TVP unika jasnej odpowiedzi o zarobki kadry dyrektorskiej

Tomasz Sygut

Telewizja Polska w odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej Watchdog Polska, wysłała listę płac, ale bez przypisania kwot konkretnym osobom. Dalej więc nie wiadomo, ile zarabiają najważniejsi menadżerowie w spółce w likwidacji. Znamy za to widełki płac – od 11 tys. do 48 tys. zł brutto.

W tym tygodniu Sieć Obywatelska Watchdog Polska, na co dzień zajmująca się transparentnością życia publicznego, opublikowała listy wynagrodzeń szefów jednostek organizacyjnych TVP. Są na niej m.in. osoby kierujące wszystkimi ośrodkami regionalnymi telewizji, szefowie anten TVP Info, TBP Sport, TVP World, TVP3, TVP Polonia, Teatru Telewizji, a także poszczególnych jednostek: biura reklamy, dystrybucji, prawnego czy programowego.

Watchdog Polska chciała także w imieniu obywateli poznać zarobki dyrektorek i dyrektorów Agencji Kreacji Filmu i Serialu, Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy, Agencji Kreacji Publicystyki, Dokumentu i Audycji Społecznych.

50 tys. zł dla Syguta, 48 tys. zł dla Gorgosza

Organizacja w odpowiedzi i wniosek otrzymała z TVP dwa dokumenty – na jednym widniała lista osób, na drugim osobno lista płac brutto. Tak więc nie podano, ile dokładnie zarabiają poszczególne osoby na ważnych funkcjach dyrektorskich w publicznej telewizji. TVP zrobiła wyjątki tylko dla kilku menadżerów.

– Podano nam szczegółowe informacje dotyczące dwóch pierwszych funkcji – Dyrektor Generalny Tomasz Sygut zarabia 50 000 zł brutto miesięcznie, a Likwidator i Dyrektor Biura Spraw Korporacyjnych Daniel Gorgosz – 48,441,58 zł brutto miesięcznie – informuje Martyna Bójko z Watchdog Polska.

Jedyną konkretną informacją są widełki płac – kształtują się na poziomie od 11 tys. do maksymalnie 48 tys. zł brutto. Na liście widnieją też pensje 20 tys. zł, 25 tys. zł, 30 tys. zł, 35 tys. zł. Nie wiadomo jednak, kto tyle zarabia.

– Możemy zatem przyjrzeć się, jak kształtują się pensje na stanowiskach dyrektorskich, ale wciąż nie wiemy, jakie wynagrodzenie pobiera osoba pełniąca daną funkcję, choć, jak przyznała sama TVP, jest to funkcja publiczna. A skoro dana osoba pełni funkcję publiczną, to wszystko, co dotyczy jej wykonywania, jest jawne – opisuje Martyna Bójko z Watchdog Polska.

Organizacja zapowiada złożenie na TVP skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, przedtem jednak jeszcze raz wysyła do TVP „wezwanie do realizacji wniosku zgodnie z jego treścią”.

Watchdog walczy o jawność płac w publicznej telewizji

To nie pierwszy raz, kiedy Watchdog Polska nie dostaje listy wynagrodzeń ważnych pracowników TVP. W lutym tego roku społecznikom odmówiono podania listy zarobków kluczowych dziennikarzy i prezenterów zatrudnionych przez nową ekipę zarządzającą telewizją.

Chodziło o takie osoby jak Marek Czyż, Joanna Dunikowska-Paź, Zbigniew Łuczyński (cała trójka to prowadzący program “19.30” w TVP1, Aleksandra Kostrzewska, Maciej Orłoś (oboje to prowadzący “Teleexpress” w TVP1), Karolina Opolska (prowadząca w TVP Info) i Jarosław Kulczycki (szef i jeden z prowadzących “Panoramy” TVP2).

– Nic się nie zmieniło w podejściu Telewizji Polskiej do kwestii jawności. Identyczne sprawy mieliśmy z poprzednią ekipą TVP – mówił portalowi Wirtualnemedia.pl Szymon Ossowski, prezes zarządu stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog.