Rzymski paparazzi oskarżył o pobicie Gerarda Depardieu

Gerard Depardieu twierdzi, że winny był fotoreporter, jednak jego wersję podważył dziennikarz, który widział zdarzenie

79-letni Rino Ballari, specjalizujący się w zdjęciach gwiazd paparazzi, oskarżył o napaść Gerarda Depardieu. Aktor wychodził ze swoją partnerką z rzymskiej restauracji.

Fotoreporter udał się do „Harry’s Bar” przy Via Veneto, kiedy usłyszał, że Depardieu je tam lunch z przyjaciółmi. Barillari zaczął robić zdjęcia, a gdy świta francuskiego gwiazdora zażądała, by opuścił lokal, wycofał się na zewnątrz. Partnerka aktora, Magda Vavrusova, poszła za nim, aby zaprotestować przeciwko robieniu jej zdjęć. Wkrótce potem Depardieu miał wybiec z lokalu i uderzyć fotoreportera trzykrotnie, w wyniku czego ten doznał rozcięcia głowy wymagającego hospitalizacji.

„Zgłosiłem napaść Depardieu na policję. Nie może być tak, że ujdzie mu to na sucho” – Barillari powiedział gazecie „Il Messaggero”.

Relacja Barillariego różni się znacznie od relacji Depardieu i Vavrusovej, którzy twierdzili, że to on zachowywał się agresywnie. „Fotograf popchnął mnie, dotykając ramieniem mojego tułowia i klatki piersiowej” – Vavrusova stwierdziła w oświadczeniu przesłanym przez prawniczkę, dodając, że również zgłosiła sprawę na policję. „W obliczu sytuacji przemocowej Gerard Depardieu, który interweniował w kłótni między paparazzi a swoją partnerką, poślizgnął się i upadł na niego” – napisano w oświadczeniu. Depardieu w rozmowie z gazetą „La Repubblica” także obarczył winą za incydent Barillariego.

Gianni Riotta, znany włoski dziennikarz, który był świadkiem kłótni, kwestionuje wersję wydarzeń przedstawioną przez Depardieu. „To bezczelne kłamstwo. Uderzył Barillariego” – Riotta powiedział agencji Reutera.

Gerard Depardieu w październiku ma stanąć przed sądem w Paryżu pod zarzutem napaści na tle seksualnym na dwie kobiety podczas zdjęć do filmu w 2021 roku. W tamtej sprawie także zaprzecza jakiemukolwiek niewłaściwemu postępowaniu.