Jakub Kwiatkowski, dyrektor TVP Sport, skomentował decyzję Telewizji Polskiej o zawieszeniu Przemysława Babiarza. Kwiatkowski stwierdził, że Babiarz podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu „sprzeniewierzył się misji, którą mu powierzono”. Jednocześnie dziennikarze TVP Sport przygotowują oświadczenie w obronie zawieszonego do końca paryskich igrzysk redakcyjnego kolegi – donoszą o tym Przegląd Sportowy Onet i Sportowe Fakty (serwis Wirtualnej Polski).
Szef TVP Sport zabrał głos w sprawie zawieszenia przez Telewizję Polską Przemysława Babiarza w mediach społecznościowych. W poniedziałek wieczorem zamieścił obszerny wpis na ten temat na platformie X.
Kwiatkowski o zawieszeniu Babiarza: „Jest mi przykro”
„Od piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk minęło kilkadziesiąt godzin. W tym czasie padło wiele słów, które były wypowiedziane w olbrzymich emocjach” – zaczyna swój wpis Kwiatkowski, od grudnia 2023 roku dyrektor TVP Sport. „Emocje towarzyszyły również mnie i musiało minąć trochę czasu, aby na spokojnie odnieść się do tej sytuacji. Sport powinien być wolny od polityki. Jedną z najpiękniejszych wartości sportu jest to, że ma siłę wyzwalania pozytywnych emocji i łączenia ludzi, niezależnie od ich poglądów i osobistych przekonań”.
I dalej: „Idea ta przyświeca mi od początku kierowania TVP Sport. Traktuję ją jako zobowiązanie nie tylko wobec moich przełożonych, ale przede wszystkich wobec wszystkich naszych widzów i odbiorców. Kierują się nią także wszyscy nasi pracownicy, bo choć w niektórych sprawach się różnimy, to łączy nas pasja, którą chcemy się dzielić z innymi”.
Później Kwiatkowski odnosi się już wprost do sprawy zawieszenia Babiarza. „Bardzo cenię i szanuję Przemysława Babiarza jako wybitnego dziennikarza, co nie zmienia faktu, że komentarzem sprzeniewierzył się misji, którą nam jako dziennikarzom sportowym telewizji publicznej powierzono. Komentator sportowy powinien pozostawić widzowi przestrzeń do własnej interpretacji, a nie narzucać swoją narrację”.
„Jest mi szczególnie przykro, ponieważ to ja byłem osobą, która kilka miesięcy temu przekonywała kierownictwo TVP, że warto dalej korzystać z olbrzymiego doświadczenia i wiedzy Przemka. Rozmawiałem o tym z Przemkiem i wierzyłem, że będzie potrafił oddzielić swoje osobiste poglądy od pracy i wykonywać ją najlepiej jak potrafi. Tak się jednak nie stało, więc kolejny raz nie jestem już w stanie stanąć w Przemka obronie i zaakceptowałem decyzję władz Telewizji Polskiej” – czytamy dalej.
Dyrektor TVP Sport uściśla, że Babiarz nie został zwolniony z TVP Sport, a jedynie zawieszony w roli komentatora igrzysk olimpijskich. „Nie został przy tym zawieszony za poglądy, bo każdy z nas ma do nich prawo. Wygłaszanie ich publicznie jest jednak pretekstem do politycznych sporów, dla których sport powinien być odskocznią, a nie kolejną iskrą. Ostatnie dni są tego przykrym przykładem” – kończy swoje oświadczenie Jakub Kwiatkowski.
Dziennikarze TVP Sport szykują pismo
Oficjalnie, pod nazwiskiem, poparcie dla 60-letniego komentatora wyraził tylko Filip Czyszanowski, który zamieścił w serwisie społecznościowym X wpis opatrzony hasztagiem #MuremZaBabiarzem.
„Jak się dowiadujemy, w TVP Sport szykowane jest właśnie wspólne oświadczenie dziennikarzy tej stacji, w którym to koleżanki i koledzy z redakcji sportowej mają zabrać głos w sprawie zawieszenia Przemysława Babiarza i wezwać do przywrócenia go do pracy przy transmisjach sportowych z igrzysk olimpijskich w Paryżu” – napisano w artykule serwisu WP Sportowe Fakty.
Nie jest jasne, czy pod listem zdecydują się podpisać nestor redakcji Dariusz Szpakowski oraz zastępca dyrektora TVP Sport Jarosław Idzi, który razem z Przemysławem Babiarzem komentował ceremonię otwarcia igrzysk, gdy padły słowa o „komunistycznej wizji” utworu „Imagine” Johna Lennona.
Do sprawy osobno odniósł się zarząd główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, określając decyzję o zawieszeniu Babiarza jako skandaliczną i niezrozumiałą, zarzucając władzom TVP „ogrom cenzury i niekompetencji”.