Kilkudziesięciu sportowców i ponad 120 osób z zespołu TVP Sport we wspólnym oświadczeniu prosi szefa Telewizji Polskiej o przywrócenie Przemysława Babiarza do pracy transmisjach z igrzysk olimpijskich. – Przemysław Babiarz pracuje przede wszystkim dla kibiców. To oni czekają na sportowe święto, na polski sukces, na łzy radości i piękne historie – podkreślają. – Jest mi szczególnie przykro z tego powodu, że to ja w ostatnich miesiącach wielokrotnie wstawiałem się za Przemkiem Babiarzem, a Przemek od kilku dni milczy. Nie wykonał żadnego gestu względem nikogo – skomentował szef TVP Sport Jakub Kwiatkowski.
W opublikowanym we wtorek komunikacie sportowcy i osoby z zespołu TVP Sport podkreślają, że Przemysław Babiarz to jeden z najlepszych komentatorów sportowych w Polsce.
– Od lat 90. ubarwia słowem największe sukcesy naszych sportowców, Robi to tak, że komentowane przez niego transmisje – nawet odtwarzane po tatach – cały czas wywołują ciarki i wzruszenie. To dzięki jego pracy widzowie śledzący dyscypliny przez niego obsługiwane wybierają kanały Telewizji Polskiej, a nie konkurencyjne – opisują.
Przemysław Babiarz zawieszony po ceremonii otwarcia igrzysk
Przemysław Babiarz został zawieszony wskutek jego wypowiedzi podczas transmisji z ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, którą w piątek wieczorem pokazano w TVP1 i TVP Sport. Chodzi przede wszystkim o słowa dziennikarza zaraz po tym, jak odśpiewana została piosenka „Imagine” Johna Lennona.
– Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety – skomentował Babiarz.
Jego wypowiedź pochwaliło na platformie X sporo polityków PiS i konserwatywnych publicystów. – Co tu kontrowersyjnego? Sama prawda. No a jeśli prawda jest dziś kontrowersją, to tylko źle świadczy o dzisiejszych czasach i tzw. „wolności” słowa. Brawo Panie Redaktorze Babiarz – napisał poseł Przemysław Czarnek. – Dziękuję red. Babiarzowi za głos rozsądku i uczciwości w tym politpoprawnym szaleństwie – stwierdziła europosłanka Beata Szydło. Niektórzy zwrócili uwagę, że sam John Lennon ocenił „Imagine” jako piosenkę wymierzoną w religie, nacjonalizm i kapitalizm.
W sobotę po południu Telewizja Polska w komunikacie podkreśliła, że „wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska”.
– Nie ma zgody na ich łamanie. Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich – poinformował publiczny nadawca. Komunikat odczytano m.in. w sobotnim wydaniu „19.30”.
Natomiast w poniedziałek wieczorem swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski. – Bardzo cenię i szanuję Przemysława Babiarza jako wybitnego dziennikarza, co nie zmienia faktu, że komentarzem sprzeniewierzył się misji, którą nam jako dziennikarzom sportowym telewizji publicznej powierzono – ocenił. Zapewnił, że Babiarz nie został zawieszony za poglądy.
Prośba do dyrektora generalnego TVP o przywrócenie Babiarza
Sportowcy i dziennikarze TVP Sport w oświadczeniu zaznaczają, że poglądy ma każdy, także Przemysław Babiarz. – Nie z każdym trzeba się zgadzać. Jednak pogląd dobrze mieć. Dobrze mieć też szacunek do tego, że ktoś myśli inaczej. To było zresztą główne motto ceremonii otwarcia igrzysk XXXIII Olimpiady w Paryżu: „Zjednoczmy się ponad podziałami, uszanujmy, że jesteśmy różni” – zauważają.
Komunikat jest skierowany do Tomasza Syguta, dyrektora generalnego Telewizji Polskiej. – Prosimy – My, koledzy z pracy, ale także My widzowie, kibice i sportowcy – aby Przemysław Babiarz mógł relacjonować igrzyska olimpijskie w Paryżu – piszą sygnatariusze oświadczenia.
– Igrzyska olimpijskie to czas pokoju. To czas jedności w duchu Fair Play. To czas jedności poprzez sport, który jest piękny, bo łączy, a nie dzieli – zaznaczają. – Prosimy o powrót do pracy Przemysława Babiarza – podkreślają.
Komunikat podpisało prawie 30 obecnych i byłych sportowców (także uczestniczących w igrzyskach w Paryżu, np. Anita Włodarczy i Natalia Kaczmarek, oraz współpracujących z TVP, m.in. Sebastian Chmara, Marcin Żewłakow, Robert Podoliński) oraz ok. 120 osób z redakcji sportowej Telewizji Polskiej, na czele z najpopularniejszymi prezenterami i reporterami.
