska przekazała wojewodzie informację o zaledwie trzech zgłoszeniach lekarzy, z których „jeden nie miał uprawnień lekarskich, drugi utracił uprawnienia wskutek decyzji izby dyscyplinarnej, a trzeci nie posiadał nostryfikacji dyplomu lekarza medycyny na terenie Polski”. W tej sytuacji wojewoda śląski wydał 132 decyzje o obowiązkowym stawieniu się do pracy, przy czym zastosowało się do nich 61 osób, głównie pielęgniarki. – Najczęstszym powodem odmowy przyjęcia decyzji było przedstawienie zwolnienia lekarskiego lub oświadczenie o wychowywaniu małoletniego – stwierdziło źródło cytowane przez PAP.

W depeszy podano podobne statystyki z innych województw. – Jak wynika z ustaleń PAP, w województwie opolskim wojewoda od marca 2020 r. wydał 179 decyzji, z czego do pracy skutecznie skierowano 13 osób, w tym 10 lekarzy. Decyzje te miały dotyczyć 160 lekarzy, 8 pielęgniarek i 1 diagnosty laboratoryjnego. Jednak lekarze odmawiali podjęcia pracy lub korzystali ze zwolnień lekarskich. Z kolei w województwie wielkopolskim wojewoda wydał 47 decyzji, z czego do pracy skutecznie skierowano 5 osób – wyłącznie pielęgniarki – wyliczono.

„Wiadomości”: niektórzy lekarze nie chcą się narażać

Materiał na ten temat w środę wieczorem pokazano w głównym wydaniu „Wiadomości”. – Izby lekarskie niechętnie kierują personel medyczny do walki z epidemią. Po tym, jak wojewodowie zaapelowali do nich o oddelegowanie lekarzy i pielęgniarek , nagle wzrosła liczba zwolnień lekarskich, ale zdarzają się też przypadki, kiedy lekarze zwalniają się z pracy. W niektórych województwach izby nie skierowały do walki z Covid żadnej osoby – stwierdziła Danuta Holecka w zapowiedzi relacji.

Jej autor Konrad Wąż zaznaczył na początku, że zdecydowana większość lekarzy „bohatersko walczy z koronawirusem na pierwszej linii frontu”, czemu zawdzięczamy relatywnie niskie wskaźniki zakażeń, przy czym „niektórzy z nich nie chcą narażać się na ryzyko zakażenia”. Zacytował wypowiedź na ten temat z wtorku ministra aktywów państwowych Jacka Sasina.

W materiale podano część statystyk z depeszy PAP. Dziennikarz przypomniał, że podobna sytuacja była w czasie wiosennej fali epidemii, za to do pracy zgłosił się wtedy senator PiS Stanisław Karczewski, z zawodu lekarz.

W relacji skrytykowano sytuację w służbie zdrowia za rządów PO-PSL (przypomniano m.in. podsłuchaną wypowiedź byłego ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza sugerującą zamknięcie wybranych szpitali), natomiast pochwalono zmiany w tym zakresie w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy (podkreślono wzrost wydatków budżetowych na służbę zdrowia, które w br. pierwszy raz przekroczyły 100 mld zł).

Apel do lekarzyhttps://t.co/Bhcriog5an

— WiadomościTVP (@WiadomosciTVP) October 14, 2020

– Widzę, że Wiadomości TVP przyłączyły się do ataku na lekarzy. To jest tak obrzydliwe, że się nie mieści w głowie! Niedofinansowana służba zdrowia stoi na skraju zapaści, a pracownicy mediów rządowych, dotowanych 2 miliardami, „apelują do lekarzy”, żeby byli bardziej zaangażowani – skomentowała na Twitterze Karolina Opolska z Onetu.

– Po 5 latach rządów PiS Dziennik Telewizyjny atakuje lekarzy i oskarża PO o obecny stan. Komentują A. Wróblewski i A. Stankowski, wierni partii frontowcy – napisał historyk Stanisław Żerko. – Pracownicy TVP nie wiedzą, że szczując na lekarzy przybliżają odsuniecie od władzy tych, którym służą. A to oczywiście oznacza, że stracą robotę. Byłoby dobrze, gdyby potem musieli oddawać zarobione w TVP pieniądze za oszukiwanie ludzi, że są dziennikarzami – ocenił Mariusz Kowalczyk z „Newsweek Polska”.

Według danych Nielsen Audience Measurement we wrześniu br. główne wydanie „Wiadomości” miało średnio 2,66 mln widzów i 21,11 proc. udziału w oglądalności pasma, o 2,8 proc. mniej niż rok wcześniej. „Wiadomości” były najchętniej oglądanym programem informacyjnym w telewizji.

TVPiS dziś o lekarzach. Skrót – oglądać tylko w celu porzygania się. Cały materiał, ponad 4 minuty szczucia innych i chwalenia swoich, mógłby zastąpić lewatywę. pic.twitter.com/rwHCH20llD

— Grzegorz Kot (@gfkot) October 14, 2020

Okręgowe Rady Lekarskie: w depeszy PAP nieprawda

W środę po południu do depeszy PAP we wspólnym oświadczeniu odnieśli się prezesi Okręgowych Rad Lekarskich. – Odnosząc się do depeszy Polskiej Agencji Prasowej „Izby lekarskie niechętnie kierują personel medyczny do walki z epidemią”, publikowanej w wielu mediach, zwracamy się z prośbą o nierozpowszechnianie zawartych w niej fałszywych informacji – stwierdzili.

Polemizowali ze zdaniami z depeszy PAP: „Wojewodowie zwrócili się z prośbą do izb zrzeszających lekarzy o kierowanie personelu medycznego do pracy w związku z koronawirusem. Ich apel nie spotkał się z odzewem kadry medycznej. W niektórych województwach izby nie skierowały żadnej osoby”.

– Faktem jest, że izby nie mają żadnej możliwości prawnej kierowania kogokolwiek do zwalczania epidemii. Takie prawo ma tylko wojewoda w ustawowo określonym zakresie. Ministerstwo Zdrowia może zwrócić się do Naczelnej Izby Lekarskiej o listę lekarzy – przez sześć miesięcy epidemii nie zrobiono tego – stwierdzili prezesi Okręgowych Rad Lekarskich. – Ponadto należy podkreślić, że oddelegowanie do pracy w innym miejscu tworzy problem braku lekarza w miejscu, gdzie dotychczas pracował. W Polsce nie ma rezerw lekarzy – jest niedobór – mamy najmniej lekarzy w Unii Europejskiej (2,2 na tysiąc mieszkańców). Pacjenci z chorobami innymi niż COVID-19 również potrzebują opieki – dodali.

W oświadczeniu zwrócono też uwagę, że znaczna część personelu medycznego jest w grupie podwyższonego ryzyka – ponad 60 lat ma 27 proc. lekarzy i 44 proc. pielęgniarek.

– Lekarze od dawna alarmują o niewydolności systemu ochrony zdrowia, który wymaga pilnych reform. W obliczu epidemii, która jeszcze bardziej obnażyła problemy ochrony zdrowia, medycy potrzebują realnego wsparcia, a nie codziennych, nieprawdziwych, obraźliwych informacji na swój temat, rozpowszechnianych przez niektórych polityków i media – podkreślili szefowie Okręgowych Rad Lekarskich.