W odcinku reality-show „Ameryka Express” wyemitowanym w TVN w minioną środę jednym z zadań uczestników było pocałowanie trzech nieznajomych osób. Większość uczestników pytało przechodniów, czy może ich pocałować. Natomiast Filip Chajzer, Jakub Urbański i Tomasz Karolak zrobili to bez zgody całowanych kobiet.
Najwięcej krytyki z tego powodu spadło na Chajzera. – Dziennikarz, który odebrał w tym roku kamerę w kategorii „Nadzieja telewizji”, ma najwyraźniej do odrobienia lekcję dotyczącą przedmiotowego traktowania kobiet. To nie pierwsze dyskryminujące zachowanie młodego Chajzera, który jakiś czas temu dał się poznać jako homofob. Na szczęście filantropia rejestrowana okiem kamery daje spory kredyt zaufania u widzów – skomentowała na WP.pl Helena Łygas. –
To samo zadanie realizowało 10 osób. W tym kobiety, które całowały panów, ale rozumiem, że to już nie jest molestowanie. Domyślam się, że wybranie sobie do linczu mojej skromnej osoby (standard grupy wp) miało zapewnić klikalność Pani „dzieła”. Nie przyznaje się do molestowania kobiet i wypraszam sobie to żenujące oskarżenie – stwierdził w odpowiedzi Filip Chajzer na swoim fanpage’u facebookowym. Jednocześnie zamieścił zdjęcie Heleny Łygas z jej profilu na Instagramie.
Na to dziennikarka WP podkreśliła, że jego zachowanie w tym odcinku „Ameryki Express” nosiło znamiona molestowania seksualnego. – Tak się składa, że naprawdę dużą „klikalność dziełu” zapewniły dopiero wpisy dziennikarza w mediach społecznościowych. I w zasadzie dobrze się stało. Scenki rodzajowe pokazane przez TVN to znacznie więcej niż niewinne żarty. I im więcej będzie się o tym mówiło, tym lepiej – dodała.
Natomiast Tomasz Machała, wiceprezes Wirtualna Polska Media ds. produktu wydawniczego, zarzucił Filipowi Chajzerowi, że publikując w swoim wpisie zdjęcie Heleny Łygas, wystawił ją na lincz. – Jest to czas, w którym Filip Chajzer może w stacji należącej do amerykańskiego właściciela dotknąć biustu obcej kobiety i wymusić pocałunek. Czas, w którym jego stacja, mimo burzy w internecie, może ignorować temat. Czas, w którym sam Chajzer nie przeprasza, ale jak watażka maczyzmu rzuca swoje oddziały na Helenę Łygas z Wirtualnej Polski. Dziwny to czas – ocenił Machała.
W odpowiedzi Filip Chajzer wytknął wiele atakujących go tekstów i komentarzy w serwisie Pudelek.pl (należącym do Wirtualnej Polski). – To nic, że generujecie przy tym tysiące patologicznych komentarzy pod adresem moim i mojej rodziny. Często bardzo osobistych i zajebiście przykrych. Zapewne przy dzikiej i chorej zarazem radości waszych „redaktorów”. Inaczej kontrolowalibyście to co się dzieje pod waszymi dziełami. Hipokryto, szczujecie ludzi na siebie 365 dni w roku i jesteście zaskoczeni tym, że ktoś w internecie może skomentować moją ultra elegancką odpowiedź na wasz tekst? Precyzując. Kiedy wasz portal plotkarski wali paszkwila, który uruchamia kilometry hejtu to jest ok. To jest wolność prasy i netu, nie ma nic wspólnego z linczem i napuszczaniem oddziałów – napisał dziennikarz TVN.
Chajzer i ekipa „Ameryki Express” przepraszają urażonych
Jednocześnie Filip Chajzer – we wpisie zamieszczonym w sobotę wieczorem – przeprosił za to, w jaki sposób zrealizował zadanie z całowaniem nieznajomych. – Przy okazji chciałbym przeprosić wszystkich, których uraził udział mój oraz mojego taty w konkurencji z całowaniem. Człowiek uczy się całe życie. Najważniejsze żeby z każdej lekcji wyciągnąć wnioski. Ja wyciągam – napisał.
Podobne przeprosiny opublikowano w niedzielę na fanpage’u „Ameryki Express”. – Kochani, przywiązujemy ogromną wagę do wysokich standardów etycznych na planie jak i na antenie. Mimo to w ostatnim, 10. odcinku naszego programu znalazła się konkurencja, która przez niektóre osoby mogła zostać odebrana jako niestosowna. Przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się dotknięci, oglądając ten odcinek – stwierdzono. Pod oświadczeniem podpisała się produkcja programu.
Przeprosiny opublikowała też Agnieszka Woźniak-Starak, prowadząca „Amerykę Express”. – Wstyd mi za 10. odcinek programu Ameryka Express. Mimo, że jest to fantastyczny format, w którym oglądamy nie tylko zmagania uczestników, ale również najpiękniejsze zakątki świata i w luźnej, rozrywkowej formie staramy się przybliżyć inne kultury, to zadania przed którymi stawiani są nasi bohaterowie często budzą również moje wątpliwości – napisała na swoim profilu instagramowym.
– Nie biorę udziału w pracach produkcyjnych przy wyborze konkurencji dla uczestników, nie jestem również świadkiem wszystkich zmagań na planie, nie jest to jednak żadnym usprawiedliwieniem, ponieważ jako prowadząca firmuję ten format własną twarzą. I dlatego dziś z przykrością stawiam sobie pytanie, czy powinnam ten program nadal prowadzić? Przyjmuję wszystkie zarzuty, zgadzam się z nimi i ze swojej strony mogę powiedzieć jedynie PRZEPRASZAM – dodała.
