Wydawca i autorzy „Resortowych dzieci” mają przeprosić Piotra Bachurskiego i zapłacić mu 80 tys. zł zadośćuczynienia

Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że w książce „Resortowe dzieci. Media” (Wydawnictwo Fronda) naruszono dobra osobiste Piotra Bachurskiego, wydawcy „Warszawskiej Gazety” i „Gazety Finansowej”, wymieniając go wśród akcjonariuszy Polskiej Korporacji Handlowej. Autorzy książki, Dorota Kania, Jerzy Targalski i Maciej Marosz, oraz jej wydawca mają opublikować przeprosiny wobec Bachurskiego i zapłacić mu 80 tys. zł zadośćuczynienia. Prezes Wydawnictwa Fronda zapowiada złożenie apelacji od tego wyroku.

Nazwisko Piotra Bachurskiego znalazło się w książce „Resortowe dzieci. Media” wśród kilkunastu nazwisk posiadaczy akcji A Polskiej Korporacji Handlowej. Dodano, że Bachurski jest obecnie wydawcą „Gazety Warszawskiej”. Autorzy ocenili, że Polska Korporacja Handlowa i związani z nią ludzie mieli związki z FOZZ i funkcjonariuszami dawnej Służby Bezpieczeństwa. – Niewykluczone, że ludzie związani z FOZZ chcieli usunąć się w cień – gdyby doszło do postępowania koncesyjnego dla Polonii 1, jej związki z FOZZ byłyby zabójcze, jednak faktycznie poprzez inne firmy Rudolfa Skowrońskiego wojskowa bezpieka miała ogromne wpływy na PKH – napisano w książce.

Piotr Bachurski, wydawca pozwał wydawcę i autorów „Resortowych dzieci” za naruszenie jego dóbr osobistych. Tłumaczył, że nigdy nie miał akcji Polskiej Korporacji Handlowej. Domagał się przeprosin na łamach „Gazety Polskiej”, „W Sieci” i „Warszawskiej Gazety”, zapłaty 80 tys. zadośćuczynienia i usunięcia jego nazwiska z ewentualnych wznowień i kolejnych wydań książki.

We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do stwierdzeń Bachurskiego, że w książce podano nieprawdziwą informację, jakoby był akcjonariuszem Polskiej Korporacji Handlowej. Orzekł, że autorzy i wydawca „Resortowych dzieci” mają zamieścić w „Gazecie Polskiej”, „W Sieci” i „Warszawskiej Gazecie” (na trzeciej stronie) osobne komunikaty, których każde przeprasza pozywającego za umieszczenie jego nazwiska „w kontekście bezprawnie insynuującym powiązania Piotra Bachurskiego ze środowiskami postkomunistycznymi, wywiadem PRL oraz osobami powiązanymi z aferą FOZZ, czym naruszone zostały dobra osobiste Pana Piotra Bachurskiego w postaci prawa do prywatności, czci i dobrego imienia oraz renomy zawodowej”.

Ponadto pozwani mają zapłacić Piotrowi Bachurskiemu 80 tys. zł zadośćuczynienia, zwrócić koszty procesu oraz usunąć nazwisko Bachurskiego z ewentualnych przyszłych wydań książki.

Prezes Wydawnictwa Fronda Michał Jeżewski przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl, że złoży apelację od tego wyroku.

Piotr Bachurski przeciw autorom „Resortowych dzieci” skierował w sprawie tej wzmianki także prywatny akt oskarżenia, zarzucając im zniesławienie. W grudniu ub.r. sąd w pierwszej instancji orzekł, że Dorota Kania (w procesie ustalono, że to ona napisała fragment książki, w którym jest nazwisko Bucharskiego) jest winna i ma zapłacić wydawcy „Warszawskiej Gazety” 10 tys. zł nawiązki i podać wyrok do publicznej wiadomości. Kania zapowiedziała, że złoży apelację.

Wydawcę książki „Resortowe dzieci. Media” pozwali także Jacek Żakowski i Monika Olejnik za dotyczące nich fragmenty. W kwietniu ub.r. Żakowski prawomocnie wygrał proces, zasądzono publikację przeprosin i zapłatę 50 tys. zł zadośćuczynienia, natomiast w efekcie ugody z Moniką Olejnik wydawca książki pod koniec 2014 roku przeprosił dziennikarkę na łamach „Rzeczpospolitej”, „Gazety Polskiej Codziennie” i „W Sieci”.