
Orlen może na razie nie zdecydować się na sprzedaż Polska Press – twierdzą rozmówcy „Presserwisu”. Proces miał się rozpocząć „w okolicach czerwca”. – Do zapowiedzi o sprzedaży podchodzę z rezerwą – komentuje Zbigniew Benbenek, przewodniczący rady nadzorczej Grupy ZPR Media. Nastroje sprzyjające przeprowadzeniu transakcji przygasły po wyborach prezydenckich.
Nowy prezes Orlenu Ireneusz Fąfara zapowiedział w czerwcu 2024 roku sprzedaż wydawnictwa Polska Press. W styczniu 2025 roku serwisowi Wnp.pl powiedział, że trwają przygotowania do tego procesu. „Zaczęliśmy w czerwcu ubiegłego roku i właśnie w okolicach czerwca chcemy rozpocząć proces sprzedaży” – zadeklarował wtedy.
Spekulacje na temat przejęcia Polska Press
Zespół prasowy Orlenu pod koniec maja br. przekazywał „Presserwisowi”: „Kontynuujemy restrukturyzację spółki, by zwiększyć jej atrakcyjność dla potencjalnych inwestorów”. Spółka wyjaśniła, że proces ten „polega zarówno na optymalizacji kosztów, jak i zwiększeniu efektywności przychodowej”. W pierwszym kwartale 2025 roku wydawnictwo zanotowało wynik netto wyższy o 1,5 mln zł od planowanego oraz o prawie 13 mln zł wyższy niż w pierwszym kwartale 2024 roku.
Wśród podmiotów zainteresowanych przejęciem Polska Press od Orlenu wymieniano Grupę ZPR Media i Wirtualną Polskę.
– Z zasady nie komentujemy procesów akwizycyjnych, bez względu na to, czy bierzemy w nich udział, czy też nie – mówi Michał Siegieda, dyrektor komunikacji korporacyjnej i PR w Grupie Wirtualna Polska.
– Nie mogę powiedzieć, czy bylibyśmy zainteresowani kupnem Polska Press, bo nie znamy wyceny – stwierdza dziś Zbigniew Benbenek, główny akcjonariusz i przewodniczący rady nadzorczej Grupy ZPR Media. – Nasze stanowisko w tej sprawie moglibyśmy przedstawić po przeprowadzeniu due diligence. Jednak wątpię, by ta operacja została przeprowadzona w dającej się przewidzieć przyszłości – uważa Benbenek.
„Sprzedaż wizerunkowo trudna do przeprowadzenia”
Szef rady nadzorczej Grupy ZPR Media zwraca uwagę, że Orlen zapowiedział restrukturyzację Polska Press. – To zawsze oznacza cięcia personalne, a tych nie widać. Dlatego do zapowiedzi o sprzedaży podchodzę z rezerwą – mówi Benbenek. Dodaje, że wydawanie regionalnych gazet nie pasuje do portfolio firm giganta paliwowego i sprzedaż wydawnictwa byłaby w pełni uzasadniona.
Zbigniew Benbenek: – Do gazet Polska Press wróciły reklamy samorządów, które w przeważającej mierze są z tej samej opcji politycznej, co obecny rząd. Ewentualna sprzedaż tej spółki była wizerunkowo trudna do przeprowadzenia, bo Orlen w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy przeprowadził ją pod hasłem odbicia gazet regionalnych z rąk niemieckich. Dlatego można przypuszczać, że Polska Press pozostanie w rękach Orlenu.
Wcześniej eksperci uważali, że sprzedaż Polska Press może się rozpocząć po wyborach prezydenckich, które wygrał jednak popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki, a nie kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. – W polityce bawienie się w kunktatorstwo nigdy nie popłaca – uważa dr hab. Adam Szynol, medioznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego i autor książki o Polska Press „Okiem naczelnych”.
– Jak trzeba coś zrobić, to trzeba to zrobić, nie oglądając się na okoliczności, bo one rzadko kiedy są do przewidzenia. I tak się stało w przypadku Polska Press. Odkładanie czegokolwiek na „po wyborach” nie ma sensu, bo za dwa lata znów będą wybory – stwierdza medioznawca.
Poseł KO: „PiS zareagowałby wściekłymi atakami”
– Więcej spekulacji na temat sprzedaży Polska Press przez Orlen pojawiało się po wyborach parlamentarnych – zwraca uwagę dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. – Sprawa była na tyle gorąca, że istniała nawet shortlista chętnych do zakupu, choć potencjalni chętni po jakimś czasie zaprzeczali. Potem sprawa przygasła i nie wydaje mi się, żeby wybory prezydenckie coś tu zmieniły – dodaje.
Tomasz Słupik przyznaje, że sprzedaż grupy może opóźniać właśnie chęć odzyskania ceny zakupu. Dodaje, że transakcja poniżej ceny zakupu byłaby wodą na młyn dla przeciwników obecnej władzy.
Andrzej Andrysiak, prezes Stowarzyszenia Gazet Lokalnych, uważa, że obecnie Polska Press może być, przyjmując optymistyczne założenia, warta połowę kwoty zakupu, która wyniosła 210 mln zł. Sam jeszcze w 2024 roku przygotował analizę, w której sugerował, że grupę wydawniczą mogłaby przejąć specjalnie do tego celu powołana fundacja. Jego zdaniem gwarantowałoby to niezależność Polska Press i mniejszą podatność na wpływy polityczne.
– Sprzedaż Polska Press nie byłaby łatwa komunikacyjnie – przyznaje anonimowo jeden z posłów Koalicji Obywatelskiej. – Na pewno PiS zareagowałby na nią wściekłymi atakami i populistycznymi hasłami oskarżającymi rząd o wyprzedaż narodowego majątku. Ale operacja byłaby możliwa do przeprowadzenia po przygotowaniu stosownej argumentacji i w sytuacji, w której Polska Press trafiłaby w polskie ręce. Jednak to byłby scenariusz możliwy do zrealizowania w sytuacji stabilnej politycznie, w której wybory wygrałby Rafał Trzaskowski. Stało się inaczej. Mamy pożar na pokładzie. I sprawy takie jak Polska Press zostały odłożone na półkę – dodaje nasz rozmówca z KO.
Pokusa zachowania mediów regionalnych
W podobnym tonie wypowiada się jedna z posłanek Lewicy: – W koalicji rządowej jest pełna świadomość, że Rafał Trzaskowski przegrał wybory z powodów komunikacyjnych. Mówi się nawet o komunikacyjnej katastrofie. W tej sytuacji pokusa, by media regionalne zachować pod kontrolą państwa, staje się bardzo duża. Dlatego nie wierzę, że Polska Press zostanie wystawiona na sprzedaż.
Dr hab. Adam Szynol podkreśla, że większość wypowiadających się na temat sprzedaży Polska Press wskazywała potrzebę szybkiego wyciągnięcia wydawnictwa spod skrzydeł państwowej spółki. Nowy właściciel oznaczałby wdrażanie nowego planu.
– Ostatnie miesiące pokazały, że tam się dzieje dużo dobrego, że gazety wracają na normalne tory funkcjonowania. Ale wciąż pozostaje właściciel zależny od polityki – przyznaje medioznawca.
Do Polska Press należy ok. 500 portali internetowych i 20 gazet regionalnych. W 2023 roku wydawnictwo miało 364,2 mln zł przychodów ze sprzedaży i 14,3 mln zł straty. Sprawozdanie za 2024 rok nie jest jeszcze dostępne w Krajowym Rejestrze Sądowym.