Ponadto poprzedni odcinek „Ameryki Express” usunięto z należącego do Grupy TVN serwisu Player.pl.
„Codziennik Feministyczny” pisze list do TVN i KRRiT
W serwisie CodziennikFeministyczny.pl skierowano w tej sprawie list otwarty do TVN i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zatytułowano go: „Molestowanie seksualne w ‘Ameryka Express’ to skandaliczny przejaw kultury gwałtu i legitymizowania przemocy wobec kobiet”.
W liście opisano, jak niektórzy uczestnicy programu całowali nieznajome osoby. – Filip Chajzer, Jakub Urbański i Tomasz Karolak wykonali to zadanie bez wyraźnej zgody nieznajomych kobiet, mieszkanek Limy – kobiety te mówiły „nie”, kręciły głową, próbowały uchronić się od wymuszonego pocałunku, odpychały uczestników. Uczestnicy zaś próbowali przytrzymać je siłą – Tomasz Karolak łapał nieznajome za kark, Filip Chajzer wymusił pocałunek i dotknął biustu przypadkowej kobiety – stwierdzono.
– Całowanie bez zgody jest molestowaniem seksualnym i naruszeniem godności, integralności cielesnej i psychicznej osoby, która tego doświadcza. Prezentowanie tego typu zachowań w komercyjnej stacji, której zadaniem jest wspieranie i propagowanie zachowań prospołecznych i przejrzystych moralnie oraz edukacja w kwestii palących problemów ogólnoświatowych (a jednym z nich jest z pewnością molestowanie seksualne), jest według nas niedopuszczalne, szkodliwe społecznie, godzi w dobre obyczaje i podważa jedną z misji telewizji jasno sformułowaną w regulaminie: „służyć zwalczaniu patologii społecznych” – oceniono.
Skrytykowano też to, jak Filip Chajzer zareagował na krytyczny artykuł dziennikarki Wirtualnej Polski. – Filip Chajzer zamieścił zdjęcie dziennikarki na swoich profilach społecznościowych pisząc, że nie przyznaje się do molestowania seksualnego. Wpis zachęcił internautów do wulgarnej nagonki na dziennikarkę – komentujący pisali o tym, że jest brzydka, ma syndrom „niedopchnięcia” i nazywali ją inwektywami, których nie chcemy przytaczać w liście. Filip Chajzer najwyraźniej osiągnął swój cel, bo w żaden sposób nie odniósł się do tych seksistowskich wyzwisk. Czy jest to postawa etyczna? Czy tak powinna wyglądać polemika pomiędzy dziennikarzami i dziennikarkami? – zapytano.
– Nikt tak, jak Filip Chajzer nie jest świadom, jak boli internetowy hejt ze strony nieznajomych osób, a sam stworzył przestrzeń do hejtu w mediach społecznościowych. Jesteśmy przeciwne i przeciwni takiemu poziomowi dyskusji na tematy, które są poważnymi problemami niemal wszystkich społeczeństw, próbie odebrania godności dziennikarkom i dziennikarzom, którzy z odwagą te tematy poruszają i piętnują przypadki przemocy seksualnej – zwłaszcza, jeśli wydarzają się one w reality show z udziałem celebrytów, wyemitowanym przez komercyjną stację – dodano.
Sygnatariusze listu domagali się, żeby Chajzer usunął wpis ze zdjęciem dziennikarki WP i przeprosił ją. – Od stacji TVN żądamy rekompensaty za straty moralne, których doznały mieszkanki Limy ze strony Tomasza Karolaka, Jakuba Urbańskiego i Filipa Chajzera. Jeśli to okaże się niemożliwe, żądamy wpłaty na polskie i peruwiańskie organizacje walczące z przemocą wobec kobiet, a także przeprowadzenie pracowniczych szkoleń w stacji TVN na temat tego, czym jest molestowanie seksualne – zaznaczono.
List napisały Iga Dzieciuchowicz i Kamila Kuryło z Codziennika Feministycznego, Gosia Kot z Kampanii Przeciw Homofobii oraz Ola Hołyńska. Poparło go natomiast kilkadziesiąt grup, organizacji i osób, m.in. redakcja „Wysokich Obcasów”, Miłość Nie Wyklucza, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Fundacja Feminoteka.
TVN ukarany przez KRRiT za łapanie za biust w „Top Model”
Jesienią 2011 roku w jednym z odcinków drugiej serii programu „Top Model. Zostań modelką” pokazano, jak juror Dawid Woliński dotykał piersi biorącej udział w programie Angeliki Fajcht. Wywołało to falę krytyki, twórcom programu zarzucano promowanie bezprawnych czynów i przedmiotowe traktowanie kobiet.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła postępowanie dotyczące tego i dwóch innych odcinków „Top Model”. W lipcu 2012 roku przewodniczący KRRiT nałożył na TVN 200 tys. zł kary za łamanie przepisów ustawy o radiofonii i telewizji w zakresie ochrony małoletnich i rozpowszechnianie treści dyskryminujących w programie. Uzasadniono, że uczestniczki programu były negatywnymi wzorcami dla młodych ludzi, zachowanie jurorów show było niewłaściwe i naruszało godność kobiet w nim występujących, a w programie promowano nadmierne odchudzanie i prezentowano nagość.
TVN odwołał się od tej decyzji do sądu. W obu instancjach utrzymano grzywnę, przy czym w drugiej zmniejszono ją do 150 tys. zł.