W marcu 2008 roku Dorota Kania w programie „30 minut extra” w TVP Info stwierdziła, że Aleksandra Dochnal, żona lobbysty Marka Dochnala widziała się ze szpiegiem Władimirem Ałganowem oraz przekazywała pieniędzy osobom skazanym na wieloletnie więzienie.
Dochnal skierowała przeciw Kani pozew cywilny o ochronę dóbr osobistych oraz prywatny akt oskarżenia. Proces karny umorzono jesienią 2013 roku. Natomiast w procesie cywilnym uznano dziennikarkę za winą i nakazano przeproszenie Aleksandry Dochnal.
– Na etapie procesu karnego pojawiły się nieznane dla mnie nowe, dodatkowe dowody, które potwierdziły fakty przytoczone przeze mnie w programie „30 minut extra”. Nie mogę podać szczegółów, ponieważ proces karny toczył się z wyłączeniem jawności – powiedziała wtedy Dorota Kania „Gazecie Polskiej Codziennie”, zapowiadając apelację od wyroku.
W komunikacie zamieszczonym na pierwszej stronie piątkowej „Gazety Wyborczej” Dorota Kania przeprasza Aleksandrę Dochnal „za podanie nieprawdziwych i naruszających jej dobra osobiste informacji” w „30 minut extra” w TVP Info.
Dorotę Kanię ma przeprosić Marek Dochnal
W czerwcu br. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał orzeczenie w procesie, który Dorota Kania wytoczyła Markowi Dochnalowi za wypowiedź o niej w programie „Teraz My” w lutym 2008 roku. Dochnal stwierdził wtedy, że dziennikarka wielokrotnie kontaktowała się z jego teściową i żoną w latach 2005-2007, kiedy był w areszcie jako podejrzany o skorumpowanie posła SLD. Ponadto miała powoływać się na znajomości z politykami PiS-u i Lechem Kaczyńskim, pisała korzystne dla biznesmena artykuły w „Życiu Warszawy” oraz doprowadziła do spotkania jego adwokatów z ówczesnym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro i prokuratorem generalnym Januszem Kaczmarkiem.
Proces cywilny zawieszono na czas trwania procesu karnego w tej sprawie. W lipcu 2010 roku do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Pragi trafił akt oskarżenia, w którym zarzucono Dorocie Kani wyłudzenie 270 tys. zł od rodziny Marka Dochnala. W połowie 2015 roku sąd uznał dziennikarkę za winną, skazując ją na dwa lata więzienia w zawieszeniu.
Kania złożyła apelację, a w czerwcu 2016 roku sąd drugiej instancji uchylił poprzedni wyrok i uniewinnił dziennikarkę.
Po wznowieniu procesu cywilnego Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Marek Dochnal ma przeprosić Dorotę Kanię za pomówienie jej. Przeprosiny mają zostać wyemitowane w siedmiu stacjach telewizyjnych.
Apelację od wyroku zamierza złożyć Dorota Kania, ponieważ chce, żeby przeprosiny opublikowano także w serwisach internetowych.
Z kolei komunikat od Doroty Kani dla Aleksandry Dochnal to kolejne przeprosiny, które dziennikarze Telewizji Republika i „Gazety Polskiej” po wyrokach sądowych zamieścili w „Gazecie Polskiej”. W kwietniu ub.r. w „GW” ukazały się przeprosiny Tomasza Sakiewicza i Katarzyny Gójskiej skierowane do Milana Suboticia, byłego sekretarza programowego TVN, za napisanie o nim w „Gazecie Polskiej” w 2006 roku, że współpracował z WSI po 1993 roku.