Zmiana naczelnego „Rzeczpospolitej” to zapowiedź kontynuacji, a nie rewolucji

- Po 12 latach miałem poczucie, że muszę odpocząć od bieżącego, operacyjnego zarządzania - mówi Bogusław Chrabota

Michał Szułdrzyński zastępujący Bogusława Chrabotę w roli redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” (Gremi Media) to zapowiedź kontynuacji, ale i rozwoju w obszarze cyfrowym. Chrabota, który kierował dziennikiem przez 12 lat, pozostaje w wydawnictwie, będzie się zajmował m.in. nowymi projektami wydawniczymi. – Michał był przygotowywany do tej roli – mówi były już naczelny.

Zmianę naczelnego wydawca „Rzeczpospolitej” ogłosił w środę po południu, o czym poinformowaliśmy w specjalnym wydaniu „Presserwisu”.

– Nie odchodzę, a zmieniam pozycję w firmie. To proces, który trwał od pewnego czasu i teraz się zrealizował. Planowaliśmy go od dawna. Michał był przygotowywany do tej roli. Szkolił się w wielu dziedzinach związanych z zarządzaniem cyfrowym – mówi „Presserwisowi” Bogusław Chrabota.

Chrabota obejmuje nowo utworzoną funkcję redaktora naczelnego grupy medialnej. – Po 12 latach miałem poczucie, że muszę odpocząć od bieżącego, operacyjnego zarządzania. Będę stał na czele nowo powołanego kolegium redaktorów naczelnych. Nadal będę uczestniczył w kreowaniu linii redakcyjnej tytułów. Będę miał wiele obowiązków wynikających z reprezentacji firmy w różnych miejscach i tworzenia portfolio. Mamy ambitne plany – opowiada.

Maciej Maciejowski, prezes Gremi Media, w komunikacie zapowiedział, że Chrabota wesprze wydawcę „w rozwoju oferty wydawniczej, poszerzeniu portfolio”.

Nowym redaktorem naczelnym „Rzeczpospolitej” został Michał Szułdrzyński, do tej pory pierwszy zastępca redaktora naczelnego dziennika i redaktor naczelny serwisu Rp.pl. Z „Rz” związany jest od 16 lat. W 2016 roku otrzymał nagrodę Grand Press w kategorii Publicystyka.

„To wielki zaszczyt, ale też olbrzymie zobowiązanie” – przyznał w komunikacie prasowym Michał Szułdrzyński. Wyjaśnił, że objęcie stanowiska naczelnego nie jest rewolucją, ale „kontynuacją wybranego kierunku: tworzenia nowoczesnego, cyfrowego medium, docierającego do profesjonalistów”.

– Boguś to człowiek orkiestra – uważa Zbigniew Benbenek, przewodniczący rady nadzorczej i główny akcjonariusz Grupy ZPR Media. – Z czego wynika decyzja? Nie wiem. Szkoda. „Rzeczpospolita” pod jego kierownictwem była bardzo wyważona i opiniotwórcza. Z „Rzeczpospolitej” za czasów Hajdarowicza nie zrobił tuby reprezentującej jego interesy – mówi Benbenek i dodaje: – Znam go od wielu lat. Zazdrościłem mu, że tyle rzeczy potrafił zrobić w jednym czasie. I być naczelnym, i być w ENPA. Jednocześnie ma hobby, gra w zespole, pisze książki.

Bartosz T. Wieliński, wicenaczelny „Gazety Wyborczej”: – Nie widzę tu potencjału dla rewolucji. Michał Szułdrzyński jest ukształtowany przez „Rzeczpospolitą”, uosabia jej profil i ma podobny temperament publicystyczny. To raczej zapowiedź kontynuacji, tym bardziej że Bogusław Chrabota zostaje w wydawnictwie i na pewno będzie miał wpływ na to, co się dzieje. W „Rzeczpospolitej” trwają prace cyfrowe.

Wiesław Władyka, komentator „Polityki”, zwraca uwagę, że w PRL działała instytucja tzw. kopniaka w górę. – Gdy chciało się kogoś zdjąć z ważnego stanowiska, ale nie zrobić krzywdy – znajdowano miejsce wyższe w hierarchii, ale pozbawione władztwa. Rozumiem, że mamy do czynienia z tego typu decyzją. Najwyraźniej nikt nie chciał Bogusława Chraboty upokorzyć. Ale nie ma wątpliwości, że nowe stanowisko redaktora naczelnego grupy medialnej ma charakter raczej honorowy i nie daje możliwości bieżącego zarządzania pracami redakcji – uważa Władyka.

Paweł Nowacki, ekspert rynku mediów, komentuje: – Czas pokaże, w jakim kierunku pójdzie tytuł po zmianie na stanowisku naczelnego, być może bardziej w stronę większej aktywności online. Nie wiadomo też, jaka będzie teraz rola w tym procesie Bogusława Chraboty, skoro zostaje w wydawnictwie.

Dziennikarz „Rzeczpospolitej”, chcący zachować anonimowość, nie spodziewał się, że ta decyzja zapadnie już teraz. – Jednak chyba zdecydowana większość redakcji uważa, że głównym jej powodem jest konieczność rozwoju wydania cyfrowego „Rzeczpospolitej” – mówi nasz rozmówca i przypomina, że Szułdrzyński jest naczelnym Rp.pl. – Rozumie, na czym polega dziennikarstwo internetowe. Jest znacznie młodszy od Bogusława Chraboty. Gdy Chrabota obejmował stanowisko redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”, wydanie cyfrowe było dodatkiem do drukowanego. Teraz zarząd Gremi musiał uznać, że jest na odwrót i stawia na rozwój wydania cyfrowego. I to drukowana gazeta będzie dodatkiem do wydania internetowego – wyjaśnia.

„Michał Szułdrzyński jest prawdziwym konserwatystą. Ma więc papiery by zrobić z Rzeczpospolitej porządny dziennik z rysem konserwatywnym” – napisał w serwisie X Tomasz Lis.

Bogusław Chrabota redaktorem naczelnym „Rzeczpospolitej” został w styczniu 2013 roku. Wygrał konkurs na to stanowisko. Od 1993 roku współtworzył Polsat. Pełnił w nim funkcje dyrektora programowego, szefa anteny, dyrektora zarządzającego, szefa kanałów tematycznych, szefa informacji i publicystyki, a przed odejściem był publicystą Polsat News. Publikował m.in. w „Tygodniku Powszechnym”, „Ozonie”, „Newsweek Polska” i „Wprost”.

Jest wiceprezesem Izby Wydawców Prasy ds. zagranicznych i wiceprezesem Europejskiego Stowarzyszenia Wydawców Gazet (ENPA).