Portale walczą o tantiemy od gigantów cyfrowych

„Powinni płacić kilkaset mln zł rocznie”

Maciej Kossowski

Związek Pracodawców Wydawców Cyfrowych szacuje, że globalne koncerny cyfrowe powinny płacić w Polsce wydawcom internetowym kilkaset mln zł rocznie za korzystanie z ich treści. Liczą, że odpowiednie przepisy zostaną dodane do nowelizacji prawa autorskiego. – To będzie w jakimś stopniu rekompensowało zmniejszenie ruchu na stronie wydawców i mniejsze wpływy reklamowe. W innym przypadku wielu krajowych wydawców może mieć problemy finansowe – mówi szef organizacji Maciej Kossowski.

W połowie maja rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Ma on wprowadzić do polskiego porządku prawnego dwie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z 17 kwietnia 2019 r.: ustanawiającą przepisy dotyczące wykonywania praw autorskich i praw pokrewnych mające zastosowanie do niektórych transmisji online prowadzonych przez organizacje radiowe i telewizyjne oraz do reemisji programów telewizyjnych i radiowych oraz zmieniającej dyrektywę Rady 93/83/EWG (tzw. dyrektywy satelitarno-kablowej II), a także dyrektywę 2019/790 w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym oraz zmiany dyrektyw 96/9/WE i 2001/29/WE (tzw. dyrektywy Digital Single Market).

– Przygotowaliśmy takie rozwiązania, które gwarantują tantiemy, a więc państwo polskie jest po stronie twórców. Wspólnie ze środowiskami twórczymi i zgodnie z prawem europejskim, będziemy egzekwować od platform streamingowych – filmowych i muzycznych – rzetelnie płacenie tantiem naszym twórcom – podkreślił na konferencji prasowej premier Donald Tusk.

To nie zadowala wydawców prasowych i internetowych, którzy chcą, żeby w nowelizacji pojawiły się zapisy pozwalające im uzyskiwać opłaty od gigantów cyfrowych korzystających z ich treści. Powołany niedawno Związek Pracodawców Wydawców Cyfrowych w ramach konsultacji publicznych zaproponował, żeby w razie nieosiągnięcia przez wydawców i platformy cyfrowe porozumienia co do opłat za treści, po trzech miesiącach do gry wszedł Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

– Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pomaga stronom w osiągnięciu porozumienia, a w przypadku braku możliwości jego osiągnięcia w ciągu 3 miesięcy, samodzielnie ustala wynagrodzenie lub jego stawkę. W takim przypadku, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydaje decyzję, w której określona zostaje wysokość należnego wynagrodzenia lub stawka wykorzystywana do jego obliczenia, biorąc pod uwagę zakres i okoliczności korzystania z publikacji prasowych – czytamy w proponowanej poprawce.

– Podobnie jak wydawcy cyfrowi na całym świecie, chcemy otrzymywać od globalnych firm technologicznych opłaty za korzystanie z treści działających w Polsce wydawców cyfrowych. To będzie w jakimś stopniu rekompensowało zmniejszenie ruchu na stronie wydawców i mniejsze wpływy reklamowe. W innym przypadku wielu krajowych wydawców może mieć problemy finansowe – stwierdził Maciej Kossowski, prezes Związek Pracodawców Wydawców Cyfrowych, w rozmowie z PAP Biznes.

Zwrócił uwagę, że globalne platformy cyfrowe w coraz mniejszym stopniu przekierowują internautów do serwisów wydawców. Pozyskane stamtąd treści w większej części wyświetlają u siebie, więc użytkownicy nie muszą już klikać w linki. Firma Gartner prognozuje, że w najbliższych latach ruch z wyszukiwarek do innych serwisów zmaleje o 20-25 proc.

Wydawcy chcą skutecznego arbitrażu ws. opłat

Na jak duże pieniądze od cyfrowych gigantów liczą wydawcy? Kossowski przywołuje przykład Szwajcarii, gdzie według szacunków niezależnej firmy badawczej FehrAdvice & Partners Google powinien oddawać ok. 15 proc. przychodów z reklam w swojej wyszukiwarce.

Według badania IAB Polska/PwC AdEx w ub.r. wartość naszego rynku reklamy internetowej sięgnęła 7,8 mld zł (po wzroście rok do roku o 12,6 proc.), z czego 31,2 proc. przypadło na marketing w wyszukiwarkach. – Z tej kwoty ponad 90 proc. trafia do Google. Myślę, że w przypadku polskiego rynku mówimy zatem o kwocie kilkuset milionów złotych rocznie, która powinna trafić do mediów cyfrowych działających w Polsce – stwierdził Kossowski.

Związek Pracodawców Wydawców Cyfrowych chce, żeby posłowie do projektu nowelizacji prawa autorskiego dołączyli przepisy umożliwiające skuteczne egzekwowanie przez wydawców opłat od gigantów cyfrowych. – Najważniejsze, żeby w ustawie znalazł się efektywny mechanizm arbitrażowy – podkreślił szef ZPWC. –

Kiedy pojawi się nowelizacja ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, rozpoczniemy negocjacje z big techami. Reprezentowanie wydawców będzie możliwe po spełnieniu stosownych wymagań przewidzianych przez właściwe przepisy – zapowiedział.

Treści dla AI nie za darmo

Wydawcy nie chcą również, żeby z ich treści bezpłatnie mogły korzystać silniki sztucznej inteligencji. – Walczymy też o zapisy dotyczące sztucznej inteligencji i wynagrodzenia za to, że AI ucząc się korzysta z istniejących treści m.in. wydawców. Zasada jest prosta. Jeżeli systemy AI czerpią korzyści dzięki treściom wydawców, powinny za to płacić – podkreślił Kossowski.

Do Związku Pracodawców Wydawców Cyfrowych należą obecnie Wirtualna Polska Holding, Ringier Axel Springer Polska, Agora, Interia, ZPR Media oraz TVN Warner Bros. Discovery. – Prowadzimy rozmowy na temat dołączenia kolejnych członków po zakończeniu formalności związanych z ZPWC – zaznaczył szef organizacji.