Tygodnik „Gość Niedzielny” (Instytut Gość Media) powrócił do kościelnej dystrybucji. Z powodów oszczędnościowych redakcja zmniejszyła objętość pisma, usuwając na razie wszystkie 20 diecezjalnych dodatków. – Spadki sprzedażowe będą bolesne – komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Piotr Sudoł, kierownik działu promocji Instytutu Gość Media.
„Gość Niedzielny” od lat jest liderem sprzedaży tygodników opinii. Jego średnia sprzedaż ogółem w styczniu br. wyniosła 100 124 egz. Było to o 11,59 proc. mniej niż rok wcześniej, lecz wciąż więcej niż zajmującej drugie miejsce „Polityki” (90 093). Ogromna w tym zasługa dystrybucji kościelnej: do niemal każdej parafii w Polsce trafia określona liczba egz. „Gościa Niedzielnego”, które następnie księża sprzedają wiernym w zakrystiach, biurach parafialnych i pod kościołami po mszach świętych.
„Spadki będą bolesne”
Gdy pandemia koronawirusa zatrzymała wiernych w domach, załamała się też sprzedaż „Gościa Niedzielnego”. Andrzej Grajewski, zastępca redaktora naczelnego pisma, pod koniec marca apelował do czytelników o nabywanie wydań elektronicznych gazety.
– Skutki nowej sytuacji są dla nas dramatyczne. Sprzedaż „Gościa” w punktach parafialnych została zredukowana do minimalnych rozmiarów. Ponieważ dystrybucja przez parafie była gwarantem stabilności ekonomicznej tygodnika i wszystkich innych dzieł prowadzonych przez Instytut Gość Media, a więc Radia eM, „Małego Gościa Niedzielnego” oraz dwóch portali internetowych, znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji – wyliczał Grajewski.
Na okres wielkanocny redakcja przygotowała podwójny numer, który trafił do kościołów i będzie tam sprzedawany aż do niedzieli 26 kwietnia. Wówczas będzie wydany następny numer, przy czym w znacznie okrojonej objętości. – Tygodnik będzie miał tylko grzbiet główny, wydanie ogólnopolskie. Ukaże się bez dwudziestu dodatków diecezjalnych – komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Piotr Sudoł, portalu Wirtualnemedia.pl kierownik działu promocji wydawcy. – Na razie nie mamy danych sprzedażowych, ale spadki będą bolesne – dodaje.
Diecezjalne wkładki to lokalne, zazwyczaj 8-stronicowe dodatki. Ukazują się w diecezjach: bielsko-żywieckiej, elbląskiej, gdańskiej, gliwickiej, katowickiej, koszalińsko-kołobrzeskiej, krakowskiej, legnickiej, lubelskiej, łowickiej, opolskiej, płockiej, warmińskiej, radomskiej, sandomierskiej, świdnickiej, tarnowskiej, warszawskiej, wrocławskiej i zielonogórsko-gorzowskiej. Wkładki diecezjalne mają też swoje osobne serwisy internetowe.
„To nie najlepiej wróży na przyszłość”
O katolickich tygodnikach w czasie pandemii napisał w czwartek na portalu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich ks. Artur Stopka, publicysta, związany z „Gościem Niedzielnym”. Jego zdaniem katoliccy wydawcy nie wypracowali żadnej wspólnej linii działania na wypadek nagłego załamania się dystrybucji kościelnej ich pism. –
Mamy (teraz) do czynienia z całym wachlarzem (rozwiązań). Od najbardziej radykalnego, polegającego na całkowitej rezygnacji z druku i skupieniu się na przygotowywaniu e-wydania, przez czasową rezygnację z kolportażu parafialnego wydania papierowego, aż po eksperymenty z zawartością wersji drukowanej, polegające nie tylko na np. publikowaniu łączonych numerów, ale także na zmianie układu treści, całkowitym lub częściowym wycofaniu edycji diecezjalnych itp. To nie najlepiej wróży na przyszłość. Jeśli wydawcy katolickich tygodników będą nastawieni tylko na przetrwanie okresu pandemii, a nie wykorzystają tego czasu na przygotowanie poważnych przekształceń i zmian w swoim działaniu, może się okazać, że nastąpi stopniowa dezintegracja funkcjonującego przez dziesięciolecia „systemu”. A nowego nie będzie – ocenił ks. Stopka.
Z danych ZKDP wynika, że w całym 2019 roku liderem sprzedażowym wśród tygodników opinii był „Gość Niedzielny” ze średnią sprzedażą ogółem wynoszącą 107 919 egz., 4,2 proc. mniej niż rok wcześniej.