Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski odmówił uczestnictwa w posiedzeniu senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu zwołanej na 25 czerwca. Szef komisji Jerzy Fedorowicz podkreśla, że szef KRRiT jest do tego zobligowany przepisami konstytucji. Jak decyzje argumentuje Świrski?
„Przewodniczący KRRiT ma konstytucyjny obowiązek uczestniczenia w posiedzeniu senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu, na którym nastąpi przyjęcie lub odrzucenie sprawozdania z działalności rady” – powiedział PAP przewodniczący senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu senator Jerzy Fedorowicz. „Jeśli odmówi, będziemy musieli zajrzeć do regulaminu, czy możemy przyjąć to sprawozdanie od jego zastępców. Mam konstytucyjny obowiązek zaprosić go na posiedzenie” – wyjaśnił.
Szef KRRiT pisze o „złośliwej decyzji”
„Potwierdzam, że otrzymałem zaproszenie na posiedzenie senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu zwołane w dniu 25 czerwca 2024 r. w celu rozpatrzenia rocznej dokumentacji sprawozdawczej z działalności KRRiT w 2023 r. Informuję, że postanowiłem nie uczestniczyć w tych obradach, co w sposób bezpośredni wiąże się z Pańską bezpodstawną, tendencyjną i złośliwą decyzją, ograniczającą swobodę mojej wypowiedzi podczas obrad Komisji 17 stycznia” – napisał w środę przewodniczący KRRiT Maciej Świrski w dokumencie skierowanym do przewodniczącego Fedorowicza.
„Wówczas poinformowałem zarówno Pana jako przewodniczącego, całą komisję, jak również Panią Marszałek Senatu RP, iż odebranie mi prawa głosu, mimo wcześniejszego jego udzielenia, traktuję jako działanie bezprawne, uniemożliwiające moją swobodną wypowiedź zgodnie z zakresem tematycznym posiedzenia, ale też naruszające zasady debaty parlamentarnej i organizacji obrad z udziałem przedstawicieli innych organów państwowych” – wyjaśnił.
„Poprzez tę bezprawną decyzję chciał Pan wpłynąć na kształt i zakres przedstawianych przeze mnie informacji na tak istotny temat jak aktualna sytuacja w mediach publicznych po podjęciu bezprawnych uchwał przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego” – dodał.
„Podtrzymuję zatem sprzeciw wobec poniżania i ograniczania prawa do wypowiedzi ustawowemu reprezentantowi konstytucyjnego organu państwa, jakim jest KRRiT, niezależna od władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz informuję o mojej decyzji nieuczestniczenia w obradach, które zwołuje Pan wyłącznie w celach jak powyżej określiłem” – podsumował przewodniczący KRRiT.
„Nie spotykam się z ludźmi popierającymi bezprawie w mediach publicznych spowodowane przez rządzących i ograniczających wolność wypowiedzi” – podsumował w mediach społecznościowych.
To kolejny raz, kiedy przewodniczący KRRiT bojkotuje posiedzenie senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu.