„Newsweek” odpowiada „Gazecie Polskiej” akcją „Strefa wolna od nienawiści”

„Newsweek Polska” (RAS Polska) do poniedziałkowego wydania tygodnika dołącza naklejkę, która jest odpowiedzią na akcję „Gazety Polskiej” (Niezależne Słowo Polskie).

Do części nakładu wydania „Newsweek Polska” z 22 lipca dołączona jest naklejka z biało-czerwonym serduszkiem i napisem „Strefa wolna od nienawiści”. To odpowiedź redakcji tygodnika na pomysł „Gazety Polskiej”, która w środę 24 lipca dołączy nalepki z przekreśloną tęczową flagą i napisem „Strefa wolna od LGBT”.

Szacunek silniejszy od pogardy https://t.co/xdotTNWLrl pic.twitter.com/BBx4BaGw0h

— Newsweek Polska (@NewsweekPolska) July 20, 2019

Szefowa działu społeczeństwo „Newsweeka” Renata Kim taka uzasadnia akcję tygodnika: „Chcemy Polski, w której nikt nie będzie piętnowany i wykluczany za pochodzenie, rasę, czy za to, że wyznaje inną religię lub ma inne poglądy polityczne czy tożsamość płciową. Uważamy, że milczenie oznacza przyzwolenie na to, co się w Polsce dzieje. Zgodę na dzielenie Polaków na lepszych i gorszych, na wskazywanie wrogów i wykluczanie, na podsycanie nienawiści. Milczenie oznacza zgodę na ludzką krzywdę”. Kim poinformowała, że naklejki z serduszkiem trafiły do uczestników pierwszego Marszu Równości w Białymstoku, który odbył się 20 lipca.

Pomysł „Gazety Polskiej” w ubiegłym tygodniu był krytykowany w mediach, a Instagram informację o akcji uznał za mowę nienawiści i ją usunął. Jednocześnie wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez redaktora naczelnego „Gazety Polskiej”, a ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher napisała na Twitterze: „Jestem rozczarowana i zaniepokojona tym, że pewne grupy wykorzystują naklejki do promowania nienawiści i nietolerancji”.

Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, tłumaczy w mediach, że jego nalepka to: „odpowiedź na tysiące zgłoszeń naszych czytelników, aby w końcu sprzeciwić się atakowaniu każdego, kto myśli inaczej niż ideolodzy LGBT”.