Jak poinformowała „Presserwis” Elżbieta Potoczek-Bara z krakowskiej Prokuratury Regionalnej, Prokuratura Krajowa zgodziła się na przedłużenie postępowania. „Do tej pory zgromadzono 60 tomów akt materiału dowodowego, w większości o charakterze niejawnym. Uzyskano dokumenty, dokonano ich oględzin, wykonano analizy zabezpieczonych dowodów, przesłuchano około 140 świadków” – wylicza prokurator.
Postępowanie trwa od marca 2016 roku. To wtedy Cezary Gmyz na łamach „Tygodnika Do Rzeczy” podał informację o inwigilowanych dziennikarzach, wymienił 27 nazwisk. Wśród nich byli m.in. Piotr Gursztyn, Sylwester Latkowski, Piotr Skwieciński i Michał Szułdrzyński. Dwa miesiące po tej publikacji minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński mówił o tej sprawie w Sejmie i podał, że inwigilowanych mogło być aż 52 dziennikarzy. Tego samego dnia Kancelaria Prezydenta podała listę z 37 nazwiskami. Natomiast w czerwcu tego roku w „Presserwisie” informowaliśmy, że prokuratura sprawdza kilkanaście nazwisk.
Śledztwo miało się zakończyć w czerwcu 2017 roku, ale regularnie jest przedłużane na kolejne sześć miesięcy. „Długotrwałość prowadzenia śledztwa wynika z jego zakresu przedmiotowego, determinującego potrzebę przeprowadzenia wielu różnorodnych czynności procesowych” – stwierdza prokurator Potoczek-Bara.