Stały multipleks lokalny DVB-T2 na Śląsku?

UKE wyjaśnia

Mimo starań nadawcy, multipleks eksperymentalny TVS kończy działalność w Katowicach. Czy możliwa byłaby kontynuacja nadawania jako multipleks lokalny? – Jeżeli chodzi o nowy, stały multipleks, to nie dysponujemy w tym obszarze wolnymi, uzgodnionymi międzynarodowo częstotliwościami – mówi Wirtualnemedia.pl Witold Tomaszewski, p.o. rzecznik prasowy UKE.

Tylko do 1 sierpnia obowiązuje pozwolenie TVS na multipleks eksperymentalny DVB-T2 w Katowicach. Za jego pośrednictwem poza stacją z Katowic są nadawane: TV Republika, TV Okazje, Polsat i Radio Silesia. Nadawca wystąpił o nowe pozwolenie na eksperymenty. W maju UKE zdecydował, że nie będzie udzielać kolejnych takich zgód. – Technologia DVB-T2 komercyjnie działa na polskim rynku już od wielu miesięcy. Pozwolenia testowe, co do zasady, służą celom przetestowania nowych rozwiązań technicznych, wśród których można wymienić m.in. 5G Broadcast, a nie stałym emisjom komercyjnym – mówił wówczas Tomaszewski. Pod koniec września zniknąć z eteru może też MUX testowy firmy BCAST (Gdańsk, Warszawa i Wrocław).

Aby zyskać dodatkowych widzów, TVS nawiązała współpracę z Grupą MWE Networks. Od 1 sierpnia stacja będzie dostępna za pośrednictwem multipleksów lokalnych: MUX-L1 (Jelenia Góra), MUX-L3 (Częstochowa, Tomaszów Mazowiecki) i MUX-L4 (Wrocław, Świdnica). W marcu TVS dołączyła także do MUX -L2 z nadajnikami w Rybniku i Ornontowicach. Te działania mogą uchronić nadawcę przed spadkiem oglądalności, ale TVS to stacja z Katowic. Emisja w stolicy Śląska ma więc dla niej duże znaczenie.

Postępowanie w sprawie TVS wciąż trwa

Czy UKE wydał odmowną decyzję odnośnie nowego pozwolenia na eksperymenty TVS? Możliwa jest stała emisja? – Postępowanie w kwestii wydania pozwolenia na testowy multipleks DVB-T2 dla TVS jeszcze się nie zakończyło. Jeżeli chodzi o nowy, stały multipleks, to nie dysponujemy w tym obszarze wolnymi, uzgodnionymi międzynarodowo częstotliwościami – tłumaczy Wirtualnemedia.pl Tomaszewski.

Pytaliśmy też czy niezakończenie postępowania w sprawie TVS to znak, że prezes UKE zmienił politykę wobec multipleksów eksperymentalnych i mogą one jednak dalej funkcjonować. Przymiarki do ich likwidacji były już w 2022 roku, ale po konsultacjach z szefem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zapadła decyzja, że MUX-y mogą pozostać. – Nic się w tym zakresie nie zmieniło. Co do zasady, Prezes UKE nie wydaje już pozwoleń na testowe multipleksy w technice DVB-T(2) – zapewnia rzecznik UKE.

Obecnie multipleksy lokalne działają tylko w miejscach, gdzie w erze analogu funkcjonowały lokalne telewizje naziemne. To Jelenia Góra (MUX-L1), Rybnik, Ornontowice (MUX-L2), Częstochowa, Tomaszów Mazowiecki (MUX-L3), Wrocław, Świdnica (MUX-L4), Głogów, Lubin (MUX-L7). To Jelenia Góra (MUX-L1), Rybnik, Ornontowice (MUX-L2), Częstochowa, Tomaszów Mazowiecki (MUX-L3), Wrocław, Świdnica (MUX-L4), Głogów, Lubin (MUX-L7). Dekadę temu UKE prowadził konkursy na pasmo po TV Odra. W trzech lokalizacjach (MUX-L5 – Gorzów Wielkopolski, MUX-L6 Zielona Góra, MUX-L8 – Jelenia Góra) nie było chętnych na nadawanie.

W Polsce działa kilkaset stacji lokalnych i niewykluczone, że część z nich mogłaby być zainteresowana emisją naziemną. Ogólnopolska jest na pewno powyżej ich możliwości finansowych (koncesja to niecałe 18 mln zł, płatne w 10 ratach, a koszty nadawania to ponad 6 mln zł rocznie). W ostatnich konkursach dotyczących miejsc na multipleksach, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji szukała tylko wyspecjalizowanych kanałów, które chcą nadawać w całej Polsce. Zbliżający się konkurs dotyczący MUX-5 jest szansą na zmianę podejścia. Można sobie wyobrazić przeznaczenie jednego czy dwóch slotów z piątego multipleksu na kanały lokalne, dostępne tylko w danym regionie. Przy niższych opłatach, swoich sił w konkursie mogliby wtedy spróbować nadawcy typu TVS z Katowic, Telewizja WTK z Poznania czy TV Toya z Łodzi.