Magdalena Hajduk-Dębowska, która kieruje PIK od 18 czerwca, przedstawiła „Presserwisowi” główne postulaty, o spełnienie których będzie walczyła.
Kompleksowa naprawa rynku książki konieczna
Jednym z jej głównych priorytetów będzie dalsze prowadzenie rozmów z Ministerstwem Kultury na temat kompleksowej naprawy rynku książki. Kluczowy jest tu wysuwany przez księgarzy postulat jednolitej ceny książki od dnia premiery przez rok od jej wydania. Druga sprawa to ustalenie górnej granicy marży narzucanej przez pośredników, w tym m.in. hurtownie, o czym pisaliśmy w kwietniu.
– Brak takiej górnej granicy oznacza, że pośrednicy oczekują od wydawców coraz wyższych rabatów na książki, co sprawia, że małe i duże podmioty w naszej branży zwyczajnie zaczynają się dusić. Nie możemy dłużej trwać w tej sytuacji, gdyż prędzej czy później doprowadzi to do śmierci księgarń, a potem małych wydawnictw – ocenia Hajduk-Dębowska, zaznaczając, że PIK poruszy te kwestie podczas kolejnego spotkania w Ministerstwie Kultury.
Jak zapowiadano wcześniej, miało się ono odbyć w czerwcu, już po wyborach do europarlamentu. Terminu spotkania jednak jeszcze nie ustalono, a cały proces konsultacji z branżą, jak tłumaczy prezeska PIK, może opóźnić się chociażby z uwagi na fakt, że do PE wybrana została wiceminister kultury Joanna Scheuring-Wielgus. – Nie wyznaczono jeszcze jej następcy odpowiedzialnego za koordynację konsultacji z branżą – zaznacza Hajduk-Dębowska.
„Należy zastanowić się nad modyfikacją systemu”
Ważne dla rynku wydawniczego jest także uporządkowanie kwestii związanych z zakupami bibliotecznymi. Obecnie biblioteki realizują duże zamówienia bezpośrednio u największych dystrybutorów, bo to od nich dostają najbardziej atrakcyjne rabaty na książki. A to z kolei odbija się na najmniejszych wydawcach i księgarniach lokalnych. Jak to można zmienić?
– Należy zastanowić się nad taką modyfikacją systemu, by biblioteki realizowały zakupy w lokalnych księgarniach. Można to np. zmienić poprzez wprowadzenie stosownego wymogu w Narodowym Programie Rozwoju Czytelnictwa, w ramach którego biblioteki pozyskują m.in. środki na zakup książek. Potrzebny byłby tu także dialog z samorządami, które również finansują zakupy biblioteczne – tłumaczy Magdalena Hajduk-Dębowska, zastrzegając, że takie rozwiązanie będzie się wiązać z wyższymi kosztami dla państwa i samorządów.
Wśród innych propozycji prezeski PIK jest wprowadzenie obowiązku zakupu przez biblioteki książek finalistów kluczowych polskich nagród literackich.
– To ważne z punktu widzenia kulturotwórczej misji bibliotek i warto wprowadzić taki wymóg, nawet jeśli tego rodzaju tytuły nie trafią do szerokiego grona odbiorców – uważa Hajduk-Dębowska, tłumacząc, że taką reformę można wprowadzić w drodze rozporządzenia Ministerstwa Kultury, które po pierwsze przeznaczyłoby na zakup takich książek dodatkowe środki, a po drugie sporządziłoby listę nagród literackich, których dotyczyłby wymóg.
Ulga podatkowa oraz bony na kulturę
Na długiej liście planów jest walka o wprowadzenie zerowej stawki VAT na książki. Jak zaznacza Hajduk-Dębowska, do tej pory, jeszcze przed objęciem przez nią prezesury, minister finansów Andrzej Domański dwukrotnie odmówił Izbie spotkania w tej sprawie. – Będziemy próbować dalej, podobnie, jak z innymi ważnymi postulatami, czyli wprowadzeniem ulgi podatkowej na zakup książek oraz bonów na kulturę – zapowiada.
To drugie rozwiązanie przyjęło się m.in. we Francji, Włoszech i w Niemczech.
– Szczególnie przypadek niemiecki pokazał, że bony wspierają nie tylko dostęp obywateli do kultury, ale także wydawców. Z niedawnych badań z rynku niemieckiego wynika, że ponad połowa środków z bonów na kulturę wydatkowana była właśnie na zakup książek – tłumaczy prezeska PIK.
Magdalena Hajduk-Dębowska jest współzałożycielką i współwłaścicielką wydawnictwa Karakter. W latach 2008-2016 prowadziła agencję literacką Polishrights, reprezentującą prawa do tłumaczeń książek polskich autorów.