Partner komentatorski Babiarza: jego brak to największa strata dla Kibica
Osobne oświadczenie zamieścił Sebastian Chmara, który od 15 lat wspólnie z Przemysławem Babiarzem komentuje zawody lekkoatletyczne. Na igrzyskach w Paryżu zaczną się one w najbliższy czwartek.
Chmara podkreślił, że to m.in. dzięki Babiarzowi „nasza ukochana dyscyplina sportu stała się bliższa widzom, to dzięki niemu sukcesy polskich lekkoatletów wywołują łzy wzruszenia”. – Wywołują je u widzów. Podkreślam to, dlatego że to ich komfort śledzenia transmisji jest podstawowym powodem naszej pracy – stwierdził.
– Brak na stanowisku komentatorskim Przemka to największa strata właśnie dla Kibica. Igrzyska to największe święto sportu; czas pięknych zwycięstw, bolesnych porażek, wielkich przeżyć przed ekranami. My, którzy za to odpowiadamy, chcemy zrobić w Paryżu wszystko, aby przekaz z tej imprezy stał na jak najwyższym poziomie. A ten poziom na stadionie lekkoatletycznym gwarantuje Przemysław Babiarz – ocenił były zawodnik.
– Proszę zatem wszystkich, którzy mają na to wpływ o zmianę decyzji i przywrócenie Przemka do pełnienia swoich obowiązków. Dla nas, ale przede wszystkim dla Kibiców Królowej Sportu – dodał.
Szef TVP Sport: Babiarz nie przeprosił
Do pisma sportowców i osób z zespołu TVP Sport szybko odniósł się na platformie X dyrektor stacji Jakub Kwiatkowski. – W nawiązaniu do listu dziennikarzy TVP Sport jest mi szczególnie przykro z tego powodu, że to ja w ostatnich miesiącach wielokrotnie wstawiałem się za Przemkiem Babiarzem, a Przemek od kilku dni milczy. Nie wykonał żadnego gestu względem nikogo. Nie przeprosił i postawił kolegów ze swojej redakcji w bardzo niekomfortowej sytuacji – wyliczył Kwiatkowski.
Zapewnił, że przyszedł do do TVP z myślą o jej odpolitycznieniu i na tym się skupiał. – Dziś ja i moi bliscy są nieustannie bezpardonowo atakowani przez środowiska prawicowe i w dużej mierze polityków PiS, którzy aktywnie uczestniczyli w niszczeniu Telewizji Polskiej i byli beneficjentami minionych układów – stwierdził.
– Sam list dziennikarzy jest wyrazem wsparcia ludzi dla swojego wieloletniego kolegi. Rozumiem to i szanuję. Tak długo jak prezentowane przez nich stanowisko nikogo nie krzywdzi i nie obraża, nie stanowi to w mojej ocenie niczego niewłaściwego – dodał szef TVP Sport.
Wicedyrektor TVP Sport popiera apel ws. Babiarza
Inne stanowisko w tej sprawie zajął Jakub Polkowski, od kwietnia br. zastępca dyrektora TVP Sport. Zaznaczył, że o zawieszeniu Przemysława Babiarza tak jak zdecydowana większość osób dowiedział się z komunikatu Telewizji Polskiej.
– Moja decyzyjność była w tym temacie zerowa, ale siłą rzeczy stałem się jedną z jej twarzy, choć prywatnie mam na ten temat inne spojrzenie, co przedstawiłem bezpośrednio w wiadomości do Przemysława Babiarza – stwierdził Polkowski.
– Stanowisko dyrekcji TVP znacie doskonale i będąc zastępcą dyrektora TVP Sport, Kuby Kwiatkowskiego, nie zamierzałem wychodzić przed szereg, bo były to decyzje, które zapadały nie na szczeblu mojej działalności. Sumienie i ludzka przyzwoitość nakazują mi jednak zająć publiczne stanowisko w tej sprawie, ze świadomością konsekwencji, jakie się za tym kryją – wyjaśnił.
Polkowski podkreślił, że w pełni popiera list zespołu redakcyjnego TVP Sport z prośbą o przywrócenie Przemysława Babiarza do pracy. – Głos moich kolegów i koleżanek z redakcji jest w tym temacie, również moim głosem – zaznaczył.
Będzie postępowanie KRRiT
W sobotę wieczorem swoje działania w sprawie zawieszenia Przemysława Babiarza zapowiedział na platformie X Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. – Nakazałem wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie zawieszenia red. Przemysława Babiarza pod kątem sprawdzenia czy nie naruszone zostało prawo do wolności wypowiedzi dziennikarza – opisał.
Zaznaczył, że „w myśl art. 213 Konstytucji Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji”.
Stanowczy protest przeciwko zwieszeniu Przemysława Babiarza wyraził zarząd główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W wydanym w niedzielę komunikacie podkreślił, że „w wyniku tej skandalicznej i niezrozumiałej decyzji, jeden z najbardziej doświadczonych dziennikarzy telewizji publicznej nie może już komentować zawodów sportowych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu 2024”.