Trzy organizacje dziennikarskie alarmują w sprawie dziennikarza Republiki

Blokada dostępu na spotkania sztabu kryzysowego została zakwalifikowana jako nękanie i zastraszanie dziennikarzy

Trzy organizacje dziennikarskie zgłosiły alert w sprawie niedopuszczenia Janusza Życzkowskiego z Republiki na posiedzenie sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Alert został opublikowany na Safety of Journalists Platform.

Życzkowski chciał dostać się na spotkanie sztabu powodziowego 18 września. Jak poinformowała wtedy Republika, mimo okazania legitymacji prasowej i faktu, że było one otwarte dla innych mediów, Życzkowskiemu odmówiono wstępu.

Alert w tej sprawie, opublikowany na Safety of Journalists Platform, zgłosiły trzy organizacje zajmujące się wolnością prasy: Article 19, International Press Institute oraz EFJ/IFJ – Europejska i Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako nękanie i zastraszanie dziennikarzy.

Safety of Journalists Platform to mechanizm stworzony w 2014 roku przy udziale Rady Europy w celu monitorowania naruszeń wolności mediów w krajach UE.

Zgłaszający zwrócili uwagę, że zapytanie do biura wojewody dolnośląskiego, które organizowało spotkania sztabu kryzysowego wysłał Rzecznik Praw Obywatelskich. RPO wyraził zaniepokojenie tym, co „można uznać za naruszenie konstytucyjnej wolności wyrażania poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”. Rzecznik przypomniał, że już wcześniej otrzymywał skargi dotyczące blokowania dziennikarzom Republiki dostępu do rządowych konferencji prasowych i innych wydarzeń. Ekipa stacji nie była m.in. wpuszczana na konferencje ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza.

Na alert Polska powinna oficjalnie odpowiedzieć do 26 grudnia 2024 roku.

Sam Janusz Życzkowski jest byłym redaktorem naczelnym „Gazety Lubuskiej” i „Gazety Wrocławskiej” (Polska Press) mianowanym po przejęciu grupy przez Orlen. Był jednym z pierwszych naczelnych, którzy na początku 2024 roku, po zmianie władzy politycznej, sam zdecydował się na złożenie wypowiedzenia. W Republice zaczął pojawiać się jako reporter i komentator jeszcze przed rozstaniem z Polska Press.