Przeprosiny wyemitowano na początku sobotniego wydania „Faktów”: w formie napisu na planszy odczytanego przez lektora. W tekście zaznaczono, że chodzi o nieprawdziwe i nierzetelne informacje o Grzegorzu Bartysiu pokazane w tym programie 21 czerwca 2015 roku.
Według danych Nielsen Audience Measurement w pierwszej połowie br. główne wydanie „Faktów” w TVN i TVN24 BiS oglądało przeciętnie 3,03 mln osób, wobec 2,82 mln rok wcześniej. Weekendowe wydania programu mają zazwyczaj niższą oglądalność niż te od poniedziałku do piątku.
W materiale „Faktów” z 21 czerwca 2015 roku opisano, że Bartyś jako komornik przy Sądzie Rejonowym w Łukowie zajął dwa wozy strażackie należące do mazowieckich Ochotniczych Straży Pożarnych. Pojazdy były na posesji mechanika Mariusza K. spod Łukowa, który nie spłacał swoich długów.
Dopiero po dwóch miesiącach K. przyznał, że wozy strażackie nie są jego własnością. W tej sytuacji Bartyś zawnioskował w sądzie o wyłączenie samochodów spod egzekucji komorniczej. W efekcie wozy wróciły do mazowieckich OSP.
Zaraz po zajęciu samochodów w „Faktach” wyemitowano relację mocno krytyczną wobec komornika. Zapowiedziano ją słowami: „Skok na strażacki wóz. Komornik z Łukowa był tak zdeterminowany, że chyba stracił głowę. Za długi chciał zająć majątek mechanika, więc zajął czekające u mechanika na naprawę dwa strażackie wozy. Na pierwszy rzut oka widać, że to nie własność, której szuka, ale komornik idzie w zaparte. Na pytania nie odpowiada, przed dziennikarzami ucieka i zapowiada: będzie licytacja”.
Przegrana TVN w sądzie, komornika przeprosiło też RMF FM
Grzegorz Bartyś skierował przeciw TVN pozew o ochronę dóbr osobistych, a w obu instancjach zapadły korzystne dla niego orzeczenia. Wiosną ub.r. Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazał nadawcy przeproszenie komornika w głównym wydaniu „Faktów” i na portalu TVN24.pl oraz zapłatę 50 tys. zł zadośćuczynienia. Zaznaczono, że w programie przeprosiny mają być pierwszą wiadomością i trwać minimum 30 sekund.
Orzekający w tej sprawie sędzia Mariusz Solka uzasadnił, że dziennikarze „Faktów” przygotowując zakwestionowany materiał, wybiórczo posługiwali się informacjami i dopuścili się wielu przekłamań, w konsekwencji naruszając dobra osobiste komornika. – To absolutnie niedopuszczalne zachowanie i nie da się go tłumaczyć potrzebą informowania społeczeństwa o nieprawidłowościach w pracy komorników – ocenił sędzia.
– Cieszę się, że wygrałem ten proces, inne są jeszcze w toku – powiedział Grzegorz Bartyś „Dziennikowi Wschodniemu”. Zaznaczył, że po wygranym procesie został już przeproszony na antenie i w serwisie internetowym RMF FM za podobnie nierzetelne informacje o zajęciu wozów strażackich.
Bartyś w tej sprawie za naruszenie dóbr osobistych pozwał też TTV. Ponadto skierował prywatne akty oskarżenia o zniesławienie (z art. 212 Kodeksu karnego) wobec dziennikarzy TVN i RMF FM. W obu procesach karnych orzeczono grzywny po 5 tys. zł i nawiązki po 10 tys. zł. w kwietniu ub.r. „Dziennik Wschodni” podał, że jeden z tych wyroków jest już prawomocny.
TVN przeprosił ojca „Dody” i Joannę Szczepkowską
Pod koniec grudnia ub.r. na antenie głównej TVN wyemitowano planszę z przeprosinami zarządu firmy dla Pawła Rabczewskiego, ojca wokalistki Doroty „Dody” Rabczewskiej. Chodziło o informacje w odcinku programu „Na językach” z marca 2013 roku na temat rzekomych romansów Rabczewskiego. Rodzina piosenkarki wygrała prawomocnie proces o ochronę dóbr osobistych wytoczony nadawcy.
Natomiast we wrześniu ub.r. po programie „Tak jest” w TVN24 wyemitowano przeprosiny od zarządu TVN skierowane do Joanny Szczepkowskiej. Władze firmy przeprosiły aktorkę za przypisanie jej poglądów homofobicznych w dwóch programach z marca 2013 roku.