Sejmowa Komisja Kultury odrzuciła sprawozdanie Rady Języka Polskiego, że „paski” w „Wiadomościach” to perswazje, emocje i manipulacje

Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu zajmowała się sprawozdaniem Rady Języka Polskiego, w którym przeanalizowano 306 pasków informacyjnych w „Wiadomościach” TVP i które uznano za manipulację. Posłowie zdecydowali, że sprawozdanie nie spełnia ustawowych wymogów takiego dokumentu i zagłosowali za jego odrzuceniem.

Działająca przy Polskiej Akademii Nauk Rada Języka Polskiego zgodnie ze swoim ustawowym obowiązkiem w połowie marca br. przekazała marszałkowi Sejmu sprawozdanie o stanie ochrony języka polskiego. Raport dotyczył 2016 i 2017 roku, analizowano w nim tzw. „paski” z głównych wydań „Wiadomości” TVP (komunikaty na belce u dołu ekranu zapowiadające materiały reporterskie). Rada chciała sprawdzić czy spełniają one wymogi Ustawy o języku polskim, szczególnie zapis o tym, że TVP jako nadawca publiczny „stwarza warunki do właściwego rozwoju języka jako narzędzia międzyludzkiej komunikacji”.

Pod uwagę wzięto 306 „pasków”, które dotyczyły 13 wydarzeń politycznych uznanych za najważniejsze. Ponad 150-stronnicowe opracowanie przygotowali dr hab. Katarzyna Kłosińska z Uniwersytetu Warszawskiego, dr hab. Rafał Zimny z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy i dr hab. Przemysław Żukiewicz z Uniwersytetu Wrocławskiego, a streszczenie napisał prof. dr hab. Andrzej Markowski, przewodniczący Rady Języka Polskiego.

Według analizy tylko 25 proc. „pasków” stanowiło informację w sensie ścisłym, celowo pozbawioną elementów oceniających. „Wskaźnik ten należy uznać za bardzo niski, a zatem należy stwierdzić, że >>Wiadomości<< TVP nie przekazują obywatelom obiektywnej informacji, lecz własną wizję omawianych wydarzeń” – napisał prof. Markowski w przedmowie do omawianego sprawozdania.

Dodał, że „praktyka językowa i komunikacyjna w paskach >>Wiadomości<< ma często charakter manipulacyjny – stosowane tu oddziaływania perswazyjne nadawcy na odbiorcę są bowiem ukryte i realizują partykularne cele nadawcy, bez uwzględnienia – szeroko rozumianej i inkluzywnej w swej istocie – kategorii dobra wspólnego” – uzasadniał we wstępie dokumentu profesor.

Z analizy wynikało też, że w wielu paskach były też stosowane „nieetyczne zabiegi językowe” takie jak „etykietowanie, stygmatyzacja, stereotypizacja, korzystne dla nadawcy operacje na znaczeniu słów, ich nacechowaniu lub na ich kształcie modalnym”.

„Własna wizja świata, narzucanie jej obywatelom”

Dokument zawierał również informację, że 75 proc. spośród wziętych pod uwagę „pasków” nie spełniło funkcji informacyjnej, a perswazyjną, kreacyjną i ekspresywną.

– Język jest traktowany nie jako dobro społeczne, lecz jako instrument w walce politycznej służący jednemu z podmiotów politycznych w celu kreacji własnej wizji świata i narzucaniu jej obywatelom – uzasadniała we wtorkowym na posiedzeniu komisji Kultury i Środków Przekazu prof. Katarzyna Kłosińska.

Dodała, że tylko ok. 30 proc. nie zawiera elementów językowych zależnych od autora. – Oznacza to, że pozostała część zapowiedzi materiałów została skonstruowana najprawdopodobniej z myślą o wpływaniu na opinię odbiorcy komunikatu, a nie z myślą o dostarczeniu mu obiektywnego powiadomienia o danym zdarzeniu – przypomniała wyniki analizy.

Odrzucenie sprawozdania, „nie spełnia norm ustawowych”

Przewodniczący Rady Mediów Narodowych oraz poseł PiS Krzysztof Czabański wnioskował podczas posiedzenia komisji, aby „nie rozpatrywać sprawozdania tylko odesłać je do Rady Języka Polskiego jako niespełniające ustawowych założeń takiego dokumentu”.

– Ustawa bardzo precyzyjnie określa, czym ma się zajmować takie sprawozdanie, ponieważ nie spełnia ono określonych w ustawie kryteriów, nie może być traktowane, jako sprawozdanie o ochronie języka polskiego i dlatego nie powinno być dyskutowane w parlamencie – ocenił Krzysztof Czabański.

Z kolei Iwona Śledzińska-Katarasińska, posłanka PO przypomniała, że marszałek Sejmu przyjął w marcu to sprawozdanie, nadał mu tryb i skierował do rozpatrzenia w komisji. Dodała, że w regulaminie Sejmu „nie ma czegoś takiego jak wycofanie takiego sprawozdania”.

Wniosek szefa Rady Mediów Narodowych został jednak przyjęty decyzją 14 posłów z Komisji Kultury i Środków Przekazu. Przeciw było sześciu, jeden wstrzymał się od głosu.

– To jest po prostu żenujące. Jesteście beznadziejni, prymitywni, słabi i bojący się. Ta cenzura was kompromituje – skomentował wynik Krzysztof Mieszkowski, poseł Nowoczesnej.

Komisja postanowiła o odesłaniu sprawozdania do Rady Języka Polskiego jako dokumentu, który nie spełnia norm ustawowych.

Ustawa o języku polskim stanowi, że Rada Języka Polskiego „nie rzadziej niż co dwa lata przedstawia Sejmowi i Senatowi sprawozdanie o stanie ochrony języka polskiego”, które obejmuje m.in. dbanie o poprawne używanie języka i doskonaleniu sprawności językowej jego użytkowników, stwarzanie warunków do właściwego rozwoju języka jako narzędzia międzyludzkiej komunikacji; przeciwdziałanie jego wulgaryzacji; szerzenie wiedzy o nim i jego roli w kulturze; upowszechnianie szacunku dla regionalizmów i gwar, a także przeciwdziałanie ich zanikowi; promocję języka polskiego w świecie oraz wspieranie nauczania języka polskiego w kraju i za granicą.

Latem ub.r. uruchomiono prześmiewczy serwis internetowy Pasek-tvp.pl pozwalający użytkownikom tworzyć własne wersje „pasków” z wizerunkami prowadzących „Wiadomości”. Telewizja Polska analizowała podjęcie działań prawnych wobec autora strony za to, że wykorzystał oprawę graficzną programu.

W lipcu 2017 roku organizacja Sieć Obywatelska Watchdog Polska skierowała do Telewizji Polskiej wniosek o ujawnienie nazwisk osób przygotowujących paski w TVP Info. Nadawca odmówił, tłumacząc to ochroną danych osobowych.

Główne wydanie „Wiadomości” w maju oglądało średnio w TVP1 i TVP Info 2,32 mln osób, o 18,5 proc. więcej niż w maju ub.r.