Zrzeszające operatorów kablowe organizacje są oburzone „nie transparentnością procesu legislacyjnego, na ostatnim etapie implementacji prawa UE”. Chodzi o nagłe wprowadzenie do projektu ustawy o prawach autorskich zapisu o tantiemach z reemisji, co – według organizacji – kosztować ma operatorów 40 mln zł rocznie. Chcą przywrócenia ustawy do poprzedniej wersji.
– Mimo sprzeciwu rządu, 1 głosem przy 12 nieobecnych posłach, Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu na zamkniętym dla strony społecznej posiedzeniu, przyjęła w pierwszym czytaniu niekonsultowaną z rynkiem poprawkę do nowelizacji prawa autorskiego – wprowadzenie dodatkowych tantiem za reemitowanie. Tylko ta zmiana art. 70 ust. 2[1] PrAut ma obciążyć polskich przedsiębiorców telekomunikacyjnych kolejnymi 40 milionami złotych rocznie na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania, wobec już uiszczanych 200 milionów z tytułu reemitowania (wzrost o 20 proc.) – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Polską Izbę Komunikacji Elektronicznej, Krajową Izbę Komunikacji Ethernetowej i Mediakom i Związek Telewizji Kablowych Izba Gospodarcza.
W oświadczeniu przypomniano, że „poprawka pojawiła się i została przyjęta dopiero 19 czerwca, a już po tygodniu – od 26 czerwca – mogą odbyć się kolejne czytania projektu ustawy”.
– Prace nad wdrożeniem unijnych dyrektyw trwały natomiast przeszło 3 lata i nigdy wcześniej taki dodatkowy obowiązek dla reemitentów nie był zapowiadany. Postulat taki nie był nawet popierany przez wszystkich uprawnionych (OZZ), a przez stronę rynkową oceniany był jednoznacznie krytycznie, jako sprzeczny z unijnymi regulacjami i prowadzący do negatywnych konsekwencji. Pomimo to, w ostatnim momencie, poprawka została zgłoszona na zamkniętym posiedzeniu komisji, w obecności kilkunastu posłów i lobbysty OZZ aktorów – czytamy w oświadczeniu.
PIKE i inne organizacje: tantiemy z reemisji to “wrzutka”
Organizacje “apelują o nieuzupełnianie porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu o kolejne czytanie projektu nowelizacji prawa autorskiego, zawierającego tę „wrzutkę” – Potrzeba bowiem czasu, by każdy dotknięty zgłoszoną poprawką mógł się do niej odnieść, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ocenić jej skutek, a posłowie zdecydować, czy popierają tak skokowy wzrost obciążeń przedsiębiorców. Trzeba bowiem pamiętać, że w Polsce jest kilkuset reemitentów, większość działa lokalnie, jako mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa – czytamy w piśmie.
– Obecnie ponoszą wysokie koszty związane z dostosowaniem swojej działalności do rewolucyjnych zmian w prawie komunikacji elektronicznej. Nałożenie tak wysokich dodatkowych opłat byłoby kolejnym ciosem, po którym większość mogłaby już się nie podnieść. Z pewnością ograniczeniu musiałaby ulec działalność deficytowa, jak nadawanie programów lokalnych, tak pozytywnie odbieranych przez społeczeństwo. Te dodatkowe tantiemy miałyby być naliczane od przychodów – mogłyby więc przekroczyć cały osiągany zysk, bowiem wysoka konkurencyjność polskiego rynku telekomunikacyjnego wymusza świadczenie usług na stosunkowo niskich marżach – napisano w oświadczeniu.
Organizacje „apelują o zgłoszenie i przyjęcie poprawki przywracającej projekt do kształtu z przedłożenia rządowego”.
ZASP popiera tantiemy z reemisji
W samym środowisku twórców filmowych nie ma zgody co do tego, czy temat tantiem z reemisji jest wystarczająco istotny, by zajmować się z nim równocześnie z bądź co bądź priorytetową sprawą “tantiem z internetu”. Związek Artystów Scen Polskich postawił jednak tę sprawę na ostrzu noża i nagłaśniał temat w kolejnych komunikatach. Zrzeszeni w nim twórcy zaapelowali we wtorek do Szymona Hołowni, aby “w projekcie znalazły się potrzebne zapisy ustawowe, gwarantujące polskim artystom tantiemy od platform cyfrowych, streamingowych oraz sieci kablowych”. Z kolei Stowarzyszenie Filmowców Polskich od początku się skupiało na walce o tantiemy od streamingu.
19 czerwca odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, która zajęła się rozpatrzeniem rządowego projektu nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Za całością ustawy z poprawkami zagłosowało 16 posłów, nikt nie był przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Projekt trafi teraz do drugiego czytania, które odbędzie się w środę 26 czerwca.
Dwie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE, które mają zostać wdrożone do prawa krajowego, zostały przyjęte 17 kwietnia 2019 r. Pierwsza z nich, zwana dyrektywą SATCAB II, ma stworzyć warunki umożliwiające szersze rozpowszechnianie w państwach członkowskich programów telewizyjnych i radiowych pochodzących z innych państw członkowskich.
Druga zaś, zwana dyrektywą DSM, była unijną odpowiedzią na wyzwania związane z rozwojem technologii cyfrowych w obszarze prawa autorskiego. Przepisy wprowadzają m.in. nowe formy dozwolonego użytku utworów, przedmiotów praw pokrewnych i baz danych (eksploracja tekstów i danych, zwielokrotnianie dla zachowania zbiorów dziedzictwa kulturowego) oraz istotnie modyfikują formy już istniejące w unijnym prawie (korzystanie z utworów na potrzeby edukacji zdalnej). „Dyrektywa ta wprowadza także nowe zasady dotyczące wynagradzania twórców i wykonawców, mające zapewnić, aby należne im wynagrodzenie było godziwe” – zapisano w projekcie.