Poznajemy coraz więcej szczegółów na temat skali niegospodarności, która podobno miała miejsce w TVP w czasie prezesury Jacka Kurskiego. Jak podał w czwartek rano Onet, Telewizja Polska w ciągu kilku lat miała przelać ponad 50 mln złotych właścicielowi firmy odpowiedzialnej za organizację koncertów. W tle przewija się osoba byłego męża Joanny Kurskiej.
Wraz z upływem kolejnych miesięcy od momentu przejęcia władzy w TVP przez nową ekipę poznajemy kolejne przykłady niegospodarności, do której miało dochodzić na Woronicza w okresie ostatniej prezesury Jacka Kurskiego. Tym razem wieści o nadużyciach i gigantycznych kwotach wydawanych lekką ręką przez szefostwo Telewizji Polskiej dotyczą koncertu zorganizowanego 13 marca 2021 i wyemitowanego w TVP w niedzielę wielkanocną 4 kwietnia.
To właśnie w trakcie tego wydarzenia z udziałem Andrei Bocellego z ust prowadzącego koncert Tomasza Kammela padły słowa, które następnie odbiły się szerokim echem po polskich mediach. Prezenter wychwalał obecny na sali “cud życia”, a zwłaszcza siedzących w pierwszym rzędzie prezesa i będąca wtedy w ciąży Joannę Kurską. – „Cud życia” bardzo pięknie wpisuje się w ducha świąt Wielkiej Nocy, ale nie tylko. Wpisuje się również w to, co widzę na sali, bo cud życia jest choćby w pierwszym rzędzie. A wraz z cudem jego rodzice: Joanna i Jacek Kurscy – mówił Kammel.
TVP wydało 4,3 mln złotych za koncert Bocellego
Jacek Kurski chwalił się później publicznie, że koncert na antenie Telewizji Polskiej obejrzały 4 mln widzów. Po sieci krążyła też zaskakująco niska cena, jaką za występ światowej sławy artysty miała zapłacić spółka. Chodziło rzekomo o 100 tys. złotych. Jak jednak podaje Onet, w rzeczywistości koszt koncertu Andrei Bocellego wyniósł ponad 4,3 mln złotych.
Taka kwota widnieje podobno na umowie podpisanej przez ówczesną szefową Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy TVP ze spółką World Media. Zewnętrzna firma została wynajęta do wykonania „usług organizacyjnych i realizacyjno-technicznych, w tym zapewnienia artystów biorących udział w koncercie” i to pomimo faktu, że TVP ma własną Agencję Kreacji Rozrywki i Oprawy.
Z kosztorysu koncertu wynika, że 500 tys. euro (czyli 2,3 mln złotych według ówczesnego przelicznika) z powyższej kwoty miał otrzymać sam Andrea Bocelli za sprawą Stars of Poland. Pozostałe pieniądze wpłynęły m.in. cześć innych podwykonawców powiązanych kapitałowo z World Media. Firma Stars of Poland widnieje na umowach dotyczących jeszcze co najmniej 20 innych koncertów emitowanych przez TVP i organizowanych przez World Media. Co ciekawe dawna siedziba firmy znajdowała się w miejscu, gdzie obecnie mieści się właśnie spółka World Media.
Były mąż Joanny Kurskiej ze świetnymi zarobkami
Prezesem i większościowym udziałowcem wspomnianej firmy jest Robert Klatt – założyciel i lider grupy Classic wykonującej utwory disco polo. W napisach końcowych koncertu “Cud życia” widnieje obok Mikołaja Dobrowolskiego oraz Tomasza Klimka, który pełnił wówczas także rolę reżysera widowiska. Jak wiadomo, Klimek to były mąż Joanny Kurskiej i kilka lat temu został odsunięty od pracy przy największych koncertach TVP.
W 2022 roku Klatt wspomniał, że blisko współpracował z Klimkiem, co nie powinno dziwić zważywszy na liczbę ponad 40 koncertów zorganizowanych przez World Media dla TVP od 2019 roku. Tomasz Klimek pracował w Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy TVP i jak wynika z informacji Onetu, w latach 2018-2023 publiczna spółka wypłaciła mu 3,86 mln zł.
Zawiadomienie do prokuratury ws. działania na szkodę TVP
Robert Klatt wykonywał usługę dla Telewizji Polskiej również przy okazji koncertów zespołu Classic na Sylwestrze Marzeń, który zapowiadał nadejście 2022 roku. W tym samym czasie World Media wystąpiła też jako pośrednik w organizacji przyjazdu Jasona Derulo – głównej gwiazdy tamtego widowiska. Po zniknięciu Jacka Kurskiego z Telewizji Polskiej nowy prezes spółki szybko zrezygnował z usług firma Klatta.
Biuro Prasowe TVP przyznaje jednak, że publiczna telewizja podpisała łącznie 55 umów z World Media, na co w latach 2019-2022 wydano kwotę ponad 50 mln złotych. Kontrola wydatków spółki w tym okresie poskutkowała złożeniem zawiadomienia do Prokuratury Regionalnej w Warszawie w związku z organizacją koncertu “Cud życia”. Mowa w nim podobno o “możliwym działaniu na szkodę spółki i sprowadzeniu niebezpieczeństwa wyrządzenia jej znacznej szkody majątkowej”.
Jacek Kurski tłumaczy się i uderza w Matyszkowicza
W komunikacie przesłanym w odpowiedzi na pytania portalu Jacek Kurski wychwala World Media za “rzadko spotykaną w branży kreatywność i pomysłowość”, „wyjątkowo dobre kontakty z managerami zagranicznych gwiazd” oraz branie na siebie „ryzyka związanego z kwestiami sanitarno-epidemiologicznymi przy organizacji koncertów, gdzie każda aktywność TVP generowała falę krytyki i donosy do Sanepidu lub na policję oraz niezliczone ataki prasowe”.
Były prezes TVP twierdzi ponadto, że jego następca – Mateusz Matyszkowicz – zrezygnował z usług firmy Roberta Klatta, tylko po to, by się odróżnić. – Wyszło gorzej i drożej. TVP jak dziecko we mgle zapłaciła za występ Mel C a artystka zrezygnowała z występu na Sylwestrze po podpisaniu umowy i otrzymaniu zapłaty. Na tym samym wydarzeniu doszło do skandalu z zespołem Black Eyed Peas, (któremu zapłacono z góry kwotę dwukrotnie wyższą niż jakąkolwiek wydatkowana w czasach mojej prezesury na jakąkolwiek gwiazdę)” – przekazał Onetowi Kurski.
Przypomnijmy, że pod koniec zeszłego roku kontrolerzy NIK wykazali szereg nieprawidłowości m.in. w umowach z artystami występującymi na Sylwestrze Marzeń. Ostatecznie wyniki kontroli doprowadziły do złożenia dwóch osobnych zawiadomień do prokuratury w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw dotyczących wyrządzenia szkody majątkowej spółce.