Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP wyraziło zaniepokojeniem ujawnionym w czwartek listem prezesa Ringier Axel Springer Media do pracowników Grupy Onet-RAS Polska. Według organizacji list narusza niezależność redakcji oraz „wydaje się próbą wymuszenia przyjęcia przez poszczególne redakcje i ich pracowników prezentowanej w nim optyki politycznej, interpretacji, poglądów”.
W liście Mark Dekan, szef Ringier Axel Springer Media, oprócz podania informacji o bieżących wydarzeniach w firmie zinterpretował wybór Donalda Tuska na drugą kadencję w funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej jako wygraną Tuska z Jarosławem Kaczyńskim. Opisał też wyniki badania IBRiS pokazującego, że zdecydowana większość Polaków popiera naszą obecność w Unii Europejskiej, jednocześnie zwracając uwagę, że wśród młodych osób poparcie jest niższe.
– Nigdy nie zapominajmy o podstawowych wartościach, jakie reprezentujemy: opowiadamy się za wolnością, rządami prawa, demokracją i ZJEDNOCZONĄ EUROPĄ. Pamiętajmy, że większość naszych czytelników i użytkowników należy do tej miażdżącej większości, która popiera członkostwo Polski w UE. Podpowiedzmy im co zrobić, żeby pozostać na pasie szybkiego ruchu i nie skończyć na parkingu. Stawką w tej grze jest wolność i pomyślność przyszłych pokoleń – podkreślił Mark Dekan. Jego list otrzymali pracownicy Grupy Onet – Ringier Axel Springer Polska, wydającej m.in. „Fakt”, „Newsweek”, „Forbes”, „Przegląd Sportowy” i Onet.pl.
W oświadczeniu opublikowanym w piątek Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polski wyraziło zaniepokojenie tym listem, oceniając, że doszło w nim do naruszeniem zasad regulujących niezależność redakcji przez Marka Dekana.
– List do polskich dziennikarzy od najwyższych władz wspomnianego wyżej koncernu, zawiera gotowe tezy publicystyczne, jednoznaczne interpretacje wydarzeń budzących w Polsce kontrowersje i spory oraz wydaje się próbą wymuszenia przyjęcia przez poszczególne redakcje i ich pracowników prezentowanej w nim optyki politycznej, interpretacji, poglądów – stwierdziła organizacja.
– Sprawa wydaje się tym bardziej bulwersująca, że zróżnicowane i wysokonakładowe media drukowane oraz portale internetowe, będące własnością grupy RASM AG, w Polsce, odgrywają bardzo istotną rolę w kształtowaniu opinii publicznej, także w obszarze polityki międzynarodowej. Tymczasem sprawy, do których odnosiła się dyspozycja prezesa Dekana, były istotnym elementem europejskiej polityki międzynarodowej, a także dyskusji prezentującej zróżnicowane opinie pomiędzy elitami, rządami, publicystami, społeczeństwami obydwu naszych krajów. Tego rodzaju nacisk prowadzi do ograniczenia możliwości prowadzenia tej dyskusji w Polsce, a co za tym idzie, do ograniczenia wolności słowa – dodało CMWP SDP.
Organizacja zwróciła też uwagę, że niezależność redakcji od wydawcy jest w Polsce deklarowana przez Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izby Wydawców Prasy, którego członkiem jest Ringier Axel Springer Polska.
Według Grupy Onet-RASP w liście nie było sugestii dla dziennikarzy ani próby wywarcia na nich presji. Firma skrytykowała opisujące tę sprawę w negatywnym świetle media publiczne oraz zarzucających jej nieetyczne działania polityków, m.in. rzeczniczkę prasową PiS Beatę Mazurek.
– Oskarżenie, jakoby Mark Dekan instruował naszych dziennikarzy, jak powinni informować o rozwoju sytuacji politycznej, i że wywierał na nich jakąkolwiek presję, jest całkowicie fałszywe i nie do zaakceptowania. Jego cotygodniowy newsletter do pracowników Grupy Onet-RAS Polska odnosi się do najnowszych wydarzeń wewnątrz naszej firmy, a ponadto do wydarzeń w polityce i gospodarce, które mają znaczenie dla nas jako firmy medialnej. W tym kontekście, Mark Dekan przypomniał o wartościach, jakim hołdujemy w firmie, które oparte są na wolności mediów, wolności wypowiedzi i zjednoczonej Unii Europejskiej – przekazała portalowi Wirtualnemedia.pl Agnieszka Odachowska, dyrektor komunikacji korporacyjnej w Grupie Onet-RAS Polska.