Na początku czerwca br. Mann prowadził z Anną Gacek wtorkową audycję „W tonacji Trójki”. W jej trakcie zapowiedział piosenkę „Neandertalczyk” zespołu Hotlegs, mówiąc: „Wygrzebałem z głębi archiwów piosenkę zdecydowanie o postaci historycznej. Zresztą trudno mówić o jednej postaci, zaraz wszystko się wyjaśni. I wybrałem zadowolony z tego, że mam taki nietypowy pomysł. Potem się jednak zaniepokoiłem, czy państwo nie będą mieli skojarzenia z naszym premierem, który, przebrany za dżentelmena, potraktował próbującą go przywitać panią tak, jak widzieliśmy”.
W ten sposób nawiązał do sytuacji, gdy premier Mateusz Morawiecki zignorował prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz, kiedy ta starała się zaprosić go do rozmowy w Europejskim Centrum Solidarności.
Po tej wypowiedzi Wojciecha Manna szefostwo Polskiego Radia rozważało rozmaite konsekwencje wobec dziennikarza. Ostatecznie wydano oficjalny komunikat, w którym napisano, że „zarząd Polskiego Radia S.A. skierował tę sprawę do Komisji Etyki Polskiego Radia, która oceni, czy narusza ona standardy etyczne obowiązujące w Polskim Radiu S.A.” . W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Wojciech Mann nie chciał tego komentować.
Od marca br. zarząd Polskiego Radia jest jednoosobowy (funkcję prezesa pełni Andrzej Rogoyski), po tym jak Rada Mediów Narodowych odwołała z zarządu Mariusza Staniszewskiego.
Jak się dowiedzieliśmy, mimo że sprawa pojawiła się ponad trzy miesiące temu, Komisja Etyki nie wezwała jeszcze Wojciecha Manna do złożenia ustnych wyjaśnień, co jest wymaganym elementem procedury w tego typu postępowaniach. Mann nie wyjaśniał też niczego pisemnie. Komisja zbiera się nieregularnie w zależności od potrzeby, więc nie można precyzyjnie określić, kiedy sprawa wypowiedzi dziennikarza znajdzie jakiekolwiek rozwiązanie. Na razie jest na początkowym etapie. – Mam wrażenie, że komisji nie zależy zbyt mocno na wyjaśnieniu tej sprawy, w związku z tym nie zabiera się za nią tak energicznie, jak można by się spodziewać – mówi nam anonimowo osoba z Polskiego Radia.
Zapytana o postępy w prac członków komisji w tym konkretnym przypadku, Monika Kuś z działu obsługi statutowych organów spółki odpowiedziała pisemnie: „Komisja Etyki jest w trakcie procedowania sprawy Pana W. Manna i nie udziela informacji na temat przebiegu sprawy”.
Wojciech Mann nie chciał komentować postępów w pracach komisji. Przekazała nam to jego asystentka Karolina Przygoda.
W 2017 roku zarząd Polskiego Radia analizował udział Wojciecha Manna w kampanii reklamowej sklepów Saturn. Dziennikarz nie musiał mieć na to zgody władz firmy, bo nie jest jej pracownikiem etatowym. Uzgodniono natomiast, że kolejne występy w reklamach będzie już konsultował z władzami Polskiego Radia.