Muzeum Prasy Śląskiej ma 40 lat. O jego losie zdecydował przypadek

"To powód do dumy dla całego regionu"

40-lecie Muzeum Prasy Śląskiej i odsłonięcie pamiątkowej tablicy

Tego muzeum miało nie być, tego budynku miało nie być. O jego przeznaczeniu ostatecznie zdecydował przypadek… i żubrówka. Muzeum Prasy Śląskiej obchodzi 40-lecie.

Gdyby nie Aleksander Spyra i jego żona Krystyna oraz zbieg przypadków, 5 lipca Muzeum Prasy Śląskiej w Pszczynie nie obchodziłoby swojego 40-lecia. Jak opowiada Grzegorz Cempura, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Pszczyńskiej, siedziba muzeum, która znajduje się blisko rynku, była przeznaczona do wyburzenia. Czasy po stanie wojennym były trudne.

– Miasto nie miało pieniędzy i wymyśliło, że wojsko im rozbierze ten budynek. Tam miało być przejście do placu targowego – mówi Grzegorz Cempura.

Plan był prosty, ale na przeszkodzie stanęła… żubrówka. Ówczesna prezes towarzystwa robiła ją znakomitą. Jej walory docenił także dowódca jednostki, który zaniechał rozbiórki. Ostatecznie budynek trafił w ręce TMZP, które miało tam zrobić muzeum i zrobić generalny remont.

– Początkowo miało tu powstać Muzeum Stroju Pszczyńskiego, jednak odnalezienie jednego z numerów pierwszej polskiej gazety na Śląsku – wydawanego w Pszczynie „Tygodnika Polskiego Poświęconego Włościanom” – zmieniło koncepcję ekspozycji – wspominała dr Halina Nocoń w swoim wykładzie o historii tego miejsca.

Wspomniany egzemplarz gazety założonej w 1845 roku znalazł właśnie Aleksander Spyra. Dziś mimo 87 lat w dowodzie dalej udziela się w muzeum i jest jego kustoszem. W ramach obchodów w sobotę odsłonięto także na ul. Chrobrego pamiątkową tablicę, która upamiętnia „Tygodnik Polski”

– To muzeum to prawdziwa perła naszego regionu i powód do dumy dla całej społeczności powiatu pszczyńskiego – mówił starosta pszczyński Grzegorz Wanot.