Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski zapowiedział pozwanie wydawcy i dziennikarki Wirtualnej Polski za tekst informujący o niepłaceniu przez niego alimentów. – Wywiązuję się z nawiązką z warunków umowy opiekuńczej zawartej z byłą żoną w zakresie utrzymania (w całości) córki i partycypowania (częściowo) w kosztach utrzymania syna. Nie mam żadnych zaległości alimentacyjnych orzeczonych przez sąd – podkreśla Kurski.
We wtorek portal WP opublikował artykuł Magdy Kazikiewicz zatytułowany „‘Wiadomości’ atakują szefa KOD za niepłacenie alimentów, a prezes TVP też nie płaci na syna”. W tekście napisano, że Jacek Kurski od rozwodu, który wziął z żoną w kwietniu 2015 roku, nie płaci alimentów na rzecz swojego 9-letniego syna (dwoje starszych dzieci z tego związku są już pełnoletnie). Alimenty nie zostały jeszcze przyznane, ponieważ Kurscy rozwiedli się przed sądem w Belgii.
Wiosną 2015 roku Kurski mówił, że jest w trakcie restrukturyzacji umów majątkowych z byłą żoną, ponieważ wcześniejsze ustalenia zawarli, kiedy jako europoseł pobierał wysokie wynagrodzenie. – Teraz Kurski nie płaci i czeka na orzeczenie Sądu Rejonowego w Gdańsku w sprawie ustalenia wysokości alimentów – stwierdziła Magda Kazikiewicz.
„Wiadomości” wiele razy w krytycznym tonie opisywały to, że duże zaległości w płaceniu alimentów ma lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski. W poniedziałkowym wydaniu podano informacje z artykułu we „Wprost”, że łączny dług Kijowskiego z tego tytułu wynosi ok. 220 tys. zł.
We wtorek po południu do artykułu Wirtualnej Polski odniósł się Jacek Kurski, oceniając tekst jako nierzetelny i kłamliwy. – Zawarte w nim sugestie naruszają moje dobra osobiste w szczególności dobre imię oraz prawo do prywatności. Zupełnie nieuprawnione i obraźliwe jest dodatkowo porównywanie mnie jako ojca z inna osobą przywoływana w tym tekście – stwierdził.
– Dlatego w najbliższym czasie skieruję pozew sądowy wobec M. Kazikiewicz oraz wydawcy portalu Wirtualna Polska – zapowiedział. – Wywiązuję się z nawiązką z warunków umowy opiekuńczej zawartej z byłą żoną w zakresie utrzymania (w całości) córki i partycypowania (częściowo) w kosztach utrzymania syna. Obecnie przebywam z nim zagranicą w okresie jego ferii zimowych. Nie mam żadnych zaległości alimentacyjnych orzeczonych przez sąd – podkreślił Kurski.