Cięcia w telewizji narodowców

„Zrzutka nie jest łatwym mechanizmem”

Telewizja Media Narodowe zawiesiła działalność swojego portalu internetowego TVMN.pl. Sytuacja finansowana nadawcy pogorszyła się. – Nie było zwolnień, choć z paroma osobami zakończyliśmy współpracę – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Piotr Barełkowski, prezes TVMN.

Portal tvmn.pl ruszył w marcu 2023 roku. Można w nim było znaleźć zarówno artykuły tekstowe, jak i materiały wideo. Od końca lipca po wejściu na witrynę, internauci są od razu przekierowani do streamu wideo.

– Jesteśmy w fazie reorganizacji, która znacząco zwiększy rentowność stacji a stawiamy na streaming kosztem treści na portalu, gdyż to sygnał TVMN w necie przynosi największe przychody i poważną widownię. Moim zadaniem, jako właściciela stacji jest racjonalizowanie kosztów – wyjaśnia Barełkowski.

Mała popularność zbiórek internetowych TVMN

Twórcy stacji podają na antenie, że jej utrzymanie kosztuje 100 tys. zł miesięcznie, dlatego apelują o datki. Na portalu zrzutka.pl nadawca pozyskał od początku roku 166 wspierających, którzy łącznie wpłacili 7412 zł. Jeszcze mniejszą popularnością cieszy się zbiórka na niezależny film dokumentalny o Jarosławie Kaczyńskim, która ma się zakończyć za 25 dni. Akcję wsparło 9 osób. Wpłaciły one 1369 zł spośród pożądanych 150 tys. zł.

Skąd taka mała popularność zbiórek? – Wpływy od darczyńców znacząco rosną, ale niestety zrzutka nie jest łatwym mechanizmem do wpłat, które głównie notujemy wprost na konto – zapewnia Barełkowski.

Telewizja Media Narodowe część przychodów zawdzięcza reklamom. – Naturalnie, wynik finansowy TVMN jest gorszy, niż przed rokiem. Jednak strata nie jest duża obecnie. Potrzebne są jednak pewne reformy. Brokerem stacji jest moja firma, TVEXPO, która z sukcesem sprzedaje reklamy w TVMN polskim podmiotom – tłumaczy szef TVMN.

Coraz mniejszy zasięg Telewizji Media Narodowe

Ostatnio stacja zakończyła emisję za pośrednictwem multipleksów lokalnych naziemnej telewizji cyfrowej w Jeleniej Górze (MUX-L1), Częstochowie i Tomaszowie Mazowieckim (MUX-L3) i we Wrocławiu i Świdnicy (MUX-L4).

– Z powodów ekonomicznych wypowiedzieliśmy umowę z MWE, będąc pod presją polityczną nie byliśmy w stanie opłacać kosztów emisji naziemnej z wpłat widzów. Będziemy kompensować braki w zasięgu umowami z operatorami kablowymi, walcząc o realizację naszej patriotycznej misji. Tamta umowa niewiele nam dawała przy olbrzymim koszcie, liczymy na MUX BCAST w Warszawie i Gdańsku oraz rozwój Smart TV – tłumaczył wówczas Barełkowski.

Sęk w tym, że pozwolenie na działalność multipleksu eksperymentalnego w Gdańsku i Warszawie wygaśnie pod koniec września. Urząd Komunikacji Elektronicznej zapowiedział, że nie będzie wydawał nowych zgód na emisje testowe w DVB-T2, bo to powszechnie obowiązujący standard. TVMN zostanie więc emisja za pośrednictwem mniejszych sieci kablowych, własnej strony i aplikacji na Smart TV.

Barełkowski liczy, że w końcu więksi operatorzy dodadzą kanał do oferty. Zimą czasowo programy TVMN były transmitowane przez stację Zebrra.TV z Radomia. Była ona dostępna na dekoderach Vectry w całej Polsce, ale operator stwierdził, że doszło do złamania umowy i wycofał lokalny kanał.

Jednym z założycieli kanału Robert Bąkiewicz

TVMN rozpoczęła nadawanie wiosną 2023 roku. Pomysłodawcą i pierwszym prezesem kanału był Robert Bąkiewicz, wieloletni prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. W ostatnich latach skonfliktował on się ze środowiskiem Konfederacji. W pierwszej siedzibie stacji doszło nawet do awantury i wyłamania szafy pancernej. Bąkiewicz bezskutecznie startował do Sejmu z radomskich list Prawa i Sprawiedliwości, po tym jak zapisał się do Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry.

Obecnie kojarzona z Bąkiewiczem fundacja Pod Wierzbami ma poniżej 25 proc. udziałów w stacji. Po krytyce środowiska Konfederacji stacja TVMN zmieniła logo, które nie nawiązuje już do popularnego kiedyś kanału YouTube Media Narodowe, usuniętego z platformy (miał 250 tys. subskrybentów). Barełkowski zapewnia, że stacja nie chce być kojarzona z żadną partią, ale promować konserwatywne wartości.

W listopadzie ub.r. Bąkiewicz został prawomocnie skazany na rok prac społecznych i 10 tys. nawiązki dla poszkodowanej kobiety, aktywistki poturbowanej podczas protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. Niedawno listem gończym był poszukiwany właściciel 20 proc. udziałów w stacji były senator PiS Waldemar Bonkowski. Nie zgłosił się do odbycia kary trzech miesięcy więzienia za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Na początku lipca został zatrzymany przez policję.