Jak czytamy w zawiadomieniu Prokuratury datowanym na 3 października, dochodzenie zostało wszczęte w sprawie utrudniania „krytyki prasowej poprzez odmowę udzielania akredytacji lub nierozpoznawanie wniosków o akredytację na udział w konferencjach i wydarzeniach, organizowanych przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów”. Chodzi dokładnie o działania w okresie od 31 marca do 2 października 2024 roku.
Republika nie jest wpuszczana na konferencje
W zawiadomieniu o wszczęciu dochodzenia powołano się na art. 44 ust. 1 Prawa prasowego, który stanowi, że „kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową – podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”.
O niewpuszczeniu reporterów Republiki na konferencję prasową premiera Donalda Tuska głośno było m.in. pod koniec czerwca. Stacja informowała wówczas, że dziennikarz Adrian Borecki ubiegał się o akredytację, ale jego wniosek nie został rozpatrzony w terminie. Innym razem – trzy miesiące później – dziennikarze Republiki nie zostali wpuszczeni na konferencję prasową premiera i posiedzenie sztabu kryzysowego we Wrocławiu. W obu sprawach interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich, prosząc o ustalenie przebiegu wydarzeń i wyjaśnienia.
W połowie września Republika złożyła zawiadomienie do prokuratury „o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa” przez pracowników KPRM (Kancelarii Prezesa Rady Ministrów), zajmujących się rozdzielaniem akredytacji prasowych na konferencje dotyczące powodzi w południowej i zachodniej Polsce”.