Dziennikarz z Belgii krytykujący w TVP Info Tuska to były stażysta w „Pytaniu na śniadanie”

Olechowski: bez wpływu na jego opinie

Sebastien Meuwissen

W materiale TVP Info z krytycznymi opiniami o Donaldzie Tusku wypowiedział się m.in. belgijski dziennikarz Sebastien Meuwissen. Niektórzy polscy dziennikarze zwrócili uwagę, że na LinkedIn chwali się stażem w Telewizji Polskiej, o czym nie wspomniano w materiale. Meuwissen usunął tę informację ze swojego profilu. – Kilka miesięcy temu odbył krótkie praktyki studenckie w „Pytaniu na śniadanie” TVP2. Sugerowanie, że ma to wpływ na opinie które prezentuje jest manipulacją i dezinformacją – napisał o Meuwissenie dyrektor TAI Jarosław Olechowski.

W piątek wieczorem TVP Info pokazało materiał z wypowiedziami różnych osób, m.in. dziennikarzy i zwykłych mieszkańców Belgii, o tym jak Donald Tusk pełni funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej. Większość opinii była mocno krytyczna wobec polityka.

W materiale wypowiedział się Sebastien Meuwissen, którego przedstawiono jako dziennikarza z Belgii związanego z portalem VisegradPost.com. Stwierdził on m.in.: „Donald Tusk nosi w swoim sercu Niemcy, ten kraj jest dla niego ważniejszy niż wszystkie inne kraje. Jest politykiem związanym od lat 80-tych wpierw z NRD a później z Niemcami”. Dwa fragmenty z komentarzami Meuwissena zamieszczono na profilu twitterowym z materiałami wideo z anteny TVP Info.

Donald Tusk nosi w swoim sercu Niemcy, ten kraj jest dla niego ważniejszy niż wszystkie inne kraje. Jest politykiem związanym od lat 80-tych wpierw z NRD a później z Niemcami – ocenił Sebastien Meuwissen, dziennikarz z Belgii. #wieszwięcej #TVPinfo pic.twitter.com/ou3w6fEp5l

— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) 24 maja 2019

W komentarzach niektórzy użytkownicy zwrócili uwagę, że Sebastien Meuwissen na swoim profilu twitterowym chwali się, że w lutym br. zaczął staż w TVP2, o czym nie wspomniano w materiale TVP Info.

Szerzej opisała to Hanna Lis na portalu internetowym „Gazety Wyborczej” w tekście zatytułowanym „Tajniki kuchni propagandy ze skrajną prawicą w tle. TVP Info manipuluje i przedstawia swego pracownika jako ‘dziennikarza z Belgii’”. Przypomniała też, że w listopadzie ub.r. Sebastien Meuwissen z osobami z najbliższej rodziny gościł w „Pytaniu na śniadanie”, gdzie opowiadali o tym, że co roku przyjeżdżają do Polski na święto niepodległości. Meuwissen mówił wtedy po polsku, natomiast w materiale o Tusku wypowiadał się po francusku.

Hanna Lis zarzuciła stacji celowe przemilczenie informacji, że Sebastien Meuwissen jest zawodowo związany z TVP. – Czyżby po to, żeby sprawić wrażenie, że niezależni i obiektywni zagraniczni dziennikarze dostrzegają jak niecnym anty-Polakiem jest przewodniczący Rady Europejskiej? A posługiwanie się przez dziennikarza językiem francuskim? Czyżby miało zapewne dodać przekazowi ciężaru i wiarygodności? – zasugerowała dziennikarka.

Temat podchwycili niektórzy politycy. – Czy po czymś takim można już powiedzieć, że telewizja Kurskiego wprowadza goebbelsowskie metody propagandy czy trzeba jeszcze innych dowodów? – spytał poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann (przypomnijmy, że w połowie 2017 roku PO została skrytykowana przez część dziennikarzy i polityków za porównanie w spocie przekazu TVP do propagandy Goebblesa).

