Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ujawniło wstępne założenia planowanej ustawy medialnej, która całkowicie przeorganizuje działania mediów publicznych w Polsce. Zmiany mają też dotknąć Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. „Nie jestem partnerem do rozmowy dla Maciej świrskiego” – deklaruje w wywiadzie dla “Dziennika Gazety Prawnej” Andrzej Wyrobiec z MKiDN.
Temat przyszłości polskich mediów w relacji do gigantów technologicznych i władzy stał się w ostatnich tygodniach jednym z najgorętszych publicznych dyskursów. Ostatnie dni przyniosły kolejne ważne wydarzenia w obu kwestiach. Wydawcy z pewnością nie mogą być zadowoleni ze sposobu ich potraktowania przez przedstawicieli rządu w związku z nowelizacją prawa autorskiego. Zgłoszone przez Lewicę poprawki mające na celu realizację postulatów największych polskich mediów zostały właśnie odrzucone po powrocie projektu do komisji kultury.
Środowisko ustami prezesa Izby Wydawców Prasy zapowiada dalszą walkę o swoje prawa na kolejnych etapach prac nad nowelizacją, ale na ten moment ich starania wydają się bardzo dalekie od realizacji. Równie gorąco jest tymczasem wokół nowej ustawy medialnej, która ma przeorganizować sposób działania mediów publicznych, w tym takie kwestie jak ich finansowanie, powoływanie członków KRRiT oraz realizacja misji publicznej.
Ustawa medialna – co dalej z KRRiT?
O najważniejszych założeniach nowej ustawy medialnej przygotowanej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego pisaliśmy już na Wirtualnemedia.pl. W międzyczasie wiceminister Andrzej Wyrobiec udzielił też jednak wywiadu “Dziennikowi Gazecie Prawnej”, w którym podał garść dodatkowych szczegółów. Dotyczą one choćby gruntownej reformy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Nie tylko poszerzy się skład osobowy KRRiT, ale też nowi członkowie będą mieli do spełnienia pewne warunki.
– Chcę, żeby były jakiekolwiek wymagania. Takie banalne rzeczy, jak wyróżnianie się wiedzą i doświadczeniem. Poza tym bezpartyjność, brak związku z działalnością jakiegokolwiek podmiotu będącego dostawcą usług medialnych. Z tym ostatnim bywało różnie, chociażby w przypadku Rady Mediów Narodowych i pana Krzysztofa Czabańskiego. I co mam jeszcze powiedzieć? Ludzie mają być przyzwoici.
W myśl zapisów nowej ustawy poszerzy się też zakres zadań stawianych przed regulatorem rynku medialnego. – Chcemy nałożyć na KRRiT dodatkowe obowiązki, m.in. w kwestii nadzoru nad pomiarami oglądalności, prowadzenia oceny koncentracji na rynku mediów w zakresie jej wpływu na pluralizm mediów i niezależność redakcyjną, monitoringu stanu rynku medialnego pod kątem pluralizmu oferty oraz niezależności redakcyjnej podmiotów medialnych. Opinie KRRiT w tym zakresie powinny być brane pod uwagę przez UOKiK przy dokonywaniu kapitałowej oceny koncentracji – dodał jeszcze Wyrobiec.
3 mld zł dla TVP i Polskiego Radia
Minione miesiące upłynęły pod znakiem gigantycznego konfliktu między przewodniczącym KRRiT Maciejem Świrskim a TVP i Polskim Radiem wokół wstrzymanych wpłat z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Można się spodziewać, że wokół nowej ustawy medialnej również nie będzie zgody różnych środowisk. Tym bardziej, że propozycja ministerstwa zakłada wygaszenie kadencji obecnego składu instytucji. Sam Andrzej Wyrobiec kwituje podobne obawy następująco: “Ale ja przecież nie jestem żadnym partnerem do rozmowy dla Macieja Świrskiego. On może rozmawiać z prezydentem, marszałkami Sejmu lub Senatu. Jestem tylko podsekretarzem stanu i przerzucam papiery”.
Wiceminister nie ukrywa natomiast, że wymieniona w projekcie gwarantowana kwota środków na realizację misji publicznej w wysokości 0,09 proc. PKB oznacza mniej więcej 3 mld zł w skali całego budżetu państwa dla TVP i Polskiego Radia, o których spekulowano już od pewnego czasu. Ma to pomóc uzyskać stabilność finansową dla podmiotów tego typu i jednocześnie zwiększyć jakość proponowanych przez nie treści.
Jakie jeszcze zmiany w działalności mediów publicznych znajdziemy w nowej ustawie medialnej? Przedstawicielem resortu kultury mówi m.in. o powoływaniu składów rad nadzorczych przez MKiDN oraz KRRiT (liczba członków będzie zależeć od wielkości spółki) oraz reformie i zwiększeniu kompetencji rad programowych (ich liczebność ma zostać zmniejszona do 7 lub 9 członków, a na miejsce polityków powołani zostaną eksperci). To one właśnie będą brać wydatny udział przy zatwierdzaniu kart powinności mediów publicznych.
– Wybór będzie dokonywany w drodze konkursu przez komisje konkursowe lub rady nadzorcze danej spółki – podsumował założenia dotyczące powoływania zarządów wiceminister.
W trakcie kolejnych miesięcy ustawa medialna ma przejść przez fazę konsultacji środowiskowych i uzgodnień międzyresortowych. Do rządu, a później Sejmu ma trafić między majem a czerwcem przyszłego roku.