Były wiceszef TAI reaguje na doniesienia „Wyborczej” i zapowiada proces

Marcin Tulicki

Marcin Tulicki zareagował na doniesienia „Gazety Wyborczej” o honorariach przy serialu TVP „Reset”. – Nie zarobiłem ani złotówki – przekonuje.

Jak podawaliśmy ostatnio, według dokumentów finansowych Telewizji Polskiej, do których dotarła „Gazeta Wyborcza”, dwa sezony serialu dokumentalnego „Reset” kosztowały ponad 5,5 mln zł, z czego połowę stanowiły honoraria.

Były wiceszef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Marcin Tulicki skomentował doniesienia „GW”. – Zwykle do farmazonów się nie odnoszę, ale tym razem krótko: nigdy na produkcji świetnego serialu „Reset” nie zarobiłem ani złotówki. Sprawę wyssanych z palca oszczerstw, zwykłych kłamstw Gazety Wyborczej konsultuję z prawnikiem. Wszystko wytłumaczę p.Czuchnowskiemu (autor artykułu – przyp.red.) na sali sądowej – napisał Tulicki na portalu X.

Marcin Tulicki reaguje na artykuł „GW”

Według doniesień gazety, Marcin Tulicki zarobił przy „Resecie” 55 tys. zł za wykorzystanie fragmentów jego filmów o Donaldzie Tusku. Oba sezony serialu emitowano latem i jesienią ub.r.

Najwięcej mieli zainkasować autorzy dokumentu: były dziennikarz TVP Info Michał Rachoń i historyk Sławomir Cenckiewicz. Ten drugi podkreślił, że jego zarobki mocno zawyżono w tekście, i zapowiada pozew.

Telewizja Polska nie potwierdza tych informacji. – Nie możemy ujawniać szczegółów dotyczących kosztów i wynagrodzeń danych produkcji – przekazało „Gazecie Wyborczej” biuro prasowe spółki.