Sąd zdecydował, że wykorzystanie wizerunku dziennikarki TVP Justyny Śliwowskiej-Mróz bez jej zgody w spocie wyborczym PiS w 2018 roku było bezprawne. Partia ma zamieścić ogłoszenie z informacją o wykorzystaniu wizerunku dziennikarki oraz wpłacić na rzecz jednej z fundacji 10 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny.
Wizerunek Justyny Śliwowskiej, dziennikarki i prezenterki Telewizji Polskiej, pojawiał się w jednym z ujęć w spocie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości „Wybierz #BezpiecznySamorząd”, w kampanii do wyborów samorządowych.
Głównym tematem spotu byli migranci. PiS przestrzegało, że jeśli wybory wygra PO, do Polski przyjadą uchodźcy na masową skalę. W jednej z migawek było widać zamieszki uliczne, w tle spikera informującego „samorządowy Platformy Obywatelskiej szykują się do przyjęcia uchodźców”. W kolejnym ujęciu programu informacyjnego Justyna Śliwowska zapowiadała: „Wbrew decyzji polskiego rządu, Grzegorz Schetyna zapowiedział przyjmowanie uchodźców”. Urywek pochodził z serwisu informacyjnego TVP Info.
Krótko po publikacji wideo, które wzbudziło wiele kontrowersji, dziennikarka na swoich profilach w social media opublikowała czarne plansze z napisem „bez zgody” oraz deklarowała: „Nigdy nie wyrażałam żadnej zgody na wykorzystywanie mojego wizerunku w materiałach prasowych jakiegokolwiek ugrupowania”.
Sąd: PiS bezprawnie wykorzystał wizerunek dziennikarki
Dziennikarka złożyła pozew sądowy przeciwko PiS o ochronę dóbr osobistych. Sąd w lutym br. wydał postanowienie, w którym udzielił zabezpieczenia powództwa dziennikarki na rok – zakazał Prawu i Sprawiedliwości publikacji jej wizerunku w spocie wyborczym „Bezpieczny Samorząd” oraz usunięcie tego wizerunku z trzech miejsc w internecie.
W środę, 18 września br. zapadł wyrok Sądu Okręgowego w tej sprawie. Sąd przyznał rację dziennikarce i nakazał zamieszczenie partii ogłoszenia z wyjaśnieniem, że bezprawnie wykorzystała wizerunek dziennikarki w spocie promującym tę partię w ramach kampanii wyborczej w 2018 roku. Ponadto, sąd zasądził 10 000 zł na fundację wskazaną przez dziennikarkę. Wyrok jest nieprawomocny. – Wyrok potwierdza, że nie ma możliwości wykorzystywania na potrzeby kampanii politycznej osób niezwiązanych z tą partią. Swoiste prawo do niezaangażowania zostało wskazane jako dobro osobiste. Sąd podkreślił też wagę niezależności dziennikarskiej wskazując, że nie można żadnym działaniem prowadzić do sytuacji, w której dziennikarz byłby – choćby bez swojej winy – utożsamiany z jedną z opcji politycznych. Oświadczenie ma być prezentowane na stronie głównej PIS przez 30 dni, od daty uprawomocnienia się wyroku – podkreśla mecenas Maciej Ślusarek, pełnomocnik dziennikarki na prośbę Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
W uzasadnieniu sąd stwierdził, że Justyna Śliwowska-Mróz nie zezwoliła partii politycznej na wykorzystanie swojego wizerunku w kampanii wyborczej, w tym we wspomnianym materiale. Zdaniem sądu można wstępnie przyjąć, że spot godzi w dobre imię dziennikarki, co obejmuje także dobre imię zawodowe, a „w przypadku dziennikarza budowane jest poprzez cechę niezależności”. Sąd Okręgowy podkreślił również, że „niezależność współgra z wymogami obiektywizmu, rzetelności i staranności przewidzianymi w prawie prasowym”.
HFPC: to wykorzystywanie dziennikarzy w działalności politycznej
Sprawą zajmowała się także Helsińska Fundacja Praw Człowieka – jej zdaniem to przykład wykorzystywania dziennikarzy w działalności politycznej. To natomiast jest sprzeczne z zasadą neutralności i rzetelności dziennikarskiej. – Takie działanie, bez zgody zainteresowanego, prowadzi do naruszenia jego dobrego imienia i zagraża wolności mediów – uważa organizacja.
W tej sprawie interweniował m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, który wnosił o podjęcie przez prokuraturę sprawy z urzędu, miała ona dotyczyć popełnienia przestępstwa rozpowszechniania mowy nienawiści. Prokuratura odmówiła jednak śledztwa. W lutym br. Sąd Rejonowy uwzględnił zażalenie RPO i Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. W sierpniu br. prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie umorzył postępowanie – z powodu braku znamion czynu zabronionego. W odpowiedzi na tę decyzję, na początku września br. Rzecznik złożył zażalenie.
Sprawa jest prowadzona w ramach grantu Media Legal Defence Initiative, oferującego pomoc prawną dla dziennikarzy i blogerów.