– Poznaliśmy się jeszcze podczas pracy w „Dzienniku Zachodnim”. Hankę pamiętam jako osobę nietuzinkową, zawsze radosną, pełną nietypowych pomysłów – wspomina Zbigniew Szandar, dziennikarz i przyjaciel Hanny Jarosz-Jałowieckiej.
Hanna Jarosz-Jałowiecka była wybitną dziennikarką. Pracowała nie tylko w prasie, ale także w radiu. Zawsze była bardzo aktywna i pełna energii. Uwielbiała pisać o rajdach samochodowych. Była również mistrzynią Polski w narciarstwie.
– W czasach PRL nosiła się bardzo ekstrawagancko, wszyscy podziwialiśmy jej kreację. Potrafiła zaskakiwać. Wiecznie uśmiechnięta, wyróżniająca się w tłumie. W mojej pamięci na zawsze pozostanie taki obraz Hanki Jałowieckiej – mówi Zbigniew Szandar.
Hanna Jarosz-Jałowiecka przez ostatnie miesiące zmagała się z chorobą nowotworową.
Odeszła od nas w niedzielę, 5 lutego. Miała 81 lat. O tym, kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb Hanny Jarosz-Jałowieckiej poinformujemy wkrótce.