KRRiT: Informacje o zagłodzeniu TVP i Polskiego Radia nieprawdziwe

Maciej Świrski, przewodniczący KRRiT

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała, że media publiczne zakończyły 2023 rok z nadwyżką budżetową w kwocie 83,967 mln zł. – Informacje medialne o rzekomym zagładzaniu mediów publicznych przez przewodniczącego KRRiT są nieprawdziwe – poinformował regulator w komunikacie. Członek KRRiT prof. Tadeusz Kowalski twierdzi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że podane dane mają charakter historyczny i księgowy.

Jednostki publicznej radiofonii i telewizji złożyły sprawozdania z realizacji misji publicznej w 2023 roku, w których wykazały nadwyżki w kosztach realizacji misji. Podczas środowego posiedzenia KRRIT dokonała oceny sprawozdań finansowych. W złożonych sprawozdaniach za 2023 rok jednostki publicznej radiofonii i telewizji wykazały, że osiągnęły przychody przekraczające koszt netto realizacji misji publicznej, zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji zwane nadwyżką, w łącznej kwocie 83, 967 mln zł.

Radio Łódź i Polskie Radio nie muszą zwracać nadwyżki

Artykuł 31 ust 7 ustawy o radiofonii i telewizji reguluje, że w przypadku uzyskania w danym roku sprawozdawczym nadwyżki nie większej niż 10 proc. całkowitego kosztu realizacji misji publicznej (określonego w zatwierdzonym planie programowo-finansowym), to jednostka ta nie jest zobowiązana do zwrotu tej nadwyżki do Krajowej Rady. Jednak pod warunkiem, przeznaczenia tej nadwyżki na realizację misji publicznej w kolejnych okresach, na zasadach określonych w karcie powinności.

Z kolei artykuł 31 ust. 8 w/w ustawy reguluje, że w przypadku uzyskania w danym roku sprawozdawczym nadwyżki przekraczającej 10 proc. całkowitego kosztu realizacji misji publicznej (określonego w zatwierdzonym planie programowo-finansowym), to na wniosek tej jednostki przewodniczący Krajowej Rady może zezwolić (decyzja na podstawie uchwały Krajowej Rady), na zachowanie przez tę jednostkę nadwyżki. Także pod warunkiem przeznaczenia tej nadwyżki, we wskazanym w decyzji okresie, na określone w niej szczególne koszty, niezbędne do realizacji misji publicznej.

KRRiT zauważa, że takie nadwyżki w 2023 roku osiągnęły dwie spółki: Radio Łódź (nadwyżka w kwocie 2,255 mln zł) i Polskie Radio (nadwyżka w kwocie 6,877 mln zł). KRRiT przyjęła w środę uchwały, które upoważniają przewodniczącego do wydania decyzji w sprawie zachowania nadwyżek przez te spółki.

W przypadku Telewizji Polskiej nadwyżka wyniosła 19,882 mln zł (1 proc. udziału nadwyżki w całkowitym koszcie realizacji misji). Polskie Radio miało 48,882 mln zł nadwyżki (12 proc.), a rozgłośnie regionalne łącznie 15,203 mln zł (4 proc.). Radio Kielce i Radio Wrocław odnotowały deficyt. Pierwsza rozgłośnia w wysokości 1,548 mln zł, a druga na poziomie 107 tys. zł.

Dane sprzed 6 miesięcy

Prof. Tadeusz Kowalski w rozmowie z Wirtualnemedia.pl twierdzi, że podawanie takich danych jest bez sensu, bo w sprawozdaniach podano kwoty historyczne, księgowe. Spółki mediów publicznych (poza Radiem Dla Ciebie i Radiem Poznań) nie otrzymują środków z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Choć niektóre rozgłośnie regionalne miały dodatnie wyniki, to nie oznacza, że mają obecnie bardzo znaczące rezerwy. Dane pochodzą bowiem z końca 2023 roku. Nie można zatem mówić, że media publiczne są bardzo zasobne.

20 grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz zmienił rady nadzorcze i zarządy w mediach publicznych. Powołał się na sejmową uchwałę o przywróceniu w nich pluralizmu. Zgodnie z przepisami uchwalonymi podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości to Rada Mediów Narodowych powołuje władze spółek mediów publicznych. 26 grudnia na prezesa TVP wyznaczyła więc Michała Adamczyka. Sienkiewicz zdecydował o postawieniu spółek w stan likwidacji. Początkowo sądy odmawiały wpisu o likwidacji niektórych spółek do Krajowego Rejestru Sądowego. Później zapadły pozytywne rozstrzygnięcia dla likwidatorów. Likwidatorem TVP jest Daniel Gorgosz, a dyrektorem generalnym Tomasz Sygut.

Finansowanie mediów publicznych jest trudniejsze niż kiedykolwiek. Prezydent Andrzej Duda zawetował bowiem ustawę okołobudżetową, która pozwoliłaby na wypłatę rekompensaty (przed rokiem wyniosła 2,7 mld zł). W styczniu KRRiT zdecydowała o przesunięciu wypłaty pierwszej transzy środków abonamentowych. Tłumaczyła to chaosem prawnym wywołanym przez szefa resortu kultury.

W lutym KRRiT zdecydowała, że środki abonamentowe trafią do depozytu sądowego. Bezpośrednio mogą być wypłacane tylko tym spółkom, których likwidatorzy zostali prawomocnie wpisani do KRS. Obecnie to jedynie Radio Dla Ciebie i Radio Poznań. Prawnik KRRiT tłumaczył na jednym z ostatnich posiedzeń, że wiele spółek złożyło skargę na złożenie pieniędzy do depozytu, co opóźnia proces. W niektórych przypadkach sądy odmówiły też ustanowienia depozytu.

Niewypłacanie środków abonamentowych jest jednym z głównych zarzutów koalicji rządzącej, która chce postawić przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. On tłumaczy się, że postępuje zgodnie z przepisami prawa i jakakolwiek inna decyzja, byłaby ich złamaniem. O szybkie wypłacenie środków wszystkim mediom publicznym apelował członek KRRiT prof. Tadeusz Kowalski.

Media publiczne finansowane z rezerwy budżetowej

Pod koniec kwietnia Telewizja Polska, Polskie Radio i rozgłośnie regionalne otrzymały 600 mln zł z rezerwy budżetowej. Większość z nich, bo blisko 480 mln zł przypadła TVP. Do Polskiego Radia trafiło 74,2 mln zł, a do rozgłośni regionalnych 45,8 mln zł. Ministerstwo finansów informowało wówczas Wirtualnemedia.pl, że kwota zostanie przeznaczona na misję publiczną.

Na przełomie lutego i marca Telewizja Polska dostała 220 mln zł z rezerwy budżetowej. W marcu media publiczne złożyły do kancelarii premiera wnioski o przyznanie im łącznie 1,5 mld zł z rezerwy celowej budżetu państwa. „Dziennik Gazeta Prawna” informował wówczas, że pieniądze mają trafić na konta spółek do końca marca.

W marcu br. Polskie Radio otrzymało 10 mln zł z rezerwy budżetowej. Dodatkowe środki trafiły też do rozgłośni regionalnych. W liście do przewodniczącego KRRiT narzekały one ostatnio na fatalną sytuację finansową. – Nie możemy na czas regulować wynagrodzeń pracowników czy zobowiązań wobec ZUS i US, rat kredytów bankowych i bieżących zobowiązań wobec kontrahentów – informowały.