Stażysta w TVP. Z tego co widzę mówi biegle po polsku. Czy ktos w #tvpinfo byłby skłonny wytłumaczyć dlaczego u was wypowiada się po francusku? I skomentować, ze pracuje w TVP? pic.twitter.com/zeabcyapgj

— Hanna Lis (@hanna_lisowa) 25 maja 2019

Meuwissen usunął informację o stażu w TVP

W sobotę wieczorem do materiału TVP Info odniósł się na Twitterze Samuel Pereira, redaktor naczelny portalu internetowego stacji. – Błagam, przestańcie podsyłać mi tego fejka Hanny Lis, który kolportuje Sławomir Neumann. Sebastian Meuwissen nie jest pracownikiem TVP – stwierdził.

– Ile lat musi minąć, żeby ludzie zaczęli weryfikować informacje z Internetu (szczególnie gdy źródłem Hania Lis czy polityk PO)? – spytał Pereira.

W niedzielę rano na profilu Meuwissena na LinkedIn nie było już informacji o stażu w TVP Info. Obecnie jego jedynym doświadczeniem zawodowym – według opisu na portalu – jest praca od lutego br. w Visegrad Post.

Błagam przestańcie podsyłać mi tego fejka @hanna_lisowa, który kolportuje @SlawekNeumann. Sebastian Meuwissen nie jest pracownikiem TVP. Ile lat musi minąć, żeby ludzie zaczęli weryfikować informacje z Internetu (szczególnie gdy źródłem Hania Lis czy polityk PO)?

— Samuel Pereira 🇵🇱 (@SamPereira_) 25 maja 2019

Natomiast w niedzielę po godz. 12 dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski wyjaśnił, że Sebastien Meuwissen miał krótkie praktyki studenckie w zespole „Pytania na śniadanie”.

– Pan Sebastien Meuwissen nie jest ani nie był pracownikiem/współpracownikiem żadnej z redakcji programów informacyjnych TVP. Kilka miesięcy temu odbył krótkie praktyki studenckie w „PnŚ” TVP2. Sugerowanie, że ma to wpływ na opinie które prezentuje jest manipulacją i dezinformacją – stwierdził Olechowski.

Pan Sebastien Meuwissen nie jest ani nie był pracownikiem/współpracownikiem żadnej z redakcji programów informacyjnych TVP. Kilka mies. temu odbył krótkie praktyki studenckie w „PnŚ” TVP2. Sugerowanie, że ma to wpływ na opinie które prezentuje jest manipulacją i dezinformacją

— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) 26 maja 2019

– Kiedy na szybko musisz poprawić CV – skomentowała to Dominika Długosz z Newsweek.pl. – Jak szybko przestaje się być dziennikarzem TVP? Tak samo szybko jak zostaje się dziennikarzem z Belgii wypowiadającym się w TVP. Oczywiście nie mam złudzeń że ten człowiek cały czas pracuje w TVP. Przestał być zapewne tylko w internecie – napisał Jacek Czarnecki z Radia ZET.

– Nie broniąc TVP, ale przecież te numer jest od lat stosowany w drugą stronę – polscy dziennikarze, często z „GW”, przedstawiani są później w polskich mediach jako „napisał amerykański New York Times”, albo „czytamy w niemieckim Die Welt”, bez słowa wzmianki, kto jest autorem opinii – zauważył Marcin Makowski z „Do Rzeczy” i Wirtualnej Polski. – Ale „GW” nie drukowała ich tekstów po francusku, żeby wzmocnić przekaz 🙂 Nie no, nie porównujmy niczego co było w polskich mediach do tego tworu jakim jest TVP. Podobnie jak tam było w polskich mediach, ale przed 89 – stwierdził Janusz Schwertner z Onetu.

Oj tam oj tam 🙂 to są po prostu metody doprowadzone do perfekcji przez rosyjską RT.

— Bartosz Węglarczyk 🇵🇱🇪🇺🇺🇸 (@bweglarczyk) 26 maja 2019

Według danych Nielsen Audience Measurement w kwietniu br. TVP Info zanotowało średnią oglądalność minutową wynoszącą 218 168 widzów, co dało 3,44 proc. udziału w rynku oglądalności.