Sąd Najwyższy uchylił wyrok poznańskiego Sądu Apelacyjnego, który uznał, że agencja Press-Service Monitoring Mediów mogła cytować w swoich przeglądach prasy artykuły „Dziennika Gazety Prawnej” (Infor Biznes). Sprawa trafi do ponownego rozpoznania. – Jeśli sądy powszechne przyjmą linię orzeczenia Sądu Najwyższego, to przestaniemy w końcu przegrywać z press cliperami – komentuje Bogusław Chrabota, prezes Izby Wydawców Prasy.
Spór prawny dotyczy sporządzania płatnych przeglądów prasy dla klientów przy użyciu fragmentów lub też całych tekstów z prasy, najczęściej papierowej. Firma Press-Service Monitoring Mediów sporządza takie przeglądy, korzystając z tekstów prasowych. Nie spodobało się to wydawcy „Dziennika Gazety Prawnej”, który pozwał ją, domagając się usunięcia z bazy tekstów „DGP”, a ponadto niepowielania ich i nierozpowszechniania płatnego. Dodatkowym wymogiem było publiczne przyznanie, że firma korzystała z nich bezprawnie.
Jesienią 2014 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił pozew, argumentując, że bez opinii biegłego nie można ustalić, czy sporne teksty (było ich ponad 40) są objęte prawem prasowym, czy też nie. Po odwołaniu się od tego wyroku, w 2015 roku Sąd Apelacyjny skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w niższej instancji, lecz w 2016 roku ten sam okręgowy sąd zdecydował, że Press-Service miała prawo publikować teksty „Dziennika Gazety Prawnej” w formie przeglądów prasy. Infor nie zrezygnował i ponownie złożył apelację od wyroku, która wyrokiem z 2017 roku została oddalona. Spółka wydająca dziennik wniosła od tego wyroku skargę kasacyjną, którą rozpatrzył w piątek Sąd Najwyższy.
Sprawa do ponownego rozpatrzenia
SN przyznał rację Infor Biznes i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu. – Aby korzystający z cytatu mógł powoływać się na prawo cytatu, cytowanie czy przegląd prasy ma mieć twórczy charakter i nie może naruszać interesów twórców i szerzej właścicieli utworów. Z pewnością prawa te narusza publikowanie całych tekstów, choćby pod szyldem przeglądów prasy – uzasadniała w piątek sędzia Katarzyna Tyczka- Rote.
Zdaniem Bogusława Chraboty, redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i prezesa Izby Wydawców Prasy, to może być przełomowy wyrok. – Jeśli sądy powszechne przyjmą linię orzeczenia Sądu Najwyższego, to przestaniemy w końcu przegrywać z press cliperami. Wyrok jest na tyle jednoznaczny, ze ustawia rozumienie cytatu w sposób nie podlegający dyskusji: wykorzystanie fragmentów tekstu ma być „twórcze” i nie szkodzić interesom wydawców i autorów – komentuje Chrabota dla portalu Wirtualnemedia.pl.
– Co prawda pozostaje jeszcze kwestia doprecyzowania pojęcia „dozwolone użycie”, ale to się wydarzy, w najgorszym wypadku, wraz z implementacja dyrektywy prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Mam nadzieję, że ten wyrok oznacza koniec press clipingu w formie, którą znamy, a press cliperzy zaczną pozyskiwać materiały do przeglądów prasy w sposób legalny (korzystając z prawdziwych cytatów lub licencji) – dodaje.
W ub.r. Infor Biznes, wydawca „Dziennika Gazety Prawnej” i związanych z nim serwisów internetowych, zanotował wzrost przychodów sprzedażowych o 1,7 proc. do 59,48 mln zł. Wynik netto firmy zmalał z 1,87 mln zł zysku do 2,04 mln zł straty, głównie wskutek odpisania 6,41 mln zł należności od Ruchu. Spółka zatrudniała 124 pracowników.
Z kolei z danych ZKDP wynika, że w pierwszym półroczu 2019 roku średnia sprzedaż ogółem „Dziennika Gazety Prawnej” wyniosła 36 593 